Aktualności

[U20] Groźny rywal na drodze Polaków

Reprezentacja16.10.2018 

Przygotowująca się do przyszłorocznych mistrzostw świata reprezentacja Polski do lat 20 rozegra we wtorek (godz. 19) czwarte spotkanie w ramach turnieju Ośmiu Narodów. W Katwijk aan Zee rywalem będzie Holandia. – To dla nas wyzwanie i możliwość sprawdzenia, co w naszym zespole funkcjonuje, a nad czym jeszcze trzeba pracować – podkreśla Wojciech Kowalewski, trener bramkarzy w sztabie Jacka Magiery.

Polacy po dwóch porażkach wygrali z Czechami 3:0. Holendrzy mają na koncie zwycięstwo (3:1 z Anglią) i dwa remisy (z Portugalią i Niemcami). Podopieczni trenera Magiery nie tylko wygrali, ale także nie stracili gola, w czym duża zasługa Radosława Majeckiego. Bramkarz Legii w kilku sytuacjach spisał się świetnie i uchronił przed stratą bramki.

Poza nim w kadrze są Marcin Bułka (Chelsea Londyn) i Miłosz Mleczko (Puszcza Niepołomice). Za szkolenie i dobór bramkarzy odpowiada Wojciech Kowalewski, były reprezentant Polski (11 występów) i zawodnik m.in. Legii, Spartaka Moskwa czy Szachtara Donieck.

Wygrana z Czechami była pierwszą od kiedy kadrę objął sztab szkoleniowy z Jackiem Magiera na czele.

Wojciech Kowalewski: Każde zwycięstwo cieszy, ale zdajemy sobie sprawę, jaki cel stoi przed sztabem szkoleniowym i zespołem. Wiemy, ile nas czeka pracy, byśmy mogli z takich wygranych cieszyć się znacznie częściej. Oczywiście po zwycięstwie jest chwila radości, ale teraz już czeka nas kolejne spotkanie, tym razem wyjazdowe i to z groźnym rywalem Holandią. To dla nas spore wyzwanie i możliwość sprawdzenia, co już w naszym zespole funkcjonuje, a nad czym jeszcze trzeba pracować. Liczymy na to, że to spotkanie będzie dla nas bardzo cennym doświadczeniem.

Zwycięstwo po dwóch porażkach ma też znaczenie psychiczne.

Każdy mały sukces, każdy krok do przodu daje motywację i energię w sferze mentalnej. Nawet małe postępy dodają wiary i przekonują do jeszcze cięższej pracy nad elementami, które wymagają poprawy. Teraz jest czas na budowanie świadomości zespołu, relacji międzyludzkich i funkcjonowania tej drużyny jako jednej ekipy. Wynik z Czechami na pewno w tym pomaga. Strzelone bramki były efektem przemyślanych akcji i takich sytuacji chcielibyśmy widzieć jak najwięcej. Mnie dodatkowo cieszy, że bramkarz Radek Majecki stanął na wysokości zadania.

Po przerwie to jego zasługa, że nie straciliśmy bramki.

Ważne jest to, że Radek po pierwszej połowie, która przebiegała pod nasze dyktando, nie stracił czujności. Nie był wtedy zbyt często angażowany w grę. Po przerwie Czesi mieli sporo klarowanych sytuacji i Radek musiał mocniej się wykazać. Stanął na wysokości zadania, ale taka właśnie jest rola bramkarza. Jego konkurenci Marcin Bułka i Miłosz Mleczko tak samo pracują na treningach, by w momencie dostania szansy, być gotowym od pierwszej minuty, pokazać jakość i pomóc drużynie.

Trener Magiera chciałby, by powoływani zawodnicy grali w klubach i to przynajmniej na poziomie I ligi. Tymczasem Majecki zwykle występuje w III-ligowych rezerwach Legii, a Bułka w zespole U23 Chelsea.

Oczywiście, że rytm meczowy jest bardzo ważny dla bramkarzy. Pewnych sytuacji nie da się wykreować podczas treningu, a co za tym także wyuczyć jak należy na nie reagować. To jest właśnie to doświadczenie, którego nie da się wynieść z ćwiczeń. Na szczęście w przypadku zarówno Marcina, jak i Radka obaj trenują w otoczeniu bardzo dobrych zawodników. Piłkarzom, z którymi Bułka trenuje w Chelsea reklamy robić nie trzeba. Majecki na co dzień ćwiczy z zawodnikami z najwyższej półki w Polsce. Obaj trenują bardzo intensywnie i nie brakuje trudnych sytuacji. Bodźców do rozwoju mają więc dostatecznie dużo. Oczywiście do pełni szczęścia trenera bramkarzy, który ma wybrać zawodnika między słupki reprezentacji Polski potrzeba, by też regularnie grali w klubach. Liczymy, że ich sytuacja się zmieni, a obaj na pewno są też tego świadomi, że muszą zadbać o rytm meczowy. Sytuacja Miłosza Mleczki jest lepsza, bo on regularnie gra w I-ligowej Puszczy Niepołomice. Jest ważnym zawodnikiem zespołu, co bardzo mnie cieszy.

Selekcja na pozycji bramkarzy do reprezentacji już jest zakończona?

Wciąż trwa i będziemy rozglądali się za zawodnikami, którzy mogliby z nimi rywalizować. Piłka jest sportem kontaktowym i może przydarzyć się kontuzja, tym bardziej na pozycji bramkarza. Musimy być na to przygotowani. Dlatego lista kandydatów jest dłuższa i nie zamykamy się tylko w kręgu trzech bramkarzy. Inni zawodnicy na tę pozycję są monitorowani. Na razie cieszy dyspozycja całej trójki i praca jaką wykonują na zgrupowaniach. W meczu z Czechami przekonaliśmy się o możliwościach Radka, zobaczmy, kto zagra z Holandią. Ta grupa bramkarzy dają nam komfort pracy.

Do tej pory dwa razy zagrał Majecki, raz Bułka. Dlaczego sztab zdecydował, by w meczach grali po 90 minut, a nie np. po jednej połowie?

W przypadku bramkarzy występ 45-minutowy może nie dać nam odpowiedzi co do dyspozycji. Dlatego wolimy, by na tej pozycji zawodnik grał cały mecz i będziemy się tego trzymać. Przykład występu Majeckiego z Czechami jest właśnie miarodajny. Gdyby zagrał tylko jedną połowę, to byśmy nie dowiedzieli się, jak zareagowałby w trudnych sytuacjach, które miał po przerwie. Nie mielibyśmy wiedzy, jak poradziłby sobie z atakami rywali.

Jakim rywalem jest Holandia?

To bardzo dobrze zorganizowany zespół, który chce grać piłką. Stara się budować atak od defensywy. Z materiałów, które oglądaliśmy ich piłkarze dysponują dużym potencjałem motorycznym i umiejętnościami technicznymi.

Konrad Gutowski, nowy zawodnik w kadrze, podkreślał, że był zaskoczony długością odpraw i szczegółową analizą, w której bierze udział cały sztab od głównego trenera po statystyka.

Rzeczywiście piłkarze bardzo dużo informacji otrzymują zarówno podczas odpraw, jak i w trakcie treningów. Po to właśnie w tej kadrze jesteśmy. Każdy z nas ma także doświadczenia jako zawodnik i chętnie dzielimy się radami. Zwracamy uwagę na wiele aspektów, które mogą być istotne w organizacji gry zespołu. Każdy z nas pełni określoną rolę i na inne elementy zwraca uwagę. Może być takie odczucie, że rzeczywistość naszej reprezentacji odbiega od tego, co jest w klubie. Na pewno jednak żadnemu zawodnikowi taka wiedza nie zaszkodzi i powinni ją wykorzystywać na co dzień w drużynach.

Rozmawiał Robert Cisek

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności