Aktualności

U-20: Tomasz Makowski po zwycięstwie z Japonią

Reprezentacja22.03.2019 

Tomasz Makowski strzelił pierwszą bramkę dla reprezentacji U-20. Jego trafienie dało Polakom prowadzenie 2:1 w meczu z Japonią. – Po tym golu poszło nam z górki i wygraliśmy 4:1. To był dla nas ważny i wartościowy sprawdzian – mówi pomocnik Lechii Gdańsk. We wtorek ostatni test kadry Jacka Magiery przed młodzieżowym mundialem – spotkanie z Niemcami w Bielsku-Białej.

Makowski rozegrał czwarte spotkanie w kadrze U-20. Drugi raz zaczął w podstawowym składzie. Zagrał w środku pola, a na boisku spędził 71 minut. W 68. minucie mocno uderzył zza pola karnego, piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Polakom udało się przetrwać napór rywali na początku drugiej połowy i rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść.

– Po zmianie stron rywale zaatakowali nas bardzo wysoko. Kilka razy udało im się zagrozić naszej bramce, ale wyszliśmy z tego obronną ręką. Odparliśmy ich ataki, a kiedy strzeliliśmy na 2:1, to poszło nam już z górki. Japonia musiała się otworzyć, a my mieliśmy dobry dzień w strzałach zza pola karnego. Bardzo piękne uderzenia i w efekcie wysokie zwycięstwo – mówił Makowski. – Moja bramka na 2:1 na pewno dodała nam wiary i pomogła, by padły kolejne. Po tym golu nabraliśmy wiatru w żagle, zaczęliśmy stwarzać kolejne sytuacje i na dodatek je wykorzystaliśmy. Bardzo dobre podania ze strony naszej defensywy sprawiały, że było miejsce i okazje do strzałów z dystansu – tłumaczy.

Na dwa miesiące przed mistrzostwami świata U-20 Polska pewnie wygrała 4:1 z Japonią. Zagrała przeciwko reprezentacji spoza Europy i zdała sprawdzian.

– Ten mecz pokazał, że nasza praca w klubach i na zgrupowaniu kadry przynosi efekty także w postaci wyników. Po niezłym meczu z Portugalią, pokonaliśmy Ukrainę, a teraz Japonię. Sprawdziliśmy się na tle rywala z Azji, który prezentuje inny styl niż europejskie drużyny – podkreśla Makowski. – Widać było, że przeciwnicy są dobrze wyszkoleni taktycznie i technicznie. Bardzo wysoko wychodzili do pressingu i to zarówno w 20. minucie, jak i po godzinie gry. Mieli do tego siły. W środku pola potrafili utrzymać się przy piłce. To była bardzo dobra decyzja sztabu, by zagrać z takim rywalem – uważa.

Od 60. minuty Polacy przejęli inicjatywę i w kwadrans rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść. – Po zmianach w składzie doszło do korekty taktyki. Przeszliśmy na grę dwoma napastnikami, co pozwoliło nam dłużej utrzymywać się przy piłce. Grali więcej tyłem do bramki, przytrzymywali piłkę i mogliśmy stworzyć więcej okazji – wyjaśnia Makowski, który zszedł z boiska w 71. minucie i nie brał udziału w konkursie rzutów karnych. – Strzelanie jedenastek miało być dla nas przedsmakiem tego co może przydarzyć się na mistrzostwach. Zachowaliśmy zimną krew i w tym elemencie też byliśmy lepsi – dodaje.

Trener Magiera w podstawowym składzie wystawił niemal wyłącznie piłkarzy, którzy regularnie występują w zespołach ekstraklasy i I ligi. Z zawodników z zagranicznych klubów Adrian Stanilewicz występuje w juniorskiej Bundeslidze w Bayerze Leverkusen, a Dominik Steczyk w rezerwach 1. FC Norymberga. Z kolei Mateusz Bogusz po odejściu z II-ligowego Ruchu Chorzów próbuje sił w Leeds U-23.

Makowski przez połowę rundy jesiennej nie mieścił się w kadrze Lechii. W końcu udało mu się przekonać trenera Piotra Stokowca. Od 16. kolejki gra bez przerwy i to zwykle w pierwszym składzie.

– Runda wiosenna w Lechii też zaczęła się dla mnie bardzo dobrze. Gram właściwie we wszystkich spotkaniach w ekstraklasie w podstawowym składzie. Zbieram sporo doświadczenia, ogrywam się wśród seniorów. To dodaje mi pewności siebie i powinno być też z korzyścią dla reprezentacji – przyznaje Makowski. – To, mam nadzieję sprawi też, że jestem coraz bliżej składu na mistrzostwa świata. Nie ma jednak co się zatrzymywać, tylko trzeba w każdym treningu, w każdym meczu w kadrze czy w klubie to potwierdzać. Na zgrupowaniach nie ma czasu, by trenować i poprawiać indywidualne elementy u każdego zawodnika. To trzeba robić codziennie w klubie – zapewnia.

Polacy do poniedziałku będą w Uniejowie przygotowywać się do ostatniego sprawdzianu przed mistrzostwami świata, które rozpoczną się 23 maja. Trener Magiera po weekendzie zdecyduje, kto znajdzie się w kadrze na spotkanie z Niemcami w Bielsku-Białej.

Robert Cisek

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności