Aktualności
U-20: Rzeszów czeka na młodych Polaków i Portugalczyków
W poniedziałek o godz. 15 w Rzeszowie rozpocznie się biało-czerwone piłkarskie święto. Na wypełnionym po brzegu stadionie Stali Rzeszów reprezentacja Polski U-20 podejmie w ramach Turniej Ośmiu Narodów rówieśników z Portugalii. Transmisję z tego spotkania będzie można zobaczyć za pośrednictwem TVP Sport.
W poprzedniej edycji tych rozgrywek Portugalia zajęła drugie miejsce. Polska z tym zespołem zagrała akurat na wyjeździe i przegrała 0:2. Później obie reprezentacje zagrały w mistrzostwach świata U-20. Portugalczycy jednak rozczarowali i nie wyszli z grupy.
Na edycję 2019/2020 Turnieju Ośmiu Narodów trener Helio Sousa stworzył zupełnie nową drużynę. Są w niej niemal wyłącznie zawodnicy z rocznika 2000 i kilku młodszych, w tym 17-letni Diogo Almeida ze Sportingu Lizbona. Zdecydowana większość gra na razie w drużynach młodzieżowych. Jedynie Goncalo Cardoso ma za sobą debiut w West Ham United, a kilku trenuje z pierwszym drużynami. W pierwszym spotkaniu turnieju Portugalczycy zremisowali u siebie ze Szwajcarią 2:2.
Spośród Polaków, których teraz powołał trener Jacek Magiera, w spotkaniu z Portugalią w listopadzie 2018 roku zagrali jedynie Serafin Szota (na zdjęciu), Tymoteusz Puchacz, Marcel Zylla, Adrian Stanilewicz i Dominik Steczyk. Zatem w Rzeszowie będzie to spotkania dwóch właściwie nowych drużyn.
Biało-czerwoni będą mogli liczyć na duże wsparcie kibiców. Wejście na mecz Polska – Portugalia jest bezpłatne i mieszczący prawie 13 tys. osób stadion Stali Rzeszów powinien się zapełnić. Tak samo było dwa lata temu, kiedy Polacy podejmowali na Podkarpaciu Szwajcarię.
- Wejściówki rozchodzą się w rekordowym tempie. Musieliśmy wstrzymać przyjmowanie zamówień na bilety, bo chętnych było o wiele więcej niż może pomieścić stadion. Po tym jak nie zostaną odebrane, trafiły do drugiej tury rezerwacji – mówi Mieczysław Golba, prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. – Serdecznie zapraszam, by ponownie wspierać naszą drużynę ubranym w reprezentacyjne barwy. Dwa lata temu mecz ze Szwajcarią pokazał, że jest ogromny głód piłki w naszym regionie i zainteresowanie wejściówkami na Portugalię to potwierdza – cieszy się prezes.
W czwartek Polacy przegrali z Włochami 0:2. Trener Magiera żałował, że zabrakło skuteczności, bo jego podopieczni mieli co najmniej trzy stuprocentowe sytuacje. Szkoleniowiec liczy, że z Portugalią zagrają tak jak w pierwszych 25 minutach z Włochami. Wtedy dobrze rozgrywali, wymieniali sporo podań i nie tracili piłki po długich podaniach.
– Byliśmy dobrze zorganizowani w obronie, opanowaliśmy środek pola i potrafiliśmy zagrozić bramce rywali. Szkoda, że nie robiliśmy tego przez cały mecz, ale ta kadra jest nowa i dopiero pracujemy nad zgraniem i konsekwencja w grze – podkreśla trener Magiera. Polacy po czwartkowym meczu we Włoszech wrócili do Polski. Z Krakowa pojechali do oddalonej o 60 km Woli Chorzelowskiej, gdzie przygotowywali się do spotkania z Portugalią.
Robert Cisek