Aktualności

[U-20] „Można wygrać z każdym, tylko trzeba w to wierzyć”

Reprezentacja23.03.2018 
Z dorobkiem pięciu punktów kadra Polski U-20 przystąpi do wtorkowego spotkania z młodzieżową reprezentacją Niemiec. W przedostatnim pojedynku Elite League biało-czerwoni przegrali z Anglią 0:1, ale obaj trenerzy solidarnie przyznali, że wynik mógł być zupełnie inny. – Sprawiedliwy byłby remis, a nawet zwycięstwo Polski – powiedział po spotkaniu trener Anglików, Keith Downing.

Anglicy w rocznikach 1997 i 1998 to jedna z najlepszych reprezentacji na świecie i chociaż na Śląsk nie przyjechali w najsilniejszym składzie, to i tak byli faworytem. Inna rzecz, że również biało-czerwoni w tym zestawieniu wystawiają drugi garnitur. – Ci najlepsi są już w reprezentacji młodzieżowej U-21. My jesteśmy poniekąd podporządkowani tej kadrze, ale mamy swoje motto. Można wygrać z każdym, tylko trzeba w to wierzyć – mówi Dariusz Gęsior, trener reprezentacji U-20.

W meczu z „Synami Albionu”, zwłaszcza w drugiej połowie, było widać, że Polacy o tych słowach pamiętają. – Realizowaliśmy to, co założyliśmy przed meczem. Nie chcieliśmy dopuszczać do wrzutek po rzutach rożnych i wolnych, bo rywal miał rosłych zawodników. Nasza gra opiera się natomiast na dobrej organizacji i kontratakach. Udało nam się to osiągnąć. Dobrze graliśmy w defensywie, za to zespół należy pochwalić. Rywale nie stworzyli sobie zbyt wielu sytuacji. Inna rzecz, że sami bardzo dobrze się organizowali, więc i my zbyt wielu okazji nie mieliśmy – analizował spotkanie już na chłodno Gęsior.

– Chwila dekoncentracji, jeden słabszy moment i przegraliśmy to spotkanie. Bramka dla rywali padła z niczego. Szkoda, bo wcale nie byliśmy słabsi. Ba, mogliśmy ten mecz wygrać. Na dodatek w końcówce graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Wstydzić się chyba jednak nie musimy – przyznawał po spotkaniu kapitan polskiej drużyny, Ernest Dzięcioł.



W podobnym tonie o naszym występie wypowiadali się... rywale. – W listopadzie graliśmy z Niemcami. Przegraliśmy to spotkanie. Nie wiem jednak, czy pod względem trudności te spotkania się w ogóle różniły. Remis byłby bardziej sprawiedliwy. A Polacy mieli nawet szansę na zwycięstwo – dodawał Downing.

Anglicy stadion miejski w Bielsku-Białej opuszczali w radosnych humorach. Zadowoleni byli nie tylko z wyniku, ale również z tego, jak zostali przyjęci w naszym kraju. – Natrafiliśmy tutaj na najlepszą atmosferę i kibiców w całych tych rozgrywkach. Murawa może nie była najlepsza, ale wiadomo, jakie są teraz warunki pogodowe. Sam obiekt, jak i jego zaplecze, również robią wrażenie. Widać, że to nowoczesny obiekt – dodawał opiekun angielskiej reprezentacji młodzieżowej.



Trzeba dodać, że spotkanie reprezentacji młodzieżowej w Bielsku-Białej zgromadziło rekordową frekwencją na stadionie miejskim, blisko 14. tysięcy widzów. – Chcieliśmy wygrać to spotkanie, właśnie dla tych licznie przybyłych kibiców. Graliśmy z mistrzami świata i Europy, ale z przekroju całego meczu nie byliśmy wcale słabsi. A te tłumy kibiców nas dodatkowo napędzały – mówił po spotkaniu Miłosz Kozak, który mógł u kibiców liczyć na specjalne względy. Na co dzień bowiem występuje przed bielską publicznością, w trakcie spotkania był więc szczególnie głośno wspierany.

Teraz reprezentację Polski czeka we wtorek ostatni mecz w ramach tegorocznych zmagań Elite League. Na wyjeździe, o godzinie 18:00, z reprezentacją Niemiec. Po sześciu rozegranych spotkaniach Polska w tabeli zajmuje siódme miejsce, ma na koncie jedno zwycięstwo i pięć zgromadzonych punktów. Liderem są nasi zachodni sąsiedzi – mają 14 pkt.

Tadeusz Danisz

FOT: 400mm.pl

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności