– W pierwszej połowie rywale mieli przewagę, my staraliśmy się stwarzać sytuacje, ale nie dogrywaliśmy piłek w te sektory, w które powinniśmy. Może z obawy, że ją stracimy... W przerwie dokładnie sobie to wytłumaczyliśmy, gdzie zawodnicy mają je dogrywać i wyglądało to już potem lepiej. Bardzo dobrze zmiany zafunkcjonowały, w środkowej strefie i na bokach. Jestem zadowolony z występu Kacpra Kostorza. Chcieliśmy wykorzystać jego szybkość i swobodę, kilka zagrań miał na wysokim poziomie. Wkomponował się w zespół, był tym zawodnikiem, który przyczynił się do wygranej. Generalnie nie ma co wyróżniać jednego czy dwóch graczy, bo wielu zagrało na wysokim poziomie. Chcemy, by w każdej formacji był lider i dziś tak było, każdy dołożył cegiełkę. Czy to był nasz najlepszy mecz? Trudno powiedzieć. Mecz miał różne fazy. Mieliśmy kilka minut bardzo dobrych, ale też potem były słabsze. Kolejnych kilka minut dobrych i znowu następnych kilkanaście nijakich.

– Meczu z Ukrainą pierwotnie nie było w naszych planach. Szukaliśmy na ten termin rywala spoza Europy, ostatecznie udało się zagrać z brązowym medalistą mistrzostw Europy. Chcieliśmy więc sprawdzić dwóch bramkarzy pozostałych, bo najwięcej do tej pory grali Radosław Majecki i Marcin Bułka. Na bramce jest rywalizacja, jest czterech golkiperów, zapowiada się ciekawa walka.

– Zawodnicy teraz jadą do klubów, 112 dni, kiedy nie będziemy się widzieć jako zespół, to będzie trudny dla nas czas, ale będziemy jeździć, aby ich obserwować. Forma zależy od chłopaków, jak przepracują ten czas w klubach. Budujemy płynność, jesteśmy optymistami, bo na pewno jest progres. Jeżeli chodzi o organizację gry, było to najlepsze zgrupowanie, graliśmy z bardzo wymagającymi przeciwnikami, którzy grali starszym rocznikiem. A w tym wieku to bardzo widoczne. Uczymy się tego, coraz lepiej biegamy i przesuwamy, ale ważna jest świadomość, by zawodnicy wymagali też od siebie.

– Zbliżamy się do tego, by kadra była stabilna. Szukamy i cały czas jeszcze będziemy szukać piłkarzy. Trzon reprezentacji jest, ale chcemy jeszcze cały czas kadrę wzmacniać. W marcu mamy dwumecz z Niemcami i Anglią, także zagramy z rok starszymi przeciwnikami. Nie wiem, kto od nas zagra, bo to zależy od tego, jak chłopcy przepracują zimę. Niektórzy w okresie październik – listopad nie grali na poziomie centralnym ani minuty. Później jest problem, by rywalizować jak równy z równym. Zawodnicy muszą sami doprowadzić do tego, by grali więcej.