Aktualności
[U-20] Ibrahima Niane – w pogoni za Sadio Mane
Zanim dostał się do FC Metz, piłkarskie tajniki poznawał w Generation Foot. Miał więc ten przywilej, że trenował w klubie, z którego w świat wielkiej piłki ruszyło wielu Senegalczyków. W tym Sadio Mane, znany chyba wszystkim kibicom futbolu. Ibrahima Niane jest jedną z nadziei „Lwów Terangi” na sukces w Mistrzostwach Świata FIFA U-20 Polska 2019. Ze słynnym kolegą wiąże go identyczna piłkarska przeszłość.
Mane też piłkarskie abecadło poznawał w Generation Foot. W 2011 roku trafił do FC Metz, potem występował w Red Bull Salzburg, Southampton, teraz jest siłą napędową ataku „The Reds”, finalisty obecnej edycji Ligi Mistrzów. Sześć lat później w ślady starszego kolegi ruszył Ibrahima Niane. Tyle że on europejski rozdział kariery rozpoczął od Ligue 1, a nie jak bardziej znany rodak, od drugiego szczebla rozgrywkowego we Francji.
Pomoc poprzez piłkę
Niane w sezonie 2017/18, będąc nastolatkiem, dwa razy zdołał wpisać się na listę strzelców, zaliczając też jedną asystę. Strzelił gola na 1:2 w przegranym meczu (1:3) z AS Monaco. Toczył zatem pojedynki w polu karnym rywala z Kamilem Glikiem. Defensorzy drużyny z Księstwa nie upilnowali go przy rzucie rożnym, a ten strzałem głową zdobył premierową bramkę w ekstraklasie francuskiej.
Drugiego gola dorzucił w starciu z Olympique Maryslia. To był pamiętny mecz dla obu drużyn, bo zakończył się hokejowym wynikiem: 6:3 wygrał Olympique. Młody Senegalczyk ustalił wówczas końcowy rezultat meczu. W pierwszym sezonie zanotował 30 występów, a w kolejnych rozgrywkach, po spadku Metz do Ligue 2, grał dużo więcej w pierwszym składzie. Sezon zaczął bardzo dobrze: w pierwszych sześciu kolejkach cztery razy trafił do siatki. Dołożył jeszcze sześć trafień, w tym dwa przeciwko AS Nancy. I choć w większości przypadków był rezerwowym, to znalazł się w piętnastce najlepszych strzelców ligi.
Jeśli więc chodzi o dokonania Mane oraz Niane w Metz w pierwszym sezonie gry w tym zespole, to lepiej wypada młodszy z duetu. Reprezentant kraju do lat 20 strzelił przecież dwa gole w Ligue 1, podczas gdy jego starszy kolega poprzestał na jednym trafieniu... ligę niżej. Między nimi jest też jeden... rok różnicy jeśli chodzi o czas, w którym przeszli z Generation Foot do Metz (to naturalny krok wielu początkujących zawodników z Senegalu, w końcu GF ściśle współpracuje z Francuzami).
Gdy zawodnik Liverpoolu przed kilkoma laty opuszczał ojczyznę, miał 19 lat, snajperowi Metz udało się to rok wcześniej. W dodatku Niane wyjeżdżał z kraju, bijąc rekord tamtejszej ligi: strzelił piętnaście goli w piętnastu ostatnich meczach. – Moim celem jest gra na najwyższym poziomie i pomoc rodzinie – powiedział AFP. Wypowiadał te słowa, stojąc na lśniącym boisku kompleksu Generation Foot w Deni Biram Ndaw, wiosce oddalonej o godzinę jazdy od stolicy kraju, Dakaru.
Trzech w jednym
Mówiąc o pomocy rodzinie i grze o najwyższe cele, nie zrobił tego na pokaz. Tak został nauczony i wychowany. Bo i nauczyciela miał nie byle jakiego, Oliviera Perrina, odkrywcę wielu talentów. – Nie zamierzamy zrobić 110 profesjonalistów ze 110 dzieci. Mamy do odegrania także społeczną rolę w Senegalu. Chcemy, aby nasi podopieczni byli gotowi na wszystko: jako sportowcy i jako ludzie – przyznał Perrin, były dyrektor i trener GF.
Sportowo Niane wygląda na przygotowanego. Dwa lata temu strzelec gola w meczu z Kolumbią, drugim występie Senegalu U-20 na polskim turnieju, był członkiem kadry, która dotarła do finału mistrzostwa Afryki w kategorii do lat 20. Decydujące spotkanie Senegalczycy przegrali 0:2 z Zambią. Wówczas jeszcze napastnik Generation Foot, zdobył w trakcie imprezy dwie bramki. Potem pojechał z zespołem na mistrzostwa świata U-20, które Senegal zakończył na 1/8.
– Ulubiony typ napastnika? Cavani. Lubię jego styl gry. Podoba mi się w nim pragnienie zdobywania bramek. Jest doskonały w tym co robi, inny od reszty. Dużo się też uczę od Karima Benzemy. Widzę ile ma w sobie piłkarskiej jakości. Cenię też Luisa Suareza za finalizację akcji i pazerność na gole. Gdybym mógł połączyć cechy tych trzech napastników wyszedłby napastnik doskonały – powiedział Niane w rozmowie z afrik-foot.com. Niane ma nadzieję, że do Francji wróci, robiąc dobry wynik z Senegalem. Wróci do nowej, ligowej rzeczywistości. FC Metz wywalczyło bowiem awans, do czego sam się przyczynił.
Piotr Wiśniewski
Fot. 400mm.pl