Aktualności
U-20: Dominik Sokół marzy o mundialu
Z trzeciego poziomu ligowego do młodzieżowej reprezentacji Polski – taki skok zrobił pomocnik Radomiaka i nie chce na tym poprzestać. – Chciałbym znaleźć się w kadrze na Mistrzostwa Świata U-20 – mówi Dominik Sokół, nowa twarz w kadrze przygotowującej się do drugiego najważniejszego mundialu.
Jeszcze w poprzednim sezonie Sokół zdobywał bramki na zawołanie… ale w okręgówce, dla rezerw Radomiaka. Z 30 golami został królem strzelców i dostał szansę od trenera pierwszej drużyny. W obecnych rozgrywkach II ligi rozegrał 16 spotkań i zdobył dwa gole. Jest jednym z ważnych zawodników walczącego o awans Radomiaka. Urodził się w Iłży, 30 km od Radomia i w tym mieście zaczął treningi. Zaliczył już niemal wszystkie kluby w Radomiu: MSPN, Legion, Broń i Radomiak.
Dobre występy w II lidze nie umknęły uwadze Jackowi Magierze, selekcjonerowi reprezentacji U-20, która za dwa miesiące zagra w mistrzostwach świata organizowanych w Polsce. – O powołaniu dowiedziałem się od trenera Radomiaka, Dariusza Banasika. Do tej pory oglądałem mecze U-20 w telewizji, a tu nagle dostaję telefon, że mam przyjechać na zgrupowanie. Zaskoczenie było ogromne. Mam niewielki staż w II lidze, a dostałem taką wielką szansę. Naprawdę jestem szczęśliwy. Od kolegów w Radomiaku dostałem wskazówki, bo kilku piłkarzy było w zespole Jacka Magiery, jak choćby Rafał Makowski w Legii. Cieszyli się i mówili, bym grał tak jak w lidze – zapewnia Sokół. – Rzadko się zdarza powołanie dla zawodnika z II ligi, czyli trzeciego poziomu rozgrywkowego do reprezentacji i to przygotowującej się do tak ważnej imprezy. Nic tylko pracować, wykorzystać szansę i pojechać na mistrzostwa – twierdzi.
Sokół odebrał kilkanaście telefonów, ale najwięcej gratulacji spłynęło poprzez media społecznościowe i smsy. O powołaniu poinformowały też wszystkie regionalne media, piłkarza odwiedziła lokalna telewizja. Do tej pory z II ligi tylko Konrad Gutowski, pomocnik Widzewa został powołany do reprezentacji U-20.
– Dla mnie to absolutny debiut, bo wcześniej nigdy nie miałem do czynienia z kadrą narodową. Pojawiło się bardzo dużo informacji w radomskich mediach po tym powołaniu, ale tylko mogę się z tego cieszyć. Skupiam się przede wszystkim na tym, by dobrze wypaść na zgrupowaniu – podkreśla Sokół. – Myślałem sobie, że fajnie byłoby zagrać w tej reprezentacji. To był dla mnie bodziec do trenowania. Udało się do niej trafić, ale kolejny etap to znaleźć się w kadrze na mundial U-20. Znalazłem się na ostatnim zgrupowaniu przed mundialem, bo może moja gra przypadła trenerowi do gustu – dodaje.
Z selekcjonerem reprezentacji U-20 napastnik Radomiaka pierwszy raz spotkał się po meczu z Rozwojem Katowice, w którym strzelił gola. Drugi raz rozmawiali już podczas zgrupowania w Uniejowie. – Po spotkaniu selekcjoner zamienił ze mną kilka zdań i wziął numer telefonu. Wtedy pierwszy raz zaświtała mi myśl, że coś może być na rzeczy. Na zgrupowaniu rozmawiałem z trenerem Magierą w cztery oczy. Głównie dyskutowaliśmy o sprawach sportowych – mówi Sokół.
Sokół w reprezentacji stawia pierwsze kroki. Nie znał osobiście żadnego z nowych kolegów, więc musiał szybko zdać test na pamięć imion. – Zostałem bardzo dobrze przyjęty. Wiele czasu spędzamy razem. Po jednym dniu już nauczyłem się imion. W pokoju jestem z Karolem Niemczykiem, bramkarzem NAC Breda. Mamy trochę wspólnych tematów, bo mój brat mieszka w tym samym mieście w Holandii, co on – opowiada Sokół.
Piłkarza Radomiaka najbardziej zaskoczył poziom organizacyjny w reprezentacji. Wszystko jest zaplanowane właściwie co do minuty – regeneracja, odprawy, posiłki czy treningi. Także podczas dnia dla mediów piłkarze schodzili punktualnie na umówione rozmowy z dziennikarzami.
– Nie jestem przyzwyczajony do takiego profesjonalizmu, jaki jest w kadrze narodowej. Takiego zawodowstwa nie ma przecież w II lidze. To dla mnie coś nowego. Czuję, że wchodzę w profesjonalną piłkę nożną – twierdzi Sokół. – Punktualność to jedna z podstaw dyscypliny. Duży nacisk kładziemy na regenerację po wysiłku. Liczba trenerów i masażystów pokazuje, jaka jest dbałość o zawodnika. Mamy zająć się głównie tym, by być przygotowanymi do treningu i meczu, by wyjść na boisko i dobrze zagrać – wyjaśnia.
Szesnastego maja, tydzień przed pierwszym meczem Polski na mistrzostwach świata, Sokół skończy 20 lat. Prezent chciałby dostać kilka dni wcześniej, bo już trzynastego maja trener Magiera ogłosi 21-osobową kadrę na młodzieżowy mundial. – Po prostu marzę, by wystąpić w tych mistrzostwach świata – kończy.
Robert Cisek
fot. Radomiak.pl