Aktualności
[U-20] Dawid Kurminowski: Wierzyliśmy, że w końcu uda nam się zdobyć bramkę
W swoim ostatnim tegorocznym meczu kadra Jacka Magiery zremisowała 1:1 z Norwegią. – Nie byliśmy zaskoczeni taką grą Norwegów. Wiedzieliśmy, że dobrze utrzymują się przy piłce, grają szybkimi podaniami, dużo wybiegają na pozycje. Myśleliśmy jednak, że to my będziemy mieli więcej posiadania piłki, a tak nie było. Dostaliśmy bramkę z karnego, trochę nas to podrażniło, zaczęliśmy jeszcze mocniej atakować. Oni bardzo dobrze się asekurowali, widać, że przeanalizowali nasze ostatnie mecze. Zobaczyli, że robimy wybiegi za obrońców, posyłamy w ten sposób dużo piłek – komentował Kurminowski.
To jego gol uchronił polski zespół przed porażką. W pierwszej połowie zawodnik MSK Żilina przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem gości. – Kibicowi może się wydawać, że to na tyle prosta i łatwa sytuacja, że powinno się ją wykorzystać. Tutaj akurat bramkarz bardzo dobrze się zachował, wyszedł, skrócił kąt. Nie było za bardzo miejsca, żeby mu strzelić. Próbowałem uderzyć między rękami, nad ręką, nie udało się – analizował 20-letni napastnik.
Do bramki trafił za to w 90. minucie. – Czy piłka szuka mnie w polu karnym? To ja szukam piłki – śmiał się Kurminowski, który przyznał też, że sprzyja mu ustawienie zespołu Jacka Magiery.
– Każdy napastnik lubi skrzydłowych i pomocników, którzy próbują szukać napastnika, dograć mu piłkę. To najlepsze, co może spokać graczy przedniej formacji – zaznaczył.
Piotr Wiśniewski, Bytów