Aktualności

[MŚ U-20] „Latające Orły” wzbiją się do ćwierćfinału? Przeszkodą Senegal

Reprezentacja03.06.2019 

Trzy drużyny z Afryki zakwalifikowały się do 1/8 finału MŚ U-20. Na pewno do ćwierćfinału jedna z nich awansuje, bo dzisiaj w Łodzi dojdzie do bratobójczego pojedynku Nigerii z Senegalem. Przed turniejem faworytem wydawali się następcy Victora Mosesa, jednak obecnie w samej Nigerii do sprawy awansu do najlepszej ósemki podchodzą bardzo ostrożnie.

Nigeria w grupie D Mistrzostw Świata FIFA U-20 zajęła trzecie miejsce, za Ukrainą i USA. Rozpoczęła turniej bardzo dobrze, bo od zwycięstwa z Katarem 4:0, ale później było już jednak trochę gorzej. Porażka z USA 0:2 i remis z Ukrainą 1:1. To wystarczyło do awansu z trzeciego miejsca. – Nie jest jednak u nas teraz tak wesoło, jak na początku turnieju, gdy zwyciężyliśmy z Katarem. Ta wygrana rozbudziła nadzieje, ale później przyszły słabsze występy. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że na inaugurację triumfowaliśmy z drużyną, która raczej nie powinna odgrywać wielkiej roli w turnieju. W meczu z Ukrainą zdobyliśmy bramkę z rzutu karnego, w spotkaniu z USA nie trafiliśmy do siatki w ogóle. To nie nastraja optymistycznie – mówi Ghenero Hansen, nigeryjski dziennikarz bacznie śledzący rywalizację na MŚ FIFA U-20 w Polsce.

W Nigerii wszyscy, mimo słabszych występów, mają jednak nadzieję, że poniedziałkowy pojedynek z Senegalem będzie poniekąd nowym otwarciem dla reprezentacji Paula Osahona Aigboguna. Rywalizacja z reprezentacją z kontynentu wyzwoli na pewno dodatkowe emocje. – Wiara oczywiście jest, bo tę drużynę stać na zwycięstwo, aczkolwiek wiemy, że mieliśmy lepsze czasy, a ten mecz nie będzie łatwy. Ale na starcie jest 0:0 – dodaje dziennikarz.



Reprezentacja Nigerii do tej pory dwukrotnie grała w finale mistrzostw świata do lat dwudziestu. W 1989 i 2005 roku Nigeryjczycy przegrali w ostatecznych starciach, a w 1985 roku zajęli trzecie miejsce. Teraz o powtórzenie tego wyniku będzie bardzo ciężko, ale spotkanie z Senegalem wywołuje, bez względu na ostatnie wyniki, w obu krajach bardzo duże zainteresowanie. – Rezultaty i gra Nigerii mają znaczenie dla każdego obywatela, ponieważ kochamy nasze reprezentacje, nawet młodzieżowe i chcemy, aby zespół się rozwijał. Mecz z Senegalem wzbudza coraz większe zainteresowanie, to jest także prestiżowa potyczka – dodaje nigeryjski dziennikarz.

W reprezentacjach młodzieżowych Nigerii na przełomie ostatnich lat grało wielu zawodników, którzy z czasem przebijali się do pierwszej kadry. Obecnie również jest na to szansa. 1/3 kadry, która cztery lata temu wygrała młodzieżowe mistrzostwa świata do lat 15, które odbyły się w Chile, dzisiaj również gra w reprezentacji. Siedmiu zawodników z tej kadry przyjechało do Polski.



– Wszystko zależy od tego, jak ci zawodnicy będą się rozwijać w najbliższym czasie. Kapitan drużyny Ikouwem Utin już podpisał kontrakt z Maccabi Haifa. Ale gdyby trochę poczekał, to jestem przekonany, że po turnieju dostałby lepszą ofertę. Młody chłopak zaimponował grą w swoim dotychczasowym klubie, Enyimba, dostał już także szansę debiutu w tym roku w seniorskiej reprezentacji Nigerii. Innym, który ma potencjał i może wkrótce trafić do Europy, jest środkowy obrońca Valentine Ozornwafor z Enyimba Aba. Chociaż w meczu z USA nie zagrał zbyt dobrze, jest to jednak zawodnik, który ma przed sobą przyszłość, kilku innych także może przebić się w Europie – opowiada Ghenero Hansen.

Na poprzednich mistrzostwach świata Nigerii zabrakło, zaś cztery lata temu „Latające Orły”, bo taki przydomek ma młodzieżowa reprezentacja Nigerii, odpadły właśnie w 1/8 finału, po porażce z Niemcami. Wtedy zaś to największy sukces osiągnął Senegal, który w 2015 roku uplasował się tuż za podium. W poniedziałkowy wieczór w Łodzi zapowiada się więc mecz w afrykańskim klimacie, ale także z podtekstami.

Tadeusz Danisz

Fot: Cyfrasport, 400mm.pl

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności