Aktualności
Jacek Magiera: Mistrzostwa świata to dla nas cel nadrzędny
Od poniedziałku jego podopieczni trenują w Uniejowie. – Powołałem 22 zawodników, wszyscy przyjechali, są zdolni do treningu i w stanie podjąć wzywanie. Mamy świetne warunki do trenowania. Te trzy dni poświęciliśmy na szlifowanie gry w defensywie – tłumaczył Magiera. – Dla nas nadrzędny cel to mundial, ale po drodze mamy cele pośrednie. Jednym z nich jest przygotowanie się do meczu z Włochami. Chcemy zobaczyć jak zawodnicy reagują w warunkach meczowych, przeciwko wymagającemu rywalowi, przy kibicach i na dużym stadionie – zaznacza.
Trener podkreśla, że Włosi to trudny rywal, z którym Polacy mają rachunki do wyrównania. – To wicemistrzowie Europy do lat 19. Graliśmy z nimi w eliminacjach do tego turnieju i przegraliśmy na wyjeździe 3:4, mimo że trzy razy prowadziliśmy. Ta porażka sprawiła, że nie pojechaliśmy na turniej do Finlandii – wspomina Magiera. – W większości zagramy przeciwko piłkarzom, którzy dobrze spisali się na mistrzostwach Europy. Jako reprezentacja będziemy koncentrować się na sobie. Chcemy poprzez mecze z trudnymi przeciwnikami przygotować się do mundialu – mówi.
– Taka jest specyfika pracy reprezentacyjnej, że jest mało czasu. Do mundialu 30 razy spotkamy się na boisku i rozegramy sześć meczów. Resztę czasu piłkarze spędzą w klubach. To ważne, by mieli już teraz świadomość, że o tych finałach muszą myśleć już dziś. Chodzi o przygotowanie fizyczne, mentalne, techniczne i taktyczne. Musi być zawsze na najwyższym poziomie – zaznacza trener Magiera. – W klubie zawodnicy grają inaczej, w innych systemach. Muszą koncentrować się na innych zadaniach. To młodzi ludzie, którzy chcą się rozwijać i zagrać kiedyś w pierwszej reprezentacji. W takich meczach musza być pewni siebie, zdecydowani i grać pewnie.
Mistrzostwa świata U-20 to kolejna duża po EURO 2012 i EURO U-21, która zostanie rozegrana w Polsce. Tym razem przyjadą też reprezentacje z innych kontynentów. Szkoleniowiec podkreśla, że dopiero w lutym będzie wiadomo, kto z kim zagra w grupie. – Na razie znamy tylko kilka zespołów, które się zakwalifikowały. To Włochy, Portugalia, Ukraina, Francja, Norwegia, Tahiti i Nowa Zelandia. Naszą rolą jest zebrać jak najwięcej informacji o rywalach i przekazać zawodnikom. A jak widać czasu będzie mało, ale nie zamierzamy z tego powodu płakać – zapewnia Magiera. – Staramy się wykorzystać ten czas do maksimum. W czwartek jest sprawdzian, w którym będą różne sytuacje, Chcemy być konsekwentni w tym, co ćwiczyliśmy w poniedziałek, wtorek i środę, niezależnie od wyniku meczu – twierdzi.
Do mundialu reprezentacja U-20 mecze w roli gospodarza będzie rozgrywała w Łodzi na stadionie Widzewa. W tym klubie Magiera spędził rundę wiosenną w 2000 roku. – Mieliśmy dobry zespół z reprezentantami Polski Andrzejem Woźniakiem, Dariuszem Gęsiorem czy Mirkiem Szymkowiakiem. Przyjechałem w wieku 23 lat i dużo się tu nauczyłem. Wszedłem do drużyny, która był na dole tabeli, a skończyła na siódmym miejscu – przypomina Magiera. – Pamiętam też świetną atmosferę na trybunach. Kibice zawsze tu fantastycznie dopingowali. Byłem też na nowym obiekcie. Jestem pod wielkim wrażeniem tego, co się dzieje na Widzewie. Stadion jest chyba trochę za mały, bo sprzedanie 17 tysięcy karnetów robi wrażenie. Zapraszam łódzkich kibiców, by stworzyli tu taką sama atmosferę dla moich zawodników, by mieli wsparcie zarówno w meczu z Włochami, jak i w kolejnych spotkaniach aż do mundialu – kończy Magiera.
Robert Cisek