Aktualności
Jacek Magiera: Jestem zadowolony z postawy zawodników
– Teraz musimy poczekać na raport medyczny. Mały znak zapytania mamy przy Radku Majeckim, czekamy na wyniki badań, co z jego nogą. Mam nadzieję, że nie dolega mu nic poważnego, bo to ważna postać zespołu. Musimy teraz skoncentrować się na sobie, bo przed nami bardzo ważny, kolejny mecz, w którym chcemy zapunktować – dodał.
– Do wyjściowego składu zawsze dobieramy zawodników, którzy są w najlepszej formie. To młodzi zawodnicy, więc naturalnym jest, że pojawiają się wahania. W poniedziałek spotkaliśmy się na zgrupowaniu, w czwartek rozegraliśmy mecz, więc właściwie mieliśmy tylko dwa treningi na zgranie zawodników. Tym razem zrobiliśmy cztery zmiany w podstawowym składzie. W meczu z Kolumbią brakowało nam pojedynków w bocznych sektorach boiska. Dziś na lewej stronie boiska pojawił się Nicola Zalewski i pokazał, że potrafi grać kombinacyjnie. Jestem zadowolony z jego podstawy, jak zresztą z całej ofensywy, choć można mieć pewne zastrzeżenia co do dokładności. Zawodnicy robili jednak wszystko, by wynik był jak najwyższy i możemy się z tego cieszyć – ocenił.
– Większość zawodników rozgrywa tego typu turniej po raz pierwszy, więc dawka emocji jest ogromna. Trzeba sobie radzić z presją, całym otoczeniem, nową sytuacją. Dodatkowo spotykamy się z drużynami z innych kontynentów, a to zupełnie inny styl gry. Zawodników do naszej kadry obserwowaliśmy przez rok, znaleźli się w niej najlepsi piłkarze z roczników 1999-2002. Nie mamy już czasu na treningi kształtujące, poprawiające szybki atak czy zgrywanie formacji – zaznaczył.
– Co do Nicoli Zalewskiego, był i jest pełnoprawnym członkiem tej drużyny. Jest młodszy o trzy lata, ale nie widać tej różnicy. Obserwowaliśmy go cały czas, miałem kontakt z jego trenerami, dostawałem raporty z jego poczynań. Uznałem, że to zawodnik, który może pomóc drużynie. I rzeczywiście, szybko złapał wspólny język z kolegami, wszedł bez kompleksów, a to świadczy o tym, że jest dobrym piłkarzem. Dziś pod koniec spotkania poczuł jego trudy, łapały go skurcze, ale dał radę. Jego akcje mogły się podobać – zauważył.
– Emocjonalnie mecz z Tahiti kosztował nas bardzo dużo. Mieliśmy spore oczekiwania wobec siebie. Cały czas liczymy na wsparcie kibiców. Zainteresowanie turniejem jest bardzo duże, dla chłopaków to też nowe rzeczy. Teraz zaczynamy przygotowania do starcia z Senegalem i będzie to na pewno zupełnie inny mecz, niż z Tahiti, nawet nie ma sensu tego porównywać – zakończył.