Aktualności
[U-17 KOBIET] Polki wśród potęg na mistrzostwach Europy
Polki trafiły do jednej grupy – przynajmniej w teorii – z europejskimi potęgami. Dość powiedzieć, że wszyscy nasi rywale nie stracili nawet gola w decydującej o awansie fazie Elite Round. Hiszpanki trzykrotnie zdobywały mistrzostwo Europy, a w finałach grają regularnie. Przed rokiem dopiero po rzutach karnych przegrały z Niemkami, które są najbardziej utytułowaną reprezentacją w tej kategorii wiekowej. Co ciekawe, oprócz Hiszpanek i Niemek po złoty medal sięgały dotychczas tylko… Polki, które w 2013 roku pod wodzą trenera Zbigniewa Witkowskiego wygrały ostatni turniej finałowy z udziałem czterech drużyn. Od tamtej pory w mistrzostwach Europy kobiet do lat 17 rywalizuje osiem najlepszych drużyn Starego Kontynentu. Polki – nie licząc tamtego turnieju w Szwajcarii – znalazły się w tym gronie po raz pierwszy.
Biało-czerwone nie miały szczęścia w losowaniu, ale trener Nina Patalon jego wyniki przyjęła z umiarkowanym optymizmem. – Nie ma co ukrywać, że reprezentacja Hiszpanii będzie faworytem naszej grupy, ale na razie nie skupiamy się na nich, bo zagramy z nimi dopiero w ostatnim meczu – tłumaczy trenerka polskiej drużyny. – Na inaugurację zagramy z Anglią, która jest nam doskonale znanym rywalem, bo rywalizujemy z nimi praktycznie co roku – dodaje Patalon. Mecze między Polkami i Angielkami z reguły były bardzo zacięte. Przed rokiem w Elite Round biało-czerwone przegrały z Angielkami 0:2, ale dwa lata temu z wyniku 0:2 doprowadziły do remisu 2:2. – Myślę, że to dla nas dobry przeciwnik, który nie powinien nas niczym zaskoczyć – uważa.
W drugim meczu mistrzostw Europy biało-czerwone zmierzą się z Włoszkami, które awansowały do turnieju finałowego po roku przerwy. – To dobry zespół, ale wolałam trafić na Włoszki niż choćby Holenderki, które przed rokiem doszły do półfinału, czy nieobliczalne Finki, którym trafiła się złota generacja – tłumaczy Nina Patalon. – Dopiero na zakończenie fazy grupowej zagramy z Hiszpanią, a wtedy wszystko może być już rozstrzygnięte, bo jeśli wygramy dwa pierwsze spotkania, to zapewnimy sobie awans - dodaje trenerka reprezentacji Polski. – Nie ma co panikować. Wszystkie zespoły, które zagrają w finałach są mocne, dlatego wszystkie mecze powinny być wyrównane.
Polska delegacja przez ostatnie dni wizytowała obiekty, na których zostanie rozegrany turniej finałowy na Litwie. Reprezentacja Polski zamieszka w Kownie, zaś mecze będzie rozgrywała w Szawle (z Anglią), Mariampolu (z Włochami) oraz w mieście Olita (z Hiszpanią). – Panuje tu podobny klimat do tego w Polsce. Przyjęto nas tu bardzo ciepło, losowanie było bardzo dobrze zorganizowane, co pozwala sądzić, że czeka nas w maju bardzo ciekawy turniej stojący na wysokim poziomie – uważa Nina Patalon.
Wiadomo już, że reprezentacja Polski przed turniejem finałowym nie rozegra żadnego meczu międzypaństwowego. – Taka decyzja wydaje się być najbardziej racjonalna – wyjaśnia opiekunka biało-czerwonych. – Do turnieju finałowego piłkarki będą miały bardzo duże natężenie spotkań w klubach oraz kadrach wojewódzkich. Praktycznie będą cały czas grały w systemie środa-sobota, niczym w Premier League. Ważne, żeby przed mistrzostwami nabrały trochę świeżości.
Reprezentacja Polski spotka się na zgrupowaniu w Warce w dniach 2-7 maja, skąd wyleci na Litwę. Mistrzostwa Europy do lat 17 kobiet odbędą się w dniach 9-21 maja.
Mistrzostwa Europy U-17 2018
Grupa A
Litwa
Niemcy
Finlandia
Holandia
Grupa B
Polska
Hiszpania
Włochy
Anglia
Hanna Urbaniak