W spotkaniu zamykającym 19. kolejkę Premier League Southampton, w barwach którego występuje Jan Bednarek, podejmie West Ham United Łukasza Fabiańskiego. Na stadionie „Świętych” dojdzie więc do pojedynku reprezentantów Polski. Jeden ma pewne miejsce w wyjściowym składzie swojej drużyny, drugi od jakiegoś czasu dostaje coraz więcej szans, a jego notowania wzrosły po zmianie trenera. Dla którego z Polaków czwartkowy wieczór (początek spotkania o godz. 20:45) okaże się szczęśliwy?

Niedawno oceniany był z efektów na boisku, rozliczano go z wyników, jako piłkarz miał wzloty i upadki. Kiedy odstawił futbolówkę, stanął za mikrofonem. Pracował przy EURO 2016 we Francji, a następnie mistrzostwach świata w Rosji. W TVP Sport ma swój autorski program „Sportowa Mila”, komentuje też wydarzenia w LOTTO Ekstraklasie. Sebastian Mila, bo o nim właśnie mowa, specjalnie dla „Łączy nas piłka” opowiada o kulisach pracy reportera sportowego.

Zabrakło goli, ale nie emocji – przynajmniej w większości spotkań. Jedyne „polskie” trafienie było w trakcie świątecznego grania autorstwa dawno nie widzianego w kadrze Pawła Wszołka, ale za to Mateusz Klich oraz Kamil Grosicki mieli udział w ważnych zwycięstwach odpowiednio Leeds United i Hull City. Z kolei w hicie Serie A w środę zagrało dwóch Polaków.

Święta Bożego Narodzenia, to magiczny czas. Ten okres spędzamy ze swoimi najbliższymi, przy świątecznych drzewkach. Dla piłkarzy jest to okres wytchnienia, a także odpoczynku od ciężkiej pracy. Zobaczcie, jak świętują i czyja choinka jest najpiękniejsza.

Zawodnicy ofensywni mają obsesję. Napastnicy muszą strzelać gole, skrzydłowi muszą im asystować. Normalność? Nie, to ta różnica w karierze piłkarza stanowiąca o byciu średniakiem lub tym, który jest gwiazdą zespołu. Masz liczby to o tobie mówią i piszą. Damian Kądzior też ma takie podejście, dlatego na kartce przypiętej do lodówki zapisał konkretne sumy goli i asyst, które miał osiągnąć jesienią. Zdobywając decydującą bramkę w derbach Chorwacji z Hajdukiem Split dokładnie je zrealizował.

Genoa CFC po miesiącach bez zwycięstwa w końcu zakończyła zła passę. Kibice ze Stadio Luigi Ferraris na komplet punktów wywalczony przez ich ulubieńców czekali jedenaście meczów. W 17. kolejce Serie A drużyna z Genui pokonała wyżej notowaną Atalantę 3:1. Bramkę ustalającą wynik spotkania pięknym uderzeniem zaliczył Krzysztof Piątek, dla którego było to trzynaste trafienie w Serie A. Polak miał udział także przy pierwszym trafieniu, ale ostatecznie zapisano samobójczego gola zawodnika Atalanty.