Do rozpoczęcia sezonu ligowego w futsalowej ekstraklasie został jeszcze ponad miesiąc. Większość drużyn rozpoczęła już przygotowania, w kilku zespołach doszło do sporych przetasowań. Barwy klubowe zmieniło także kilku kadrowiczów. 

Bramkarz reprezentacji Polski nie zagrał w dzisiejszym, zamykającym sezon Premier League meczu Bournemouth z Manchesterem United. Był to gest ze strony Eddiego Howe’a, szkoleniowca „Wiśni”, który pozwolił tym samym podstawowemu golkiperowi swojej drużyny na nieco dłuższy odpoczynek przez startem zgrupowania „biało-czerwonych”. Po intensywnej wiośnie Boruc na pewno na to zasłużył.

Nie udało się naszej futsalowej reprezentacji awansować na mistrzostwa świata, które jesienią odbędą się w Kolumbii. W barażowym boju sensacji nie było – lepsi okazali się Kazachowie, trzecia drużyna niedawnych mistrzostw Europy.

Reprezentacji Polski w futsalu nie udało się powtórzyć niespodziewanego rezultatu sprzed trzech tygodni, gdy po pasjonującym boju „biało-czerwoni” w pierwszym meczu barażowym zremisowali z trzecią drużyną Europy, Kazachstanem, 1:1. W dzisiejszym rewanżu rywale okazali się zdecydowanie lepsi – wygrali w Ałmatach aż 7:0 (5:0).

To kapitan reprezentacji Polski w futsalu, Marcin Mikołajewicz, był największym bohaterem pierwszego meczu z Kazachstanem. 27 sekund przed końcem spotkania strzelił gola na wage remisu i podtrzymał marzenia o udziale w Mistrzostwach Świata w Kolumbii. Dziś chce wraż z drużyną wykonać ostatni krok. Krok do sukcesu!

Już tylko jeden krok dzieli naszą futsalową reprezentację od wyjazdu na Mistrzostwa Świata, które jesienią zostaną rozegrane w Kolumbii. – Czterdzieści minut od spełnienia marzeń – powtarzają nasi reprezentanci. Postawienie tego kroku może nie być jednak takie łatwe. Polska dziś o godzinie 16:00 naszego czasu w drugim meczu barażowym zmierzy się w Ałmatach z Kazachstanem, trzecią drużyną Mistrzostw Europy.

We wtorek naszą futsalową reprezentację czeka bój o awans do Mistrzostw Świata. Biało-czerwoni zmierzą się z Kazachstanem, trzecią drużyną Mistrzostw Europy. Zadanie nie będzie więc atwe, ale jak pokazał pierwszy mecz (1:1), Polacy są w stanie sprawić niespodziankę.