Sobotni finał mistrzostw świata do lat 20 w Łodzi (godz. 18:00) może rozstrzygnąć się w... sferze mentalnej. Ten aspekt wysuwa się bowiem na pierwszy plan, jeśli chodzi o siłę finalistów. Nie bez znaczenia będzie także umiejętność zatrzymania błyskotliwego Lee Kang-ina, gwiazdy tego turnieju, przez ukraińskich obrońców. Z kolei odpowiedzią zespołu Ołeksandra Petrakowa na popisy nowego idola Azjatów będzie kolektyw, który stanowi największą wartość Ukraińców.

Kibice młodzieżowej reprezentacji Polski doskonale znają zawodników wybranych przez Czesława Michniewicza na mistrzostwa Europy do lat 21 we Włoszech. Jednak w pozostałych drużynach znajdują się również talenty, które warto poznać. O niektórych już można mówić, że aspirują do bycia gwiazdami najwyższego formatu.

W najnowszym vlogu zobaczycie, jak podopiecznym Czesława Michniewicza minęła podróż, o czym Krystian Bielik i Dawid Kownacki rozmawiali z Marchewą, jakich włoskich słów Paweł Bochniewicz nauczył Tomasza Loskę, kto zyskał przydomek „Matrix” i jak wyglądał pierwszy trening w Spilamberto.

Pierwszy trening, aktywności medialne i szkolenie sędziowskie – piątek był bardzo aktywnym dniem na zgrupowaniu reprezentacji Polski U-21, która od czwartku przebywa we Włoszech, a w niedzielę rozegra pierwszy mecz młodzieżowych mistrzostw Europy z Belgią. – Już nie możemy się doczekać! – powtarzają na każdym kroku zawodnicy.

Śląskie synki – Kamil Grabara i Tomasz Loska skomentowali drogę reprezentantów Polski w eliminacjach do mistrzostw Europy U-21 we Włoszech. Oczywiście nie zabrakło elementów humorystycznych. Ten duet trzeba zobaczyć!

Do pierwszego meczu na mistrzostwach Europy do lat 21 pozostało już bardzo niewiele. Choć Belgowie mogą być wymieniani jako faworyt, to biało-czerwoni udowodnili już, że potrafią rywalizować z silnymi przeciwnikami i wychodzić z pojedynków zwycięsko. – Jeżeli ktoś z naszych grupowych rywali będzie chciał nas zlekceważyć lub pomyśli, że Polska będzie pionkiem do bicia, to popełnia bardzo duży błąd. Potrafimy zranić rywala i to bardzo mocno – mówi Krystian Bielik, środkowy obrońca reprezentacji Polski.

Nie wyszedł kobiecej reprezentacji Polski ostatni sprawdzian przed startem eliminacji do mistrzostw Europy. Biało-czerwone, grając w większości składem krajowym, przegrały 0:1 ze Słowacją w Popradzie, mimo że mogły lub nawet powinny to spotkanie przynajmniej zremisować. – Zabrakło nam skuteczności i jakości – mówił po meczu selekcjoner Miłosz Stępiński, który był także mocno poirytowany pracą słowackich sędzi.