Aktualności
[TEN TURNIEJ] Co zrobić, by na EURO 2016 nie powtórzyć starych błędów?
W dziewięciu odcinkach cyklu swoimi spostrzeżeniami dzielili się z nami: Marcin Żewłakow, Marek Koźmiński, Bartosz Bosacki, Jacek Krzynówek, Zbigniew Boniek, Paweł Janas, Jerzy Engel, Marek Saganowski i Kamil Kosowski. Wszystkie wywiady można obejrzeć poniżej.
[TEN TURNIEJ #1] Marcin Żewłakow: Zgłupiałem, bo spodziewałem się wrogości
Marcin Żewłakow, który w 2002 roku zdobył jedną z trzech polskich bramek na mundialu w Korei i Japonii, jest dziś spokojny, że kadra Adama Nawałki w chwili największej próby spisze się dużo lepiej, niż niespełna 14 lat temu drużyna Jerzego Engela. – Tej reprezentacji Mistrzostwa Europy nie przerosną i nie zaskoczą tak, jak nas, wtedy, zaskoczyły mistrzostwa świata – podkreśla.
[TEN TURNIEJ #2] Marek Koźmiński: To było wynaturzenie zawodnika
Naszym drugim gościem był Marek Koźmiński, uczestnik mundialu w Korei i Japonii. – Wszyscy daliśmy się wtedy ponieść tej ułańskiej szarży na szabelki. Obecnej reprezentacji taki grzech pychy się nie zdarzy – zaznacza. 45-krotny reprezentant Polski przyznaje jednocześnie, że w kontekście występu kadry Adama Nawałki na mistrzostwach Europy we Francji martwi go bardzo jedna rzecz. Jaka? Warto posłuchać naszej rozmowy.
[TEN TURNIEJ #3] Bartosz Bosacki: Kto tego nie dotknął, nie może sobie wyobrazić
Do 23-osobowej kadry na niemiecki turniej Bosacki dołączył w ostatniej chwili. Dzień przed wylotem zespołu Pawła Janasa na mundial okazało się, że ówczesny gracz Lecha Poznań musi zastąpić Damiana Gorawskiego. Mimo to na samych mistrzostwach był, obok Artura Boruca, najpewniejszym punktem reprezentacji. – Nigdy nie miałem problemów z tym, by ranga spotkania mnie jakoś przytłaczała. Wręcz przeciwnie – przyznaje dzisiaj.
[TEN TURNIEJ #4] Jacek Krzynówek: Jeżeli wokół dzieje się coś złego, drużynę to dopada
Jacek Krzynówek, który spośród wszystkich polskich piłkarzy rozegrał najwięcej spotkań na wielkich imprezach w XXI wieku, nie uciekł od trudnych tematów. – Wszystko rozjechało się między paluszkami – wspomina „swoje” turnieje. – Wewnątrz drużyny też były niesnaski, tego nie da się uniknąć.
[TEN TURNIEJ #5] Zbigniew Boniek: Napięcie podczas takiej imprezy jest potężne
Zgodnie z założeniem tego cyklu wywiadów, w tej rozmowie tylko lekko nawiązujemy do mundiali z lat 1978-1986, gdy Zbigniew Boniek był kluczowym zawodnikiem „biało-czerwonych”. Koncentrujemy się na występach Polaków w wielkich turniejach w XXI wieku, które Boniek, jako wybitna postać polskiej piłki, również miał okazję obserwować z bliska. Nawiązując raz po raz do obecnej kadry Adama Nawałki. – Wydaje mi się, że wcześniej na zgrupowaniach przed mistrzostwami zdarzało się snucie takiej otoczki, że robimy coś nieprawdopodobnego. My jesteśmy absolutnie za zwyczajnością – podkreśla prezes PZPN.
[TEN TURNIEJ #6] Paweł Janas: Niektórzy podeszli trochę na luzie
Przed mundialem w 2006 roku oraz w trakcie samych mistrzostw nie brakowało kontrowersji wokół polskiej kadry. Bardzo intensywny obóz przygotowawczy, nie najlepsza atmosfera w bazie „biało-czerwonych”, pominięcie Dudka, Frankowskiego, Kłosa i Rząsy… Do wszystkich tych tematów w szóstym odcinku serii „Ten Turniej” odniósł się ówczesny selekcjoner reprezentacji Paweł Janas.
[TEN TURNIEJ #7] Jerzy Engel: Zabrakło poświęcenia się dla zespołu
Ten awans wywołał w polskim futbolu wielkie poruszenie. Po długich 16 latach nieobecności na wielkiej piłkarskiej imprezie „biało-czerwoni” w bardzo dobrym stylu zakwalifikowali się na mundial w Korei i Japonii. Niestety, sam turniej skończyli rozczarowaniem. – Grupa zawodników z góry założyła, że mistrzostwa świata nie zdobędziemy, więc jeśli po trzech meczach pojedziemy do domu, to będzie OK… – gorzko wspomina w rozmowie z „Łączy nas piłka” ówczesny selekcjoner kadry, Jerzy Engel.
[TEN TURNIEJ #8] Marek Saganowski: Od wewnątrz wielka impreza wygląda inaczej
Gość ósmego odcinka naszej serii znalazł się w kadrze na EURO 2008 dość niespodziewanie. Na samym turnieju tymczasem wystąpił we wszystkich trzech meczach „biało-czerwonych”. Co więcej, obok Artura Boruca był jedynym polskim piłkarzem, którego grę w tamtych mistrzostwach oceniono naprawdę pozytywnie. – Nie chodzi o to, że liderzy drużyny zawiedli – podkreśla. – Po prostu nie byli w takiej formie, jak w eliminacjach. A zespół inaczej się czuje, gdy liderzy są dalej liderami. To było widać.
[TEN TURNIEJ #9] Kamil Kosowski: Drużyna cały czas zadawała sobie pytania
Reprezentacja Polski z 2006 roku to klasyczny przykład mocnej i zgranej drużyny, w której w ostatniej chwili, tuż przed mistrzostwami świata, coś wyraźnie pękło – i to zarówno od strony sportowej, jak i mentalnej. O tym, dlaczego tak się wtedy stało i dlaczego tak nie stanie się teraz, w obecnej drużynie „biało-czerwonych”, mówi nam uczestnik mundialu sprzed 10 lat, Kamil Kosowski. – Adam Nawałka nie pozwoli, by ktokolwiek czuł się słabszy lub mniej ważny dla zespołu – mówi.