Aktualności
Wielka gra o marzenia Krzysztofa Piątka. Milan rozpoczyna batalię o Ligę Mistrzów
Napastnik reprezentacji Polski 24 stycznia otworzył nowy rozdział w swoim życiu. Przeszedł do klubu, któremu kibicował od dziecka. Nic dziwnego, że wiążąc się 4,5-letnią umową z AC Milan, dużo sobie obiecuje po tym transferze. W końcu zrealizował marzenie młodości. Kolejne zakłada udział w najbardziej prestiżowych, piłkarskich rozgrywkach klubowych na świecie. – Moim marzeniem jest zagrać z Milanem w Lidze Mistrzów. To dla mnie ogromna przyjemność i zrobię wszystko, by strzelać kolejne gole dla tego klubu – powiedział. Komunikaty Piątka trzeba odbierać bardzo poważnie, zwłaszcza te dotyczące goli. W czterech meczach Milanu zdobył już bowiem cztery bramki, a jego zespół zbliża się do trzeciego w tabeli Interu Mediolan, zajmuje pozycję gwarantującą grę w Lidze Mistrzów, więc plan o Champions League nie jest żadną mrzonką. Efekt bramek Polaka sprawił, że Milan znacznie poprawił swoją grę szczególnie w ofensywie, co zwiększa szansę na zajęcie jednej z czterech pierwszych lokat na koniec sezonu.
Polsko-kolumbijskie starcie snajperów
Kwalifikacja do Ligi Mistrzów w najbliższej edycji tych rozgrywek byłaby dopełnieniem świetnego okresu we Włoszech snajpera reprezentacji Polski. Piątek wszedł do Serie A bez kompleksów, szybko zaczął ustawiać w kącie obrońców drużyn przeciwnych, trafiał z regularnością szwajcarskiego zegarka, zjednał sobie sympatię Włochów. Aż w końcu zaliczając 13 trafień w Genoi, stał się bohaterem jednego z głośniejszych transferów zimy: zasilił szeregi Milanu. I tu także radzi sobie bardzo dobrze. Do swojego okazałego dorobku bramkowego dołożył kolejne cztery gole (dwa w Pucharze Włoch i dwa w lidze), tylko potwierdzając, że wart jest pieniędzy, które za niego wyłożono.
W stolicy Lombardii jest dopiero kilka tygodni, a już niedługo może liczyć na swoją pierwszą premię w Milanie. „La Gazzetta dello Sport” podaje, że nasz zawodnik ma być nagradzany za każde z pięciu goli, jakie strzeli dla „Rossonerich”. Limitem jest 25 bramek. Do pierwszej premii brakuje mu więc jednego trafienia, nie można wykluczyć, że stanie się to w sobotę, w meczu przeciwko Atalancie, która jest sąsiadem w tabeli mediolańczyków.
Atalanta to zespół, który gra bardzo widowiskowy futbol. Ma wiele atutów w ofensywie, ostatnio jest w gazie, no i posiada w swoich szeregach Duvana Zapatę. Kolumbijczyk strzelił 16 goli, o jednego więcej niż Piątek. Rywalizacja czołowych strzelb ligi daje dodatkowego smaczku konfrontacji w Bergamo. Oczywiście Włosi poświęcili tym dwóm napastników obszerny artykuł, w którym porównują snajperów. – Piątek jest bardziej skupiony na grze w polu karnym. Zawsze stara się być centralnie ustawiony do bramki. Zazwyczaj uderza po jednym lub dwóch kontaktach z piłką. Polak jest większym indywidualistą. Cel dla niego zawsze jest ten sam – gol. Z kolei Zapata czerpie korzyści z systemu, którym gra Atalanta – piszą dziennikarze „LGdS”.
Duet jak za najlepszych lat
Były snajper Cracovii, ze względu na skuteczność i rozgłos, jaki wokół niego panuje, ciągle jest na świeczniku. Coraz lepiej czuje się też w szatni Milanu, koledzy stopniowo poznają prawdziwą naturę zawodnika. – Piątek na boisku i podczas treningu pracuje jak w zegarku. W pracy jest bardzo poważny, ale również niezwykle pokorny i otwarty. Poza boiskiem to natomiast ktoś, kto lubi żartować i się śmiać, to świetna sprawa. Jest zawsze pozytywny i uśmiechnięty – stwierdził w rozmowie ze „Sky” Diego Laxalt.
Polak, nie tylko na boisku, znalazł nić porozumienia z Lucasem Paquetą. Ich współpraca przynosi wiele korzyści Milanowi podczas meczów. A o pozytywnym wpływie tychże zawodników na pozostałych kolegów świadczą słowa Adriano Gallianiego, włoskiego polityka, byłego, wieloletniego wiceprezesa klubu, mocno zaangażowanego w sprawy zespołu. – Piątek? Przypomina mi „Szewę”. Pomyślałem o tym od razu jak go zobaczyłem. Mam marzenie, żeby Piątek i Paqueta mogli stać się nowymi „Szewą” i Kaką – przyznał Galliani. I dodał, że ta boiskowa kooperacja Polaka z Brazylijczykiem to dobry prognostyk na przyszłość: – Leonardo [dyrektor sportowy „Rossonerich” – przyp. red.] dokonał znaczących wzmocnień, być może najlepszych w Europie. Dzięki transferom Paquety i Piątka zmienił oblicze zespołu. Teraz ma więcej jakości i może do końca walczyć o miejsce gwarantujące start w Lidze Mistrzów.
Pierwsza bitwa o spełnienie marzeń już w sobotę o 20:30. Transmisja w Eleven Sports 1.
Piotr Wiśniewski