Aktualności

[WIDEO] Wielki Piątek w… sobotę! Dwa gole Polaka w starciu z Atalantą

Aktualności16.02.2019 
„On jest po prostu niemożliwy!”. „Kosmita!”. „Robocop!”. Komplementują występ Krzysztofa Piątka z Atalantą Bergamo włoskie media. Polski napastnik strzelił dwa piękne gole na Stadio Atleti Azzurri d'Italia i poprowadził AC Milan do zwycięstwa 3:1. Piątek ma już na koncie 17 bramek w premierowym sezonie Serie A. To niebywałe osiągnięcie!

– Uczucie gry na San Siro jest niesamowite, ale wszystko rozstrzyga się na boisku. Zrobię wszystko, by strzelić jak najwięcej goli. Jestem skupiony na sobie. Urodziłem się gotów. Zrobię wszystko, by Milan wrócił do Ligi Mistrzów. Mogę powiedzieć, że będę walczył dla Milanu na boisku, zostawię tam wszystko – mówił na oficjalnej prezentacji w Milanello Krzysztof Piątek.

Sobotnie starcie z Atalantą było pierwszym z kategorii tych o spełnienie marzeń. To drużyna z Bergamo (a także Inter) jest bowiem głównym rywalem Milanu w walce o miejsce gwarantujące udział w przyszłym sezonie Ligi Mistrzów. – Mecz na Stadio Atleti Azzurri d'Italia nie będzie zwykłym spotkaniem o trzy punkty, a czymś więcej. Zwycięstwo będzie bezcenne – zapowiadał Gennaro Gattuso.

Trener AC Milan doskonale wiedział, co mówi. Zrobił też wszystko, aby doskonale przygotować swój zespół do starcia z Atalantą. Nie pozwolił jej w pełni rozwinąć skrzydeł. Mimo że to ekipa z Bergamo jako pierwsza objęła prowadzenie, „Rossoneri” nie spanikowali, a konsekwentnie grali swoją piłkę. No i mieli w ataku Krzysztofa Piątka, który potrafi strzelić gola z każdej pozycji. Udowodnił to również na Stadio Atleti Azzurri d'Italia. Ale po kolei…

W 33. minucie Josip Ilicic dograł do Remo Freulera, a ten instynktownie strzelił na bramkę Milanu. Wydawało się, że Gianluigi Donnarumma nie będzie miał najmniejszych problemów z obroną, ale przytrafił mu się kiks i futbolówka wpadła do siatki. Atalanta nabrała wiatru w żagle i starała się kontrolować grę, ale tuż przed przerwą do remisu niespodziewanie doprowadził Krzysztof Piątek. Niespodziewanie, ponieważ chyba nikt się nie spodziewał, że Polak, stojąc tyłem do bramki Etrita Berisha, zdecyduje się na ekwilibrystyczny strzał z pierwszej piłki. Zrobił to. I trafił! Co nie powinno już chyba dziwić nikogo.


Po zmianie stron Milan grał coraz odważniej i w 55. minucie wyszedł na prowadzenie. Hakan Calhanoglu fantastycznie przymierzył z dystansu prawą nogą, nie dając żadnych szans na skuteczną interwencję golkiperowi z Bergamo.

Jeśli komuś wydawało się, że w tym momencie „Rossoneri” będą próbowali uspokoić grę, jest w dużym błędzie. Milan jest głodny gry, goli i zwycięstw. A najbardziej Krzysztof Piątek. To właśnie Polak w 61. minucie ponownie znalazł się na ustach wszystkich. Z rzutu rożnego w pole karne Atalanty dośrodkował Calhanoglu, a Piątek umiejętnie wszedł pomiędzy dwóch zawodników, wyskoczył najwyżej i mógł cieszyć się z 17 gola w tym sezonie Serie A. Dodajmy – debiutanckim sezonie. To wielkie osiągnięcie.

Gennaro Gattuso doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ma w swojej talii skarb. Dlatego stara się o niego dbać. W 68. minucie Polak mógł już odpocząć, a zmienił go Patrick Cutrone. Mimo że Atalanta starała się odrabiać straty, to Milan umiejętnie się bronił i nie pozwolił sobie wydrzeć zwycięstwa. Zwycięstwa, dzięki któremu ma już cztery punkty przewagi nad Atalantą w tabeli Serie A. To znaczące bonus w walce o spełnienie snów. Snów o Lidze Mistrzów.

Fot: East News

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności