Aktualności
[WIDEO] Bayern gromi Mainz, gol Lewandowskiego
Fot: East News
Pozytywnie zareagować na blamaż w Lidze Mistrzów – taki cel przyświecał drużynie Bayernu Monachium przed meczem z FSV Mainz. Bawarczycy chcieli zrobić wszystko, aby otrzeć łzy po porażce na Allianz Arena z Liverpoolem FC. – Muszę pogratulować LFC i Juergenowi Kloppowi, albowiem byli zdecydowanie lepszą drużyną w dwumeczu. Liverpool był doskonale zorganizowany i utrudniał nam grę. Nie potrafiliśmy jej uspokoić i ustawić pod Lewandowskiego. To zasłużona porażka – przyznał na konferencji prasowej Niko Kovac. – Rozczarowanie wciąż jest obecne w naszym klubie. Mam nadzieję, że sobotnie wolne od treningów sprawi, że podniesiemy się i damy z siebie wszystko, aby w niedzielę zdobyć trzy punkty. Moi piłkarze są profesjonalistami, posiadają jakość, aby poradzić sobie z rozczarowaniem. Chcemy teraz triumfować w Bundeslidze i Pucharze Niemiec. W pewnym momencie w lidze traciliśmy 10 punktów do BVB, ale zrównaliśmy się już punktami. Damy z siebie wszystko, aby zostać mistrzami Niemiec, podobnie jak Dortmund. Dlatego musimy pokonać Mainz – dodał chorwacki trener Bayernu.
Mistrzowie Niemiec wzięli sobie te słowa głęboko do serca i wyszli na niedzielne starcie w Bundeslidze bardzo naładowani. Już w trzeciej minucie wynik spotkania otworzył Robert Lewandowski, który sprytnie wykończył dośrodkowanie Davida Alaby. Dominacja Bayernu nie podlegała żadnej dyskusji. Jeszcze przed przerwą swoje gole strzelili James Rodriguez i Kingsley Coman. Wynik 3:0 nie dawał już Mainz żadnych nadziei na korzystny rezultat na Allianz Arena.
GOL LEWEGO! ⚽🔥@lewy_official 🇵🇱 rozpoczyna strzelanie w meczu z 1. FSV Mainz 05 już w trzeciej minucie! To jego 198. bramka w Bundeslidze! 🇩🇪 pic.twitter.com/LnY5YdO1wl
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) 17 marca 2019
Jeśli komukolwiek wydawało się, że gospodarze w drugiej połowie spuszczą z tonu i będą starali się uspokoić grę, był w dużym błędzie. Monachijczycy co chwila konstruowali groźne akcje i byli głodni kolejnych trafień. Świetnie dysponowany tego dnia James Rodriguez najpierw wykorzystał podanie Jerome’a Boatenga, a następnie Thomasa Muellera i w 55. minucie skompletował hat-tricka. Nie ma się co dziwić, że kiedy w 73. minucie Kolumbijczyk opuszczał boisko, otrzymał od kibiców owację na stojąco.
Chwilę wcześniej bliski strzelenia swojego drugiego gola był Robert Lewandowski, ale po przebojowej akcji kopnął wprost w bramkarza Mainz. Przytomnie zachował się jednak Alphonso Davies i dobił futbolówkę, ustalając wynik meczu na 6:0. Po niedzielnym zwycięstwie Bayern powrócił na pozycję lidera Bundesligi, mimo że ma tyle samo punktów co Borussia Dortmund, która w sobotę pokonała 3:2 Herthę Berlin. Walka o mistrzostwo Niemiec z pewnością będzie zacięta do ostatniej chwili. Może ją rozstrzygnąć Robert Lewandowski, który ma już na koncie 18 goli w niemieckiej ekstraklasie i jest liderem klasyfikacji strzelców.
— FC Bayern München (@FCBayern) 17 marca 2019
Top of the Table. 😊 #MiaSanMia pic.twitter.com/ts37jkzm0W