Aktualności
Urodzinowi strzelcy. Tylko trzech w historii
24 marca swoje 47. urodziny obchodzi Jacek Bąk, 96-krotny reprezentant Polski. W 2007 roku w dniu swojej rocznicy narodzin wystąpił on w meczu z Azerbejdżanem, a swój występ okrasił zdobytą bramką. Był to trzeci i jak dotąd ostatni przypadek, by zawodnik reprezentacji Polski trafił do siatki w dniu swojego święta.
Pierwszym reprezentantem Polski, który cieszył się z gola w barwach drużyny narodowej w dniu swoich urodzin był legendarny Ernest Wilimowski. „Ezi”, jak nazywany był ten kapitalny napastnik, urodził się 23 czerwca 1916 roku w Katowicach, wówczas znajdujących się oficjalnie w granicach Cesarstwa Niemieckiego. W reprezentacji Polski Wilimowski debiutował w 1934 roku, jako zawodnik Ruchu Hajduki Wielkie (później Ruchu Chorzów). W rocznicę swoich urodzin w reprezentacji Polski zagrał tylko raz.
W 1937 roku w starciu przeciwko Szwecji, rozegranym w Warszawie, „Ezi” wybiegł na murawę w podstawowym składzie. Wynik spotkania otworzył Gerard Wodarz, a do przerwy Polacy prowadzili 2:0 po golu Leonarda Piątka. Moment Wilimowskiego nadszedł w 62. minucie, gdy podwyższył on rezultat na 3:0. Był to pierwszy przypadek w historii naszej kadry, w którym solenizant trafił do siatki.
Na drugie takie zdarzenie trzeba było czekać aż 45 lat. 10 października 1982 roku biało-czerwoni pod wodzą trenera Antoniego Piechniczka rozgrywali spotkanie kwalifikacji mistrzostw Europy z Portugalią w Lizbonie. Już na początku spotkania szybki cios wyprowadził Nene i Portugalczycy objęli prowadzenie, które podwyższyli na osiem minut przed końcowym gwizdkiem. Biało-czerwoni zdołali jednak zdobyć bramkę kontaktową, a ta stała się udziałem Pawła Króla, obchodzącego tego dnia 22. urodziny. Choć piłkarz ten rozegrał łącznie 22 mecze w reprezentacji kraju, dziś jest nieco zapomniany. Wspaniałego prezentu, jaki sobie sprawił w spotkaniu z Portugalią, nikt mu jednak nie odbierze. Szkoda jedynie, że biało-czerwoni ostatecznie ulegli wówczas ekipie Otto Martisa Glorii 1:2.
Trzecim i ostatnim jak dotąd przypadkiem urodzinowego gola jest bramka zdobyta przez Jacka Bąka w starciu z Azerbejdżanem. Dla biało-czerwonych był to pierwszy mecz o punkty rozegrany w 2007 roku. Obchodzący 24 marca urodziny Bąk chyba sam nie spodziewał się, jak piękne czekają go chwile. Już niespełna dwie minuty po pierwszym gwizdku po dośrodkowaniu Łukasza Garguły z rzutu wolnego do piłki dopadł właśnie środkowy defensor naszej kadry i spokojnym, pewnym strzałem głową umieścił futbolówkę w siatce. Było to dla niego trzecie trafienie w narodowych barwach i jak się później okazało, ostatnie. Jednocześnie gol Bąka był setnym strzelonym przez reprezentację Polski w historii występów w kwalifikacjach mistrzostw Europy.
Od tego czasu nie mieliśmy przypadku zdobycia bramki w reprezentacji Polski przez piłkarza obchodzącego tego dnia urodziny. Blisko tego osiągnięcia w ubiegłym roku był Kamil Grosicki, jednak gola w meczu z Izraelem zapisał na swoim koncie dwa dni po 31. urodzinach.