Aktualności
U-20: Ukraina Mistrzem Świata w polskim mundialu!
W sensacyjnym finale Mistrzostw Świata FIFA U-20 2019 na stadionie w Łodzi Ukraina triumfowała nad Koreą Południową (3:1), choć to jej rywale już w czwartej minucie strzelili gola. Bohaterem ostatniego spotkania polskiego mundialu młodzieżowego okazał się Władysław Supriaha, zdobywca dwóch bramek.
Jak w dobrym filmie sensacyjnym finał rozpoczął się od trzęsienia ziemi. Już po dwóch minutach jedna z szarż Koreańczyków zakończyła się interwencją Danyło Beskorowajnego. Chociaż sędzia Ismail Elfath w pierwszym momencie nie dostrzegł faulu, to przy najbliższej przerwie w grze sprawdził sytuacje na powtórkach wideo i z pomocą VAR przyznał jedenastkę. Rzut karny pewnie wykorzystał Lee Kang-in, czyli jedna z rewelacji polskiego turnieju, jak również najmłodszy zawodnik w drużynie Chunga Jung-yonga.
To trafienie mogło ułożyć finał, w końcu spotkały się w nim dwie drużyny, które we wcześniejszych spotkaniach wolały reagować na poczynania przeciwnika, niż prowadzić grę. Ukraińcy dwa ostatnie mecze wygrali po 1:0 (z Kolumbią i Włochami), a Koreańczycy jedną bramką pokonywali Argentynę (2:1), Japonię i Ekwador (po 1:0).
Faktycznie, podopieczni Ołeksandra Petrakowa mieli spore problemy z wykreowaniem szansy przy bardzo nisko ustawionej i dobrze zorganizowanej defensywie rywali. Prawie pół godziny szukali każdego możliwego sposobu, aż z pomocą przyszli im rywale, a konkretnie ten, który najpierw dał Korei prowadzenie. Po wybiciu piłki przy stałym fragmencie odbił ją tak, że futbolówka wróciła w pole karne, gdzie Władysław Supriaha szybko obrócił się i czubkiem buta strzelił wyrównującego gola.
Zgodnie z przewidywaniami był to mecz niewielu szans, a w takich trzeba wykorzystać każdy błąd rywala – to Ukraińcom udało się po raz drugi tuż po przerwie, gdy indywidualna szarża Jochyma Konopli zakończyła się… dość przypadkową asystą. Piłka po rykoszecie od nóg bocznego obrońcy znów trafiła do Supriahy, a napastnik w sytuacji sam na sam nie popełnił błędu. Większa część jego rodaków na wypełnionym stadionie w Łodzi wybuchła radością i teraz to ich rywale mieli problem do rozwiązania.
Koreańczycy próbowali, ale tego dnia – jak i w całym turnieju – defensywa Ukraińców była ich najmocniejszym punktem, a jedyny błąd zdawało się, że popełnili już w czwartej minucie. A gdy obrońcy nie dawali radę, to klasę pokazał bramkarz Andrij Łunin – w 70 minucie jego parada zatrzymała strzał głową Lee Jae-ika.
Więcej okazji mieli właśnie piłkarze trenera Petrakowa: świetnie grający w całym turnieju Serhij Bułeca nękał rywali swoimi rajdami, raz uderzając w niezłej pozycji nad bramką. W odpowiedzi pięć minut przed końcem Oh Se-hun sprawdził czujność Łunina, lecz przy strzale wprost w niego bramkarz nie mógł się pomylić. Ostatni akord należał do Ukraińców: Heorhij Citaiszwili przechwycił piłkę na połowie boiska i popędził sam na obronę rywali, minął stopera na pełnej szybkości i świetnym strzałem w dalszy róg ustalił wynik finału Mistrzostw Świata U-20. Dla Ukrainy to historyczny, pierwszy taki triumf.
15.06.2019, Łódź
Ukraina 3:1 (1:1) Korea Południowa
Bramki: Supriaha 34’, 53’, Citaiszwili 89’ – Lee Kang-in 4’ (k)