Aktualności
[TALENT PRO] Momenty przełomowe, gra i piękne gole
W Hiszpanii jest ich niemal pięćdziesięciu i dostają nowe informacje: dzień w dzień na odprawach i w analizach, poprzez treningi oraz zajęcia teoretyczne. Dotyczą one choćby tego, że drugi rok piłkarze powoływani na Talent PRO przyswajają ustawienie 1-3-5-2. – W Lechu gramy inaczej. Dla mnie jest to jednak fajne do nauki gry blisko przeciwnika, jeden na jeden – zauważa Michał Gurgul, obrońca młodzieżowych drużyn „Kolejorza”.
Jednak taktyka i kwestie indywidualne to niejedyne rzeczy, które są wartościowe dla chłopców. – Sztab to absolutny top, jeśli chodzi o to, kogo mamy do dyspozycji w piłce młodzieżowej – zauważa Robert Podoliński, trener i ekspert TVP. Faktycznie, oprócz selekcjonerów reprezentacji juniorskich są też szkoleniowcy z akademii, skauci, a także osobowości, które w ostatnich kilkudziesięciu latach po prostu stanowiły o historii polskiego futbolu.
Tych historii młodzi piłkarze często nie mają prawa pamiętać, ale są one warte poznania. W tym celu każdego wieczoru te osoby – dotychczas Józef Młynarczyk, Stefan Majewski, Tomasz Zahorski, Sebastian Mila, Dariusz Gęsior, Dariusz Koseła i Arkadiusz Onyszko – opowiadają o swoich momentach przełomowych. – Warto nie tylko poznawać te historie, kariery, ale przede wszystkim pytać wszystkie te osoby o każdą wątpliwość, o ich doświadczenia, detale w grze – zwracał się do zawodników koordynator projektu Talent PRO, Bartłomiej Zalewski.
Te doświadczenia są istotne, ale przed zawodnikami w czwartek kolejny ważny dzień: cały spędzony z selekcjonerem Jerzym Brzęczkiem. Odprawy, dwa treningi i na wieczór również ze spotkaniem, które będzie kolejną motywacją w trakcie całego zgrupowania.
<<<GALERIA Z MECZÓW WEWNĘTRZNYCH TALENT PRO>>>
Taką motywacją są również gry wewnętrzne, które zwieńczają pewien okres pracy sztabów z zawodnikami z konkretnych pozycji i formacji. Tym razem odbyły się one we wtorek, a w wymieszanych składach rywalizowały wszystkie roczniki: od 2004 do 2006. – Na początku było ciężko grać ze starszymi kolegami, ale da się do tego dostosować. Kilka treningów i wszystko jest normalnie – mówił Rafał Boczoń. Korzyścią była również pogoda w jakiej toczyły się mecze. – Słońce nie przeszkadzało, bardziej to, że dużo pracowaliśmy w obronie, wyskakiwaliśmy do przeciwników za wszelką cenę – uśmiechał się Michał Gurgul. Pomimo starań defensorów kilka z trafień zawodników Talent PRO było wyjątkowej urody.
– W zeszłym roku mieliśmy na zgrupowaniu w Pinatar piłkarzy, którzy już występują w seniorskich drużynach, choćby w pierwszej lidze, ekstraklasie… To mega przyjemność oglądać ich teraz w tych rozgrywkach i mam nadzieję, że tak będzie również z tymi zawodnikami – mówi Podoliński. – Sam sporo pracowałem z grupami młodzieżowymi i to od 2000 roku. Ta świadomość piłkarzy, znajomość realiów, sposób dbania o siebie, potrzeby odpowiedniej odnowy biologicznej, sposobu odżywiania, punktualności, dbania o sprzęt to jest coś, co w ostatnim czasie bardzo podniosło się u młodych zawodników.
Jedną z osób, które ze sztabu szkoleniowego są w całym projekcie nowe jest… selekcjoner reprezentacji Polski U-21, Maciej Stolarczyk, który kilka lat temu pracował w PZPN. – Bardzo wiele się zmieniło, powstało wiele projektów – Internetowy System Obserwacji i Skautingu, całoroczne zgrupowania Akademii Młodych Orłów, które pomagają w selekcjonowaniu młodych graczy. To, co się kiedyś nie zdarzało – czyli zawodnicy przechodzący przez wszystkie szczeble obserwacji – teraz staje się normą. Każdy wyróżniający się junior, młodzieżowiec jest monitorowany, te diamenciki nie są pomijane. Oni najczęściej w wieku 13-14 lat trafiają do większych akademii, ale sam proces selekcji, styczności z trenerami kadr młodzieżowych zaczyna się wcześniej i trwa, obejmuje cały kraj, mnóstwo osób jest zaangażowanych. Trzeba czasu, by zebrać owoce tej pracy – zauważa.
Jednak te diamenty potrzebują oszlifowania i do tego jest również zgrupowanie Talent PRO. Wprowadzony od pierwszej edycji monitoring wysiłku daje informacje trenerom przygotowującym jednostki do ćwiczeń, a w środę oznaczało to, że po zajęciach na boisku popołudniem mieli oni tylko trening mentalny i regeneracyjny na rowerkach w siłowni. Wszystko po to, by być przygotowanymi na drugą część zgrupowania. Kto wie, czy nie przyjdzie dla nich wtedy moment przełomowy na wczesnych etapach karier.
Michał Zachodny, współpraca Adam Delimat