Aktualności
[TALENT PRO] Król strzelców, pojedynki i Gibraltar
Przedostatni pełny dzień spędzony w Hiszpanii był dla uczestników zgrupowania Talent Pro nieco inny. Oprócz sesji praktycznych i teoretycznych zawodnicy mieli okazję pojechać na położony godzinę drogi od Estepony Gibraltar. A na boisku nie brakowało ostrych spięć… choć nie ma powodów do niepokoju.
Na boisku treningowym było bowiem sporo pojedynków: najciekawsze w niedzielne przedpołudnie były starcia napastników ze środkowymi obrońcami. – W planach mieliśmy dzisiaj doskonalenie gry jeden na jednego w fazie finalizacji, co pozwoliło połączyć nam grupy ze środkowymi obrońcami, by również dla nich była to cenna lekcja – tłumaczy Wojciech Tomaszewski, selekcjoner reprezentacji Polski do lat 18 i jeden z opiekunów grupy „dziewiątek” i „dziesiątek”.
Na co zwracano uwagę piłkarzom ofensywnym? – To była doskonała okazja, by na wysokiej intensywności zajęć sprawdzić ich, dać im wiele bezcennych wskazówek. Nie skupialiśmy się wyłącznie na samym strzale, ale ustawieniu do podania, kontroli przestrzeni, wybiegnięciu do zagrania, przyjęciu piłki pod presją… Dążymy do tego, by napastnik jak najszybciej odwrócił się przodem do bramki i miał jak najbardziej komfortową sytuację po pierwszym kontakcie – mówi szkoleniowiec.
Dla napastników i rozgrywających była to również okazja, by w sytuacjach meczowych sprawdzić to nad czym pracowali w poprzednich dniach. – Jeden z aspektów na który zwracaliśmy uwagę to mowa ciała: by sugerowali bramkarzom lub obrońcom jedno rozwiązanie, ale robili coś innego. Muszą być mniej czytelni, potrafili łamać schematy. Mamy na zgrupowaniu bardzo różne typy zawodników ofensywnych, dlatego dodatkowo była ćwiczona współpraca dziewiątek i dziesiątek, poruszanie się i ustawienie względem siebie – dodaje.
Jednym z ciekawszych aspektów zajęć piłkarzy ofensywnych w trakcie zgrupowania Talent Pro jest stworzona na początku i ciągle aktualizowana… klasyfikacja króla strzelców. Typowe jest, że po każdym strzelonym golu trenujący z tych pozycji wykrzykują liczbę zdobytych bramek, a po zakończeniu ćwiczenia biegną do trenera, by ten spisał ich dorobek. – To pomysł Marcina Kardeli, który robił to już w Lechu Poznań. Ma to ich napędzać, motywować. To ważne dla napastników, by poniekąd rywalizowali między sobą, ale też strzelali dla siebie. Ich punkty z treningów oraz meczów wewnętrznych są spisywane, a na koniec zostanie podana końcowa klasyfikacja. Dodatkiem dla zwycięzcy w danym dniu są trzy rzuty karne, które mogą stanowić bonusowe punkty – mówi Tomaszewski.
Popołudniem zawodnicy udali się na Gibraltar w celach już wyłącznie turystycznych. To brytyjskie terytorium na południowym wybrzeżu Półwyspu Iberyjskiego jest oddalone od Estepony ledwie godzinę drogi. Na miejscu chłopcy dostali trochę czasu wolnego, by to specyficzne, ale i krajobrazowe miejsce pozwiedzać. Wieczorem czekały na nich zajęcia teoretyczne, ale… nie do końca piłkarskie. Dla chętnych byli dostępni nauczyciele, którzy pomagali w nauce z różnych przedmiotów, odbywały się konsultacje z psycholog Anną Ussorowską oraz lekcje języka piłkarskiego. Te ostatnie są specjalnie prowadzone w tematyce piłkarskiej, by przydały się w dalszych karierach utalentowanych zawodników.
Michał Zachodny, Estepona