Robert Lewandowski

Robert Lewandowski i korona króla strzelców to właściwie nierozłączny duet. „Lewy” w seniorskim futbolu sięgnął po nią po raz pierwszy jeszcze w III lidze, w barwach Znicza Pruszków. Rok później powtórzył to osiągnięcie w wyższej lidze, a w sezonie 2009/2010 był najskuteczniejszy w ekstraklasie, występując w Lechu Poznań. Po transferze do Borussii Dortmund został królem strzelców Bundesligi w sezonie 2013/2014, a od czasu przenosin do Bayernu Monachium dokonał tego jeszcze trzykrotnie (2015/2016, 2017/2018 i 2018/2019). W bieżących rozgrywkach wystartował w jeszcze bardziej imponującym stylu. Pomijając pierwszy mecz sezonu – o Superpuchar Niemiec – trafia do siatki w każdym kolejnym spotkaniu. Dwukrotnie ustrzelił „doppelpack” (w starciach z Herthą BSC oraz 1. FC Koeln), a raz zdobył hat-tricka (w potyczce z Schalke 04 Gelsenkirchen). Po ośmiu meczach ligowych ma na koncie 12 goli i potężną przewagę nad drugim w klasyfikacji najlepszych strzelców Bundesligi Timo Wernerem. Gdy dołożymy do tego pięć goli w trzech meczach Ligi Mistrzów, a także jedną bramkę w jednym meczu Pucharu Niemiec, mamy do czynienia z totalnie „kosmicznym” wynikiem. Łącznie w trzynastu rozegranych w tym sezonie meczach „Lewy” trafił do siatki aż 18 razy! Jeśli utrzyma swoją niesamowitą dyspozycję, z pewnością sięgnie po piąty w karierze tytuł króla strzelców Bundesligi.

Najlepsi strzelcy Bundesligi w sezonie 2019/2020 (po ośmiu kolejkach):

Karol Świderski

„Świder” w przerwie zimowej sezonu 2018/2019 przeniósł się z Jagiellonii Białystok do greckiego PAOK-u Saloniki. W swoich premierowych rozgrywkach w lidze greckiej w jedenastu meczach trafił do siatki czterokrotnie. W obecnym sezonie już zdążył poprawić ten dorobek, a przecież rozegrał zaledwie siedem spotkań. W tym czasie już sześć razy pokonywał bramkarzy rywali. Trzeba przy tym pamiętać, że tylko dwukrotnie spędzał na murawie pełne 90 minut. Do tego dorobku dołożył jeszcze jednego gola w kwalifikacjach Ligi Europy, w starciu ze Slovanem Bratysława. Biorąc pod uwagę fakt, że w trakcie swojego najlepszego, pełnego sezonu w seniorskim futbolu strzelił dziewięć goli (2018/2019), można śmiało zakładać, że poprawi swój rekord.

Najlepsi strzelcy Superleague Ellada w sezonie 2019/2020 (po siedmiu kolejkach):

Kamil Wilczek

Król strzelców polskiej ekstraklasy z sezonu 2014/2015 po krótkim i niezbyt udanym epizodzie we włoskim Carpi FC 1909 odnalazł swoje miejsce na ziemi. Doskonale zadomowił się w duńskim Broendby IF, stając się już jednym z najlepszych strzelców w historii tego klubu. Regularnie strzela w lidze duńskiej dwucyfrową liczbę goli, a do tego ma tendencję zwyżkową – zdobył kolejno 5 (runda wiosenna), 13, 15 i 21 ligowych bramek. Wiele wskazuje na to, że jeśli tylko zdrowie pozwoli, utrzyma ten progres. W bieżącym sezonie w trzynastu meczach już dwanaście razy meldował się na liście strzelców i pewnie przewodzi klasyfikacji najlepszych snajperów Superligaen. Co więcej, już tylko czterech goli brakuje mu, by dopędzić najlepszego ligowego strzelca w historii Broendby IF, Ebbe Sanda. Legendarny Duńczyk ma na koncie 69 goli w lidze. Wilczek obecnie może pochwalić się dorobkiem 65 trafień. Legenda Broendby? W przypadku „Wila” z pewnością nie będzie to nadużycie.

Najlepsi strzelcy Superligaen w sezonie 2019/2020 (po trzynastu kolejkach):