Aktualności
Stadion Śląski czeka na reprezentację. „To dom polskiej piłki”
Dokładnie 31 marca reprezentacja Polski zmierzy się na Stadionie Śląskim z Ukrainą. Przygotowania do meczu, który będzie jednym z etapów przygotowań do mistrzostw Europy, wkraczają w decydującą fazę. – Pamiętam, że gdy jeszcze Stadion Śląski był w fazie prac, mówiliśmy, że o tym obiekcie nie zapomnimy. Niektórzy mówili wówczas, że to kiełbasa wyborcza, że to tylko takie nasze słowa w ramach kampanii. Przyjechać na Stadion Śląski to jednak przyjechać w miejsce, gdzie czuje się piłkę. Stadion Śląski to dom piłki. Polski Związek Piłki Nożnej przyjeżdża zawsze tu z entuzjazmem, tu czuje się głód futbolu. To co mnie uderza na chorzowskim gigancie, to czystość, dbałość o piłkę. Podziękowania z tego miejsca dla wszystkich, którzy odpowiadają za ten obiekt – mówił podczas sobotniej wizyty na Stadionie Śląskim prezes PZPN, Zbigniew Boniek, który podkreślił, że na obiekcie chorzowskim czuje się jak w domu.
Organizatorzy są spokojni o końcowy etap przygotowań, mimo, że obecnie jeszcze nie wszystkie prace są zakończone. – To dla nas szczególne wydarzenie, dbamy o każdy szczegół. Sprawdzamy warunki klimatyczne, jeszcze będzie dosiew trawy, ale jesteśmy spokojni o to. Również szczegóły związane z transportem kibiców na mecz będą przygotowane, obecnie jest to w toku przygotowań – mówił prezes Stadionu Śląskiego, Jan Widera. – Cieszę się, że ten mecz się odbędzie właśnie na Stadionie Śląskim. Cieszę się ze współpracy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, że piłka nożna w reprezentacyjnym wykonaniu wraca na ten historyczny stadion. Rok 2020 będzie rokiem wielkich imprez, a my stawiamy na sport. Modernizowaliśmy stadion z myślą o wielkich wydarzeniach – dodawał Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego.
Dla Śląskiego Związku Piłki Nożnej marcowy mecz z Ukrainą ma szczególny wymiar. Okręgowy związek obchodzi bowiem stulecie istnienia. – Mecz ten wpisuje się idealnie w jubileusz – mówi prezes ŚZPN, Henryk Kula. – Jest to jeden z etapów naszego jubileuszu. Mamy za sobą kilkanaście gal. Ale jeszcze kilka ważnych wydarzeń przed nami i mam nadzieję, że jeszcze nieraz się tu spotkamy – mówił prezes jednego z największych okręgowych związków piłki nożnej.
W ramach obchodów jubileuszu stulecia na śląskim gigancie odbyły się również połączone zarządy Śląskiego i Polskiego Związku Piłki Nożnej. – Ja ze śląską piłką mam bardzo mocne skojarzenia. Na wieczornej gali mam zabrać głos i przemówić, ale organizatorzy poprosili tylko o 3-4 minuty. A o śląskiej piłce mógłbym mówić zdecydowanie dłużej – uśmiechał się prezes PZPN. – Śląski futbol jest zawsze tam, gdzie wielka polska piłka. Czasy się zmieniły, kiedyś był mecenat górnictwa, teraz jest inaczej, ale i tak żadne inne województwo nie ma więcej drużyn w ekstraklasie i I lidze – mówił prezes PZPN, który jednym z największych wyzwań, jakie czeka Śląski Związek Piłki Nożnej, ale także inne okręgi, określił rozwój piłkarski wśród najmłodszych. – Kiedyś najmłodsi całymi dniami grali w piłkę na podwórku, to było naturalne. Teraz musimy myśleć o tym, by garnęli się do futbolu, by mieli dobry rozwój.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek nie wykluczył, że biało-czerwoni jeszcze w tym roku wrócą na Stadion Śląski. – Jesienią będziemy grać mecze w ramach Ligi Narodów, ale nie podjęliśmy jeszcze decyzji. Nie chcemy składać obietnic, po losowaniu się pewnie zdzwonimy z włodarzami Stadionu Śląskiego i prezesem Śląskiego Związku Piłki Nożnej, zobaczymy jakie będą możliwości, by tutaj się coś odbyło – mówił prezes. Losowanie Ligi Narodów odbędzie się 3 marca. – Mecze tego typu możemy rozrywać na trzech-czterech stadionach w Polsce. Innych możliwości nie ma, wśród tych obiektów jest Stadion Śląski. Nie możemy mówić więc o jakiejś konkurencji. Gdy będziemy wiedzieć z kim i kiedy gramy, wtedy zapadną decyzje. Nasze stosunki z włodarzami Stadionu Śląskiego są bardzo dobre, nie chcemy podejmować deklaracji... ale będzie dobrze – zakończył uśmiechając się prezes Zbigniew Boniek.
Tadeusz Danisz