Aktualności

Słowenia. Kraj, w którym futbol nie jest na pierwszym miejscu

Aktualności06.09.2019 
To stosunkowo młode (powstałe po rozpadzie Jugosławii w 1992 roku) państwo jest jednym z najmniejszych w Europie, a śmiało można stwierdzić, że drzemie w nim duży potencjał sportowy. Futbol w Słowenii schodzi na drugi plan, bo większymi osiągnięciami może pochwalić się słoweńska koszykówka, hokej, piłka ręczna a także sporty indywidualne, zwłaszcza te zimowe.

Rzut za trzy, czyli historyczny sukces  

Mimo że koszykówka była już znana w Jugosławii w latach dwudziestych ubiegłego wieku, to na tereny obecnej Słowenii trafiła dopiero podczas drugiej wojny światowej. Powstawały kolejne kluby, poziom słoweńskiej koszykówki zaczął systematycznie zwiększać się, a zainteresowanie tym sportem rosło. Słoweńska reprezentacja po uzyskaniu niepodległości zaczęła tworzyć już własną historię. Kreowała ją na mistrzostwach Europy i świata. Słoweńscy koszykarze przestali być anonimowi poza granicami swojego kraju, a po ich usługi zaczęły sięgać kluby występujące w NBA.

Słowenia wystąpiła trzynaście razy na turnieju EuroBasket, a za jej największy sukces uchodzi złoty medal wywalczony dwa lata temu. Słoweńcy wówczas byli lepsi w finale od Serbów, nagroda indywidualna MVP powędrowała do Gorana Dragicia, obecnie zawodnika Miami Heat. Wielkim osiągnięciem koszykarskiej Słowenii było także czwarte miejsce na tym turnieju w 2009 roku. Jednak to nie koniec występów słoweńskiej reprezentacji na arenie międzynarodowej. Trzykrotnie udało się awansować na mistrzostwa świata. Zadebiutowała w 2006 roku, później wystąpiła w 2010, a ostatnie spotkanie rozegrała w 2014 roku.

Dawid pokonał Goliata

Jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników słoweńskiego hokeja jest Anże Kopitar, obecnie zawodnik Los Angeles Kings, który występuje w najlepszej lidze na świecie, czyli NHL. Pochodzący z hokejowej rodziny (jego ojciec oraz brat także byli hokeistami), zaczynał karierę w HK Kranjska Gora, później trafił do szwedzkiego Sodertalje SK. Po dwóch sezonach przeniósł się za ocean i tym samym został pierwszym Słoweńcem, którego sprowadził zespół z NHL. Swój pobyt w tamtejszej lidze zdołał udokumentować w 2012 roku. Udało mu się wówczas sięgnąć po Puchar Stanleya, notując największą liczbę trafień.

Reprezentacja Słowenii w hokeju na lodzie ma pokaźny dorobek występów na mistrzostwach świata, bo od początku istnienia tego kraju Słoweńcy na turnieju wystąpili dwudziestosiedmiokrotnie. Choć w gablocie nie ma żadnego trofeum za triumf na wielkiej imprezie, to Słowenia kojarzona może być z ogromną sensacją, która miała miejsce w ubiegłym roku na zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Korei Południowej. „Internet nie może uwierzyć w to, co zrobiła Słowenia” – pisano jej wyczynie. Ten malutki kraj niespodziewanie pokonał po dogrywce Stany Zjednoczone. Chociaż rywale nie mieli w swojej kadrze najlepszych zawodników z NHL, to i tak zwycięstwo Słowenii nad Amerykanami odbiło się szerokim echem za oceanem.

Skoczkowie z Kryształową Kulą

Primoż Peterka, Peter Prevc, Jernej Damjan – dla znawców skoków narciarskich te nazwiska absolutnie nie mogą być anonimowe. Po największe laury sięgał ten pierwszy. Rywalizujący niegdyś z Adamem Małyszem Peterka dwukrotnie z rzędu stawał na najwyższym stopniu podium za sezon w Pucharze Świata (lata 1996/1997 i 1997/1998). Dwukrotny zwycięzca Kryształowej Kuli jest również medalistą Igrzysk Olimpijskich i zwycięzcą Turnieju Czterech Skoczni.

W sukcesach Słoweńców duży udział miał Goran Janus, szkoleniowiec skoczków narciarskich. Podczas kadencji Janusa zaczęły przychodzić zwycięstwa jego podopiecznych. Siedem lat temu reprezentacja Słowenii wygrała pierwsze zawody drużynowe, u tego szkoleniowca w bardzo wysokiej formie był Peter Prevc, który wzniósł Puchar Świata (2015/2016) i wygrał Turniej Czterech Skoczni. Prevc sięgnął także dwukrotnie po medale Igrzysk Olimpijskich w Soczi.

Najbliżej złota i wielki rewanż

Słoweńska reprezentacja w piłce ręcznej z dumą wspominać może dwa wydarzenia – mistrzostwa Europy i świata. Niebędąca potęgą drużyna, stawiana za takimi faworytami jak Chorwacja czy Serbia, sprawiła sporą sensację. W 2004 roku w rozgrywanym turnieju mistrzostw Europy Słoweńcy pokonywali kolejne przeszkody, co doprowadziło ich do wielkiego finału. Tam niestety musieli już uznać wyższość Niemców, którzy pokonali gospodarzy 30:25.

Wreszcie mistrzostwa świata. Reprezentacja Słowenii trzeci raz z rzędu jedzie na turniej z wielkimi nadziejami – w 2013 roku w meczu o trzecie miejsce ulegli przecież Chorwacji. Cztery lata później ponownie ten mały kraj dochodzi do półfinału i ponownie żegna się z marzeniami o złotych medalach. Lecz na Słoweńców czekał wielki rewanż, bo spotkanie o trzecie miejsce trzeba było rozegrać właśnie z Chorwacją. Tym razem udało się utrzeć nosa faworytom, wygrywając mecz różnicą jednej bramki i osiągając historyczny sukces.

W oczekiwaniu na wielką imprezę

Narodowa piłka nożna Słowenii przypomina sinusoidę. Lata dziewięćdziesiąte to czas posuchy bez większych zwycięstw, młode państwo dopiero kształtowało swój zespół ucząc się głównie na porażkach. Wszystko odmienił Srecko Katanec, wówczas zaledwie 35-letni szkoleniowiec, któremu udało się wprowadzić swoją reprezentację na dwa wielkie turnieje. Słoweńcy zadebiutowali na mistrzostwach Europy w 2000 roku rozgrywanych na stadionach w Belgii i Holandii, a dwa lata później jego drużyna przystąpiła do rywalizacji na mistrzostwach świata w Korei i Japonii. Obydwa udziały kończyły się jednak tylko na fazie grupowej nawet bez jednego zwycięstwa.

Ostatni występ na wielkim turnieju reprezentacja Słowenii zanotowała w 2010 roku na mundialu w Republice Południowej Afryki. Wówczas dobrze udało się rozpocząć mundial, bo od zwycięstwa z Algierią, później Słoweńcy zremisowali ze Stanami Zjednoczonymi. W ostatnim meczu ich nadzieje pogrzebali Anglicy i ponownie trzeba było zakończyć udział w fazie grupowej. Kibice reprezentacji Polski doskonale pamiętają jednak okoliczności, w jakich Słoweńcy awansowali na mundial w RPA. Rozpoczęli od remisu z biało-czerwonymi, a w rewanżu w Mariborze Polacy doznali bolesnej porażki 0:3.

W ostatnich latach reprezentacja Słowenii w piłce nożnej jednak zawodzi. Od dziewięciu lat kibice reprezentacji czekają na występ jej drużyny na mistrzostwach świata czy Europy. Chociaż w składzie nie brakuje zawodników grających regularnie w europejskich ligach, a Jan Oblak jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie, to reprezentacyjna rzeczywistość jest trudniejsza. Ostatnie zwycięstwo z o wiele silniejszym rywalem Słowenia zanotowała pięć lat temu, gdy na własnym stadionie skromnie udało się pokonać Szwajcarię 1:0.

Fot. East News

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności