Festiwal ma swój cel charytatywny. – Chcemy przez kilka lat skupić się na jednej rzeczy, zbieraniu pieniędzy na specjalistyczny sprzęt do przewożenia serca. Tego sprzętu w Polsce jeszcze nie ma, a wszyscy transplantolodzy na niego czekają i wspólnie ustaliliśmy, że zbierzemy na niego środku. Jest on bardzo drogi, ale mamy nadzieję, że w ciągu kilku lat zbiórki uda się udostępnić go dla tych najbardziej skomplikowanych przypadków – mówi dr Kaliciński.

– Festiwal nazywa się 12 godzin, ponieważ tyle czasu daje ten sprzęt na transport pobranego do przeszczepu serca, wydłużając go z obecnych czterech. Dajemy nasze serca dla serc i... w sercu Mazur – mówi. W Polsce takiego sprzętu potrzebuje rocznie kilkunastu pacjentów wymagających skomplikowanej i wielogodzinnej operacji – obecne procedury przeszczepu wykluczają  ich z możliwości walki o nowe życie.. Koszt jednorazowego sprzętu potrzebnego do jednego przeszczepu to 200 tys. złotych. Organizatorzy akcji „12 godzin dla życia” podjęli się więc niewyobrażalnego, próbują zdobyć niebagatelną kwotę 2 mln złotych, czyli pieniądze, których nie ma w NFZ, a które pozwolą na zakup 10 aparatów The OCS Heart i uratują życie kolejnych 10 pacjentów. Resztę sprzętu, o wartości 1 mln złotych, oraz szkolenia obsługi aparatury dla 6 osób organizatorzy otrzymają od firmy TransMedic gratis.

Współorganizatorem festiwalu są: Stowarzyszenie Wielkie Jeziora Mazurskie 2020, Musicart Group oraz AMENO EVENT, a patronat nad wydarzeniem objął Polski Związek Piłki Nożnej. Początek wydarzenia o godz. 18 w Amfiteatrze Mrągowo, więcej informacji można znaleźć na stronie „Fundacji dla transplantacji”.