– Jedziemy do Włoch, żeby dalej budować mistrzowski zespół. Przygotowujemy się do Euro 2020, więc każda możliwość wspólnej gry działa na naszą korzyść. W Italii będziemy ciężko pracować, aby zbudować formę na ten turniej – tłumaczy Krystian Kapłon, pomocnik reprezentacji Polski. – To mecze towarzyskie, ale dla nas są tak samo ważne, jak te na mistrzostwach Świata. Walczymy dla Polski i dla naszych kibiców, więc na pewno damy z siebie wszystko i pokażemy dobry ampfutbol – dodaje.

Wśród powołanych na dwumecz z Włochami znalazło się miejsce dla debiutanta, Mateusza Ślusarczyka z Husarii Kraków. Oficjalny pierwszy mecz będzie miał okazję rozegrać również Przemysław Nadobny. Bramkarz Miedziowych Polkowice w polskiej kadrze wystąpił dotąd tylko w pokazowym spotkaniu z Ukrainą, zorganizowanym przez UEFA przy okazji finału Ligi Mistrzów 2018 w Kijowie, gdzie bronił strzały między innymi słynnego Cafu. Do Włoch nie polecą za to zawodnicy ampfutbolowej sekcji Legii Warszawa, którzy pozostali w Polsce, aby przygotowywać się do udziału w pierwszej edycji Ligi Mistrzów EAFF (25-26 maja w Tbilisi).

Reprezentacja Włoch to piąta drużyna ostatnich mistrzostw Europy. Na turnieju w Turcji w 2017 roku Polacy wywalczyli brązowe medale, a w fazie grupowej pokonali zespół z Italii 3:0 dzięki hat-trickowi Bartosza Łastowskiego. W minionym roku na mistrzostwach świata w Meksyku Włosi zajęli czternaste miejsce, a biało-czerwoni byli siódmi.

Aż do EURO w Krakowie ampfutbolową reprezentację czeka bardzo intensywny czas. Po wyjazdowych meczach z Włochami biało-czerwoni już 8 czerwca zagrają z Irlandią w Krakowie, a 22 czerwca z Belgią w Rzepinie. Następnie 13-14 lipca kadra U-23 zagra w Manchesterze z Anglią i Turcją. 7-8 września w Warszawie Polaków czeka główny punkt tegorocznych przygotowań, czyli ósma już edycja Amp Futbol Cup – prestiżowego turnieju z udziałem czołowych sześciu reprezentacji. Na zakończenie roku podopieczni Marka Dragosza polecą do Turcji, żeby w dwumeczu zmierzyć się z mistrzami Europy i wicemistrzami świata.