Aktualności
Mariusz Stępiński pomaga od serca! Gwiazdy zagrają dla Poli
To już piąta edycja akcji fundacji „Pomagamy od serca”. W tym roku nastąpił wielki krok, bo do tej pory trzy razy była organizowana w rodzinnych Błaszkach Stępińskiego, a rok temu w pobliskiej Zduńskiej Woli. Wtedy wszystko odbywało się w halach sportowych. Teraz z wielkim rozmachem akcja wkracza na stadion Widzewa. To bliski sercu obiekt dla Stępińskiego. To właśnie w łódzkim klubie wypłynął na szerokie wody – zadebiutował w ekstraklasie. Pierwszego gola zdobył w niej gdy jeszcze nie skończył 18 lat.
– To dla nas duże wyzwanie. Do tej pory organizowaliśmy imprezę w małych Błaszkach i trochę większej Zduńskiej Woli. Teraz mamy stadion na 18 tysięcy ludzi, ale ze względu na budowę sceny dostępnych będzie około 12 tysięcy miejsc. Oprócz meczu będzie też koncert, więc pracy jest mnóstwo. Na pewno jednak fundacja i zarząd z Łukaszem Masłowskim dadzą z tym sobie radę – zapewnia Mariusz Stępiński.
23-letni napastnik szybko zapracował sobie na zagraniczny transfer – najpierw była FC Norymberga, potem powrót do kraju i występy w Wiśle Kraków oraz Ruchu Chorzów. Następnie wyjazd na Euro 2016, na których był rezerwowym. Po mistrzostwach przeszedł do francuskiego FC Nantes, a potem do Chievo Werona z włoskiej Serie A.
Pierwszą imprezę charytatywną zorganizował zaledwie w wieku 18 lat – w 2013 roku w Błaszkach. Wtedy udało się uzbierać 3,2 tysiąca złotych, a pieniądze przekazano na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Fundusze z kolejnych edycji trafiły już do konkretnych osób zmagających się z poważnymi chorobami. Rok temu uzbierano ponad 113 tys. zł. Teraz cel jest ambitniejszy – 400 tys. zł.
– Lubię pomagać i to nie tylko chodzi o akcje charytatywne, ale także na co dzień w mniejszych sprawach. Po prostu staram się być pomocnym człowiekiem. To jest bardzo ważna inicjatywa, możemy wspólnie pomóc komuś wyjść z ciężkiej choroby – podkreśla Stępiński. Po chwili dodaje: – Dobro wraca, a kiedy finał jest szczęśliwy, to daje energię do dalszej pracy. Mam nadzieję, że 2 września cała impreza się uda i okaże się sukcesem. Chciałbym, żeby przerosła nasze oczekiwania. Zagramy w Łodzi i bardzo liczę na kibiców Widzewa, którzy nieraz pokazali, że można na nich polegać.
Fundacja ze Stępińskim na czele wymyśliła imprezę, która zajmie pół dnia. O godzinie 15 rozpocznie się mecz, a o 18:30 koncert. Poza Lady Pank zagrają Patrycja Markowska i zespół Video. O godz. 21:30 rozpocznie się bal charytatywny.
W meczu zagrają byli i obecni piłkarze reprezentacji Polski, ekstraklasy i lig zagranicznych. W Łodzi pojawią się doskonale znani kibicom Widzewa Mirosław Szymkowiak, Artur Wichniarek, Maciej Mielcarz czy Adrian Budka. Stępiński zaprosił też wielu piłkarzy obecnie występujących w ekstraklasie. To np. Marcin Robak, Jakub Wrąbel (obaj Śląsk Wrocław), Konrad Michalak, Patryk Lipski (Lechia Gdańsk), Michał Buchalik i Jakub Bartkowski (Wisłą Kraków), a także Dariusz Dudka (Lech Poznań), Rafał Grodzicki (Stal Mielec), Paweł Bochniewicz (Górnik Zabrze), Mateusz Możdżeń, Bartosz Rymaniak ( obaj Korona Kielce), Vamara Sonogo, Konrad Wrzesiński (obaj Zagłębie Sosnowiec), Michał Janota (Arka Gdynia), Łukasz Moneta (Zagłębie Lubin), Martin Konczkowski (Piast Gliwice).
Trenerem drużyny „Pomagamy od serca” będzie selekcjoner reprezentacji Polski U-20 Jacek Magiera. Spotkanie poprowadzi sędzia Szymon Marciniak, a gościem specjalnym będzie Zbigniew Boniek, prezes PZPN.
Wesprzeć cel, czyli pomóc walczącej z białaczką Poli Kowalskiej, można poprzez przyjście na imprezę i zakup biletu (dla dzieci od 10 zł, dla dorosłych od 49 zł na kupbilet.pl, a także w Empik, STS, Kolporterze i kasie nr 2 na stadionie Widzewa). W dniu meczu wolontariusze będą też zbierać dobrowolne datki. Można też wpłacić pieniądze bezpośrednio na konto.
Gratka dla kolekcjonerów i ludzi o dobrych sercach będzie licytacja sportowych gadżetów. Stępiński do Polski przywiózł mnóstwo koszulek z autografami takich gwiazd, jak m.in. Neymara, Kamila Glika, Francesco Tottiego, Paulo Dybali czy Gonzalo Higuaina. Także znani polscy sportowcy jak Marcin Gortat czy siostry Radwańskie przekazały gadżety. – Wiem, że kibice bardzo o to pytają i zapewniam, że będą też koszulki od Cristiano Ronaldo i Leo Messiego – mówi Stępiński. – Potrzebujemy zebrać 400 tysięcy złotych i myślę, że wszyscy razem jesteśmy w stanie to zrobić. W ludziach tkwi duża siłą. Mają wielkie serca – uważa 4-krotny reprezentant Polski.
Łukasz Masłowski, dyrektor sportowy Wisły Płock, a zarazem też członek fundacji dodaje: – Część koszulek będzie można wylicytować podczas balu. Pozostałe trafią na licytację na Allegro.
Robert Cisek