Aktualności
„Ma już ulicę i tablicę. Teraz czas na stadion”. Odsłonięto tablicę pamięci Władysława Króla, wybitnego sportowca i trenera
Władysław Król barwy Łódzkiego Klubu Sportowego reprezentował w latach 1928-1950. Z drużyną hokeistów dwukrotnie stawał na podium mistrzostw Polski (1946 – srebro, 1947 – brąz), a w drużynie piłkarzy na pozycji napastnika rozegrał ponad 500 oficjalnych i nieoficjalnych spotkań, w których zdobył 295 goli (w tym 104 w ówczesnej 1. lidze), co do dziś pozostaje klubowym rekordem.
W piłkarskiej reprezentacji Polski wystąpił w 4 meczach, zdobywając 2 bramki. Brał udział między innymi w eliminacjach Mistrzostw Świata 1934. Był również pierwszym hokeistą ŁKS reprezentującym Polskę na igrzyskach olimpijskich – w Garmisch-Partenkirchen w 1936 roku.
– Władysław Król był wszechstronnie utalentowanym sportowcem. Wszyscy słyszeli o jego sukcesach w hokeju i piłce nożnej, a on jeszcze świetnie grał w tenisa. W Łodzi to człowiek-legenda. Warto dodać, że był również świetnym wychowawcą – opowiada Jan Tomaszewski i od razu przypomina, że Król – już jako trener – poprowadził piłkarzy ŁKS do pierwszego w historii Łodzi mistrzostwa kraju (1958). – Osiągnął sukces, mimo że dysponował zawodnikami średniej klasy i „odpadami” z Legii Warszawa, która była wówczas potęgą w Polsce. I właśnie te „odpady” odpaliły – uśmiecha się legendarny bramkarz reprezentacji Polski.
Tablica upamiętniająca zasługi Króla, ufundowana przez jego wychowanków w 25. rocznicę śmierci, zawisła na frontowej ścianie kamienicy przy ul. Kopernika 61, gdzie mieszkał w latach 1945-1964. – Pan Władysław ma już w Łodzi swoją ulicę, a także tablicę. Obecna na uroczystości prezydent miasta, Hanna Zdanowska, zdradziła zaś, że kiedy uda się dokończyć budowę stadionu przy al. Unii, to również ten obiekt będzie nosił imię Władysława Króla – kończy Jan Tomaszewski.