4 – czwartego gola w tym sezonie Serie A strzelił w niedzielnym spotkaniu z AC Parmą Piotr Zieliński. Polacy byli bohaterami starcia 25. kolejki włoskiej ekstraklasy, bowiem dwa trafienia zaliczył też Arkadiusz Milik. W 82. minucie wynik meczu na 4:0 ustalił Adam Ounas.

<<<Dwa gole Milika, jedno trafienie Zielińskiego. Polski duet pokonał Parmę>>>



7 – 90 minut i asystę w meczu Championship z Boltonem Wanderers (2:1) na swoim koncie zapisał w sobotę Mateusz Klich. Dla polskiego pomocnika Leeds United było to siódme ostatnie podanie w tym sezonie, ma również w dorobku siedem goli, a wszystko to w 32 meczach ligowych.

8 – już ósmą asystę w rozgrywkach Championship zaliczył w sobotnim meczu z Brentford FC (1:5) Kamil Grosicki. Polski skrzydłowy Hull City ma również na koncie pięć goli.

10 – tyle punktów w czterech ostatnich meczach francuskiej Ligue 1 zdobyło AS Monaco Kamila Glika i nie tylko wydostało się ze strefy spadkowej, ale i oddaliło się od niej na pięć punktów. W niedzielę zespół polskiego obrońcy pokonał na Stade Louis II Olympique Lyon 2:0. Wcześniej wygrał 2:1 z FC Toulouse, zremisował 2:2 z Montpellier HSC, a także zwyciężył 1:0 z FC Nantes. Glik we wszystkich tych meczach zagrał po 90 minut. W tym sezonie w lidze wystąpił już z kolei 22  razy.

<<<[RAPORT KADROWICZA] Asysty Mateusza Klicha i Kamila Grosickiego>>>



14 – trzeciego gola w tym sezonie bezpośrednio z rzutu wolnego strzelił w niedzielnym spotkaniu 25. kolejki Serie A przeciwko AC Parmie Arkadiusz Milik. Polski napastnik SSC Napoli wykazał się ogromnym sprytem w 36. minucie, gdy precyzyjnie umieścił piłkę w siatce strzałem pod murem. – Muszę podziękować całemu sztabowi, bo bardzo mi pomógł przy tym rzucie wolnym. Trenerzy powiedzieli, że gracze Parmy skaczą w murze i to sprawdziłem – zdradził po meczu Polak, który wcześniej bramki z wolnych zdobywał w spotkaniach z Lazio Rzym i Cagliari Calcio. W starciu z Parmą Milik ustrzelił dublet i ma już w dorobku 14 trafień w obecnej kampanii ligi włoskiej.

18 – tyle bramek na koncie w Serie A ma już Krzysztof Piątek. Polski napastnik miał odpoczywać w piątkowym meczu AC Milan z Empoli, ale pojawił się w pierwszym składzie i w 49. minucie pokonał Bartłomieja Drągowskiego. W dodatku wyrównał kolejny klubowy rekord. Ostatnim zawodnikiem, który po przejściu do Milanu strzelał w pierwszych czterech meczach, w których wyszedł w wyjściowym składzie, był Oliver Bierhoff w 1998 roku. Aż do przyjścia, a raczej wspaniałego wejścia do drużyny Krzysztofa Piątka ponad dwie dekady później.

<<<[WIDEO] Piątek znów strzela. Fenomen trwa!>>>



66 – tyle goli od początku sezonu we wszystkich rozgrywkach klubowych strzeliło łącznie polskie trio napastników: Krzysztof Piątek (26 bramek), Robert Lewandowski (25 trafień) i Arkadiusz Milik (15 goli).

Fot: East News