Aktualności
Legendarny Polak wniesie trofeum Ligi Europy na Stadion Narodowy: Ci, którzy wygrają, będą wspominali Warszawę do końca życia!
Aktualności26.05.2015
Odliczasz już godziny do wielkiego finału Ligi Europy?
Szczerze mówiąc, to już nie mogę się doczekać! Dowiedziałem się, że moim zadaniem, jako ambasadora finału, będzie wniesienie na Stadion Narodowy w Warszawie trofeum Ligi Europy. To wielkie wyróżnienie! Tym bardziej, że pełnię tak odpowiedzialną rolę w domu, w ojczyźnie. Rozpiera mnie duma! To wielka nobilitacja i honor. Przed nami wyjątkowe piłkarskie święto. Jestem przekonany, że staniemy na wysokości zadania i zorganizujemy je kapitalnie. Czeka nas fantastyczny wieczór, a ci, którzy wygrają Ligę Europy, będą wspominali Warszawę do końca życia.
W finale na Stadionie Narodowym zmierzą się Dnipro Dniepropietrowsk i Sevilla FC. Kto ma większe szanse na zwycięstwo?
W finale ciężko szukać faworytów. Czeka nas tylko jeden mecz, w którym każdy da z siebie wszystko i będzie miał ogromną chęć osiągnięcia upragnionego rezultatu. Liczy się również dyspozycja dnia. Wiadomo, że bardziej doświadczonym zespołem jest Sevilla, która w poprzedniej edycji rozgrywek pokonała w finale Benfikę Lizbona. Teraz również będzie chciała zwyciężyć za wszelką cenę. Jest jeszcze jednak Dnipro, które może zaskoczyć. To największa rewelacja tej edycji Ligi Europy. Przecież nikt nawet nie typował, że zespół z Dniepropietrowska może dojść aż tak daleko.
Większość polskich kibiców, którzy w środę zasiądą na Stadionie Narodowym, będą trzymali kciuki za Grzegorza Krychowiaka i jego Sevillę.
Jako ambasador muszę zachować obiektywizm, ale już podczas oficjalnej ceremonii przekazania trofeum Ligi Europy mówiłem, że powinniśmy trzymać kciuki za rodaka. Na pewno nie jest to łatwe zadanie, aby już w pierwszym sezonie w barwach nowego klubu wziąć całą odpowiedzialność i ciężar gry na siebie, a Grzesiek Krychowiak dał radę, bardzo szybko wkomponował się w Sevillę i Primera División. Rozgrywa sezon życia. Dlatego też tym przyjemniej będzie go zobaczyć w finale Ligi Europy na Stadionie Narodowym. Dla kibiców to wielka atrakcja. Jestem przekonany, że dla samego zawodnika to również wyjątkowe przeżycie.
Krychowiak robi wielką furorę. A skoro już mowa o niesamowitej karierze, to w przyszłym tygodniu do księgarni wchodzi Twoja książka – „NieREALna kariera”.
Zgadza się. Mam nadzieję, że spodoba się czytelnikom! Jest w niej dużo o Liverpoolu, Realu Madryt, reprezentacji Polski, różnych historiach piłkarskich, ale i osobistych. Z przyjemnością przekażę kilka sztuk z autografem dla czytelników Łączy Nas Piłka.
Rozmawiał Paweł Drażba TAGI: Finał Ligi Europy 2015, ambasador, Jerzy Dudek, Grzegorz Krychowiak,