Aktualności
Kołobrzeg stolicą polskiego beach soccera! Już od dzisiaj!
Jednym z głównych faworytów do zdobycia złotego medalu wśród seniorów jest drużyna KP Łódź, prowadzona przez selekcjonera Marcina Stanisławskiego. Ten młody, ale już doświadczony trener wie, jak ważna jest psychologia w sporcie i ze swoich zawodników stara się zrzucić dodatkową presję związaną z rolą faworyta. – Na pewno jesteśmy jednym z faworytów, tak samo jak Grembach Łódź, Boca Gdańsk czy Hemako Sztutowo. Turnieje eliminacyjne w ostatnich latach nie zawsze jednak odzwierciedlały siłę zespołów z finałów. Teraz też spodziewam się kilku znaczących zmian w składach innych pretendentów do mistrzostwa, więc zapowiada się bardzo ciekawy turniej – przekonuje Stanisławski.
Wiadomo, że niektóre zmiany podyktowane są absencjami. I tak w KP Łódź nie zagra reprezentant Polski Tomasz Lenart, który spodziewa się powiększenia rodziny. – Myślami jest przy żonie, chociaż po cichu liczymy, że dołączy jeszcze do nas w trakcie turnieju i motywacji do zwycięstwa na pewno mu nie zabraknie – mówi Stanisławski.
W ekipie Grembacha natomiast nie będzie innego reprezentanta, bramkarza Maćka Marciniaka. W tej sytuacji kluby stawiają na podnoszących jakość graczy z zagranicy. – W jego miejsce zagra golkiper rodem z Włoch, jest także Brazylijczyk. Pozostali zawodnicy to nasi piłkarze – mówi trener broniącego tytułu Grembacha, Marcin Olejniczak.
– My natomiast w drużynie mamy od dłuższego czasu dwóch obcokrajowców. Brazylijczyka Paulo Victora, bardziej znanego jako Paulinho, oraz reprezentanta Białorusi Igora Brysthela – wymienia Stanisławski. W turnieju – ze względu na regulamin – może grać tylko jeden zawodnik spoza UE, a więc któryś z nich nie wystąpi. – Być może zastąpi go jakiś inny gracz z naszego kontynentu – dodaje trener KP Łódź.
Dla Stanisławskiego najbliższe dni będą szczególnie pracowite, bo przecież jest również trenerem reprezentacji Polski. Będzie więc spoglądał na rywali również pod kątem przydatności do gry w koszulce z orłem na piersi. – Jestem już poniekąd do tej roli przyzwyczajony. Jesteśmy na finiszu sezonu, obejrzałem bardzo dużo spotkań ekstraklasy i chyba potrafię wymienić składy wszystkich zespołów, znam również predyspozycje większości zawodników. Mistrzostwa pewnie będą miały swoich bohaterów, jakieś wyróżniające się ponadprzeciętność jednostki. Ja po pierwsze mam nadzieję, że to będą głównie Polacy, a po drugie – i chyba najważniejsze – że to będą zawodnicy z tak zwanej nowej, młodej fali. Nie ukrywam, że z zainteresowaniem zawsze przyglądam się Młodzieżowym Mistrzostwom Polski, z wiarą, że tam pojawią się chłopcy, którzy kiedyś zaistnieją w dorosłej, europejskiej piłce plażowej – dodaje selekcjoner.
Z podobnymi nadziejami do Kołobrzega wybiera się Wojciech Polakowski, trener reprezentacji U-21. Dla niego rywalizacja siedmiu drużyn w ramach Młodzieżowych Mistrzostw Polski to będzie naturalny przegląd potencjalnych reprezentantów. – Chciałbym zobaczyć ciekawych i nowych zawodników pod kątem kadry młodzieżowej. Wszyscy moi reprezentanci w weekend zaprezentują się, czy to w seniorskich mistrzostwach, czy też w młodzieżowych. Widać już większe zainteresowanie młodzieży beach soccerem, ostatnie nasze występy dały pozytywny wydźwięk. Sam poziom wśród młodzieżowych rozgrywek też jest coraz wyższy, liczę więc, że ta tendencja zostanie podtrzymana – tłumaczy Polakowski, który w Kołobrzegu będzie się zawodnikom nie tylko przyglądał. – Będę chciał już kilku wybrać, porozmawiać z nimi, może przeprowadzić lekki trening?
W samym Kołobrzegu przez najbliższe cztery dni będzie trwała ostra rywalizacja, zarówno o mistrzostwo Polski, jak i o to, by pokazać się selekcjonerom, ale… nie tylko. To będzie wielkie święto całej polskiej piłki plażowej. – Całe to wydarzenie mnie mocno elektryzuje. To w końcu święto beach soccera, wielka impreza, świetnie organizowana przez PZPN. Oby tylko dopisała pogoda i będziemy świadkami fantastycznego turnieju – Stanisławski już nie może doczekać się pierwszych meczów. Na koniec natomiast kieruje do wszystkich uczestników i kibiców kilka słów na nadchodzący turniej. – Dla mnie, jako również dla trenera reprezentacji, najważniejsze jest zdrowie chłopaków i – mimo rywalizacji na przeciwległych biegunach – ich wzajemny szacunek do siebie. Musimy pamiętać, że za chwilę będziemy w jednej, najważniejszej dla nas w kraju drużynie i tam trzeba dać z siebie jeszcze więcej.
Tadeusz Danisz