Aktualności
„Trudno wyobrazić sobie innego patrona”. Kazimierz Górski uhonorowany w Szkole Trenerów
Decyzja o nadaniu Szkole Trenerów PZPN imienia Kazimierza Górskiego zapadła 15 lutego. – Chcemy w ten sposób upamiętnić „Trenera Tysiąclecia”. Mamy również kilka innych pomysłów, zgodnych z duchem i charakterem Pana Kazimierza, którymi będziemy chcieli uczcić pamięć najwybitniejszego polskiego trenera w historii – powiedział Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Dzień po setnej rocznicy urodzin architekta największych sukcesów w historii polskiego futbolu, w Białej Podlaskiej odsłonięto pamiątkową tablicę poświęconą nowemu patronowi Szkoły Trenerów PZPN. W uroczystości wziął udział między innymi Stefan Majewski, który trenował pod okiem Kazimierza Górskiego w warszawskiej Legii. – Trudno wymarzyć sobie inną osobę, której imię mogłaby nosić nasza szkoła. Bezwzględnie na to zasłużył. Wszyscy podkreślają, jak wspaniałym był trenerem, ale trzeba też pamiętać o tym, jakim był człowiekiem. Traktował zespół jak własną rodzinę. Pamiętam, gdy wróciłem do treningów po powrocie z mistrzostw świata w Hiszpanii. Na jeden z nich przyszła moja żona. Powiedziała do trenera: proszę spojrzeć, jak dzieci lgną do Stefana, jak bardzo były stęsknione. Od razu dał mi tydzień wolnego, abym mógł odpocząć z rodziną – wspomina.
Uroczystego przecięcia wstęgi dokonali wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Marek Koźmiński wraz z Lesławem Ćmikiewiczem, mistrzem i wicemistrzem olimpijskim oraz medalistą mistrzostw świata. W wydarzeniu wzięli udział także Andrzej Person, Przewodniczący Rady Fundacji Piłkarstwa Polskiego, jak i trenerzy odbywający obecnie kurs UEFA Pro. – Kazimierz Górski to ikona polskiego futbolu, polskiego sportu i zawodu trenera. Nakreślił drogę, którą każdy szkoleniowiec powinien podążać. W roli selekcjonera osiągnął największe sukcesy w historii naszej piłki nożnej. Inny patron Szkoły Trenerów PZPN nie wchodził zatem w grę. Dla kursantów to duża motywacja do tego, by ciężko pracować i spróbować zbliżyć się do sukcesów Kazimierza Górskiego. Życzymy sobie wszyscy, byśmy doczekali się jego następcy – mówi Marek Koźmiński.
Z wiceprezesem PZPN zgodził się Lesław Ćmikiewicz, który pod wodzą Kazimierza Górskiego zdobył dwa medale Igrzysk Olimpijskich oraz trzecie miejsce na mistrzostwach świata. – Zasłużył sobie na to, byśmy oddawali mu szacunek. Był bardzo skromnym, a zarazem wielkim człowiekiem. Wychował wielu świetnych piłkarzy, pozostając dla nich autorytetem. Był specyficznym trenerem, zawsze szukał do zespołu ludzi wesołych. Zarażał nas swoim optymizmem, radością z przebywania na boisku. Chciało się grać nie tylko dla reprezentacji, ale także dla niego – opowiada Ćmikiewicz. – Kazimierz Górski dawał nam poczucie, że Polska może wygrywać z najsilniejszymi nawet przeciwnikami. Piłka nożna przez te lata się zmieniła pod wieloma względami, ale osobowość szkoleniowca jest wciąż niezwykle ważna. „Trener Tysiąclecia” miał ją fantastyczną – kończy Marek Koźmiński.