Aktualności
Jakub Szmatuła: Wyciągnąć wnioski i skupić się na kolejnym meczu
Sześć zmian w sobotnim meczu o Superpuchar Polski z Lechią Gdańsk dokonał trener Waldemar Fornalik w porównaniu do rywalizacji z BATE Borysów. Jednym ze zmienników był Jakub Szmatuła, który trzykrotnie musiał wyjmować piłkę z siatki. – Ten mecz nam zupełnie nie wyszedł. Szybko straciliśmy bramkę, później kolejne gole strzelała Lechia. To nas podłamało – powiedział po końcowym gwizdku golkiper Piasta.
Lechia Gdańsk szybko wyszła na prowadzenie i przejęła kontrolę nad meczem. Gospodarze zdołali odpowiedzieć zaledwie jednym trafieniem Patryka Sokołowskiego. – Nie będziemy zwalać tej porażki na niefortunny termin tego spotkania. Po prostu nie wyszedł nam mecz, szybko straciliśmy bramkę. To nas też trochę podłamało. Niefortunny początek. Lechia prezentowała się solidnie, my chcieliśmy się jej przeciwstawić, ale nie udało się. Głowy do góry, teraz przed nami kolejne wyzwania, włącznie z tym środowym mega ważnym. Zabawa dopiero się zaczyna, ale bardzo szkoda tego trofeum. Jesteśmy mistrzami Polski, głowy nosimy wysoko, ale z pokorą podchodzimy do każdego przeciwnika i wyniku meczu – mówi Jakub Szmatuła.
Wyprowadzone ciosy dały Lechii spokój, która wyczekiwała na kolejny błąd Piasta, co poskutkowało trzecim golem przy złym rozegraniu piłki Joela Valencii. – Za szybko straciliśmy bramki. Nie wiem z czego to wynikało, może brak asekuracji, może brak dojścia do rywala, doświadczenia również w niektórych momentach. Musimy to przeanalizować i skupić się na kolejnym meczu. W drużynie zagrało trzech debiutantów. Łącznie było sześć zmian w porównaniu do środowego spotkania. Na pewno potrzeba czasu, by zmiennicy się wkomponowali i by to wszystko odpowiednio się zazębiło. Ale to nabierze całokształtu, będziemy ciężko pracować na treningach i jestem przekonany, że efekty tego przyjdą – zakończył golkiper.