Aktualności
Igor Angelovski – człowiek, który tchnął nowe życie w „Czerwone Lwy”
Początek pracy Angelovskiego z kadrą (swoją kadencję rozpoczął 15 października 2015 roku) nie zapowiadał, że kilka lat później Macedonia Północna będzie groźna dla każdego, bo przecież mowa o reprezentacji, która kwalifikacje do EURO 2016 zakończyła na ostatnim miejscu, nawet za Luksemburgiem! Ekipa z Bałkanów odniosła wówczas tylko jedno zwycięstwo. Angelovski odwrócił niekorzystny trend, choć trochę czasu minęło, zanim nadał drużynie obecny styl gry, charakteryzujący się zorientowaniem na ofensywę.
Drużynowy duch
W pierwszych spotkaniach eliminacji mistrzostw świata 2018 Macedończycy przegrali z Albanią, Izraelem, Włochami, Hiszpanią. Potem jednak nauczyli się punktować. Zaczęło się od wygranej 3:0 z Liechtensteinem. W kolejnym pojedynku co prawda ulegli Hiszpanom, po walce 1:2, ale następnie ograli Izrael na wyjeździe, postawili się Włochom (1:1). Jeszcze wcześniej zremisowali w towarzyskim spotkaniu z Turcją, rozbili 3:0 Białoruś. Uzbierali jedenaście „oczek” (drugi najgorszy wynik w stawce), tyle że zainkasowali tylko punkt mniej od Izraela i dwa mniej od Albanii.
Co znaczące: reprezentacja Macedonii Północnej przestała nagminnie tracić punkty z niżej notowanymi rywalami. Zaczęła wybijać się na tle „słabeuszy”, czego efektem był końcowy triumf w grupie 4 Czwartej Dywizji Ligi Narodów. Zwyciężyli w pięciu spotkaniach, jedno przegrali. Zmieniło się postrzeganie potencjału Macedończyków.
Gdyby ktoś miał wątpliwości, czy ogranie Gibraltaru, Armenii lub Liechtensteinu może o czymkolwiek świadczyć, z pomocą przychodzą statystyki. – W ciągu 2,5 roku przegraliśmy dwa razy! Wiem, że w 2018 graliśmy z drużynami takimi, jak Liechtenstein, Gibraltar i Armenia, ale też ze Słowenią i Łotwą. Wcześniej zremisowaliśmy 1:1 z Włochami w Turynie, pokonaliśmy Izrael oraz Norwegię. Gdy zagrasz dobrze w jednym spotkaniu, można powiedzieć, że to szczęście. Jeśli w 18 czy 19 spotkaniach, to jest jakość – przekonuje w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Igor Angelovski.
Co takiego zrobił 43-letni szkoleniowiec, że Macedończycy rosną w siłę? – Po pierwsze, klasa piłkarzy, występujących w mocnych klubach. Kadra to mieszanka rutyny z młodością. Są w niej zawodnicy, którzy grali w mistrzostwach Europy do lat 21 w Polsce, a do tego Pandev, Nestorovski czy Trajkovski. Po drugie, mamy bardzo dobrą atmosferę. Jesteśmy silni jako drużyna – tłumaczy selekcjoner naszych piątkowych rywali.
Niedoświadczony, a z sukcesami
Pomogła też zmiana taktyki: ofensywa napędziła drużynę narodową Macedonii Północnej. Jednym słowem: zaskoczyło. No i w dwóch pierwszych kolejkach trwających eliminacji do EURO 2020 reprezentacja Igora Angelovskiego zgromadziła cztery punkty, pokonując 3:1 Łotwę i remisując 1:1 ze Słowenią. Argumenty o małym doświadczeniu obecnego selekcjonera Macedończyków w ojczyźnie Gorana Pandeva już tak często nie są podnoszone. Trzeba bowiem oddać temu trenerowi, że zrobił z Macedończyków solidnego średniaka.
– To było spore wyzwanie. Kadra była w fatalnym stanie. W eliminacjach poprzednich mistrzostw Europy zdobyliśmy tylko cztery punkty i zajęliśmy ostatnie miejsce w grupie. Panowała zła atmosfera, spowodowana wynikami i wszystkim, co się działo w kadrze. W jednych eliminacjach grało 60 czy 70 zawodników. To za dużo. Dlatego skorzystałem z propozycji, by zostać selekcjonerem – opowiada „PS” kulisy przejęcia sterów w kadrze.
Małe doświadczenie w zawodzie można tłumaczyć wiekiem szkoleniowca Macedończyków. Za to sukcesów w piłce klubowej w jego krótkim CV trenerskim nie brakuje. Z Rabotnicki wygrał ligę, zdobył też dwa Puchary Macedonii. Co ciekawe, w debiutanckim sezonie w roli trenera (2013/14) wywalczył dublet. W wieku 39 lat został najmłodszym szkoleniowcem, który sięgnął po mistrzostwo ekstraklasy macedońskiej. Wcześniej przez kilka lat był dyrektorem sportowym w Rabotnicki.
Prowadząc Rabotnicki jednocześnie był asystentem Ljubinko Drulovicia w reprezentacji. Trwało to cztery miesiące. W tym samym czasie uczęszczał na kurs UEFA PRO. Gdy otrzymał odpowiednie papiery, został głównodowodzącym kadry.
Chorwacki kierunek
Przed przystąpieniem Macedonii Północnej do rywalizacji w Lidze Narodów, Angelovski chwalił pomysł UEFA stworzenia takich rozgrywek, bo to gwarancja, że mało znaczące kraje w Europie mogą dostać się na mistrzostwa Europy. – To dla naszego kraju olbrzymia szansa i możliwość zrobienia sukcesu, który pchnąłby Macedonię w to miejsce, na które zasługujemy. W ostatnich kwalifikacjach w ciężkiej grupie z Włochami i Hiszpanią zdobyliśmy 11 punktów, co jest naszym drugim najlepszym wynikiem w historii. Dało to tylko piąte miejsce, co mnie nie cieszy. Cieszy za to gra, jaką pokazaliśmy. To, plus dobre wyniki, sprawiają, że możemy z nadzieją patrzeć w przyszłość. Musimy pracować równie intensywnie, co do tej pory, bo dzięki pracy możemy osiągać jeszcze lepsze rezultaty – powiedział Angelovski w rozmowie z Anadolu Agency.
Podkreślił także, że jego zdaniem piłka na Bałkanach powinna iść za przykładem Chorwacji, w której praca z młodzieżą przynosi wymierne efekty. – Oni powinni być dla nas wyznacznikiem, jak stworzyć dobrą strategię i osiągać jak najlepsze wyniki – zauważył.
Piotr Wiśniewski
Fot: East News