Aktualności
Gwi(a)zdkowe święta
Od lat trwają dyskusje o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Które święta są Wam bliższe – Bożego Narodzenia czy Wielkiej Nocy?
Tomasz Kwiatkowski: Zdecydowanie Święta Bożego Narodzenia. Choć mam świadomość, że z kościelnego punktu widzenia Wielkanoc jest ważniejsza. Ja mam jednak szczególny sentyment do Wigilii, ze względu na choinkę, kolędy oraz Św. Mikołaja jest mi bliżej do tych świąt.
Sebastian Mucha: Święta Bożego Narodzenia, ponieważ są bardzo rodzinne i dodatkowo mają piękną zimową aurę. Choinka i padający śnieg mają swój urok. Wielkanoc przeżywa się bardziej duchowo.
Tomasz Musiał: Zdecydowanie wolę Boże Narodzenie – są to bardziej rodzinne święta. Mam rodzinę rozsianą po całym świecie i to jedna z niewielu okazji gdy zjeżdżamy się w jedno miejsce. Śnieg, choinka oraz prezenty dodają tylko uroku tym chwilom.
Podkreślacie, że to wyjątkowy czas rodzinnego świętowania. W jakim gronie spędzacie święta?
TK: Mamy dwie Wigilie – dzień wcześniej (23 grudnia – przyp. red.) wieczorem po pracy jedziemy z żoną i dzieciakami do mojego taty oraz rodziny z jego strony. To krótkie, ale bardzo sympatyczne spotkanie w gronie najbliższych. W dzień wigilijny najpierw jedziemy do cioci od strony mojej mamy, gdzie spotykamy się z braćmi i siostrami ciotecznymi oraz ich dzieciakami. Tu ma miejsce uroczysta kolacja – śpiewamy kolędy, rozmawiamy, wspominamy. Później jedziemy jeszcze do rodziców żony, by już kameralnie spędzić resztę wieczoru. To moment, gdy już po dniu pełnym wrażeń można się zrelaksować, usiąść w fotelu obok choinki i wyciągnąć nogi.
SM: Spotykamy się w dużym rodzinnym gronie. W jednym roku z rodzicami i siostrą żony w Krakowie, a w drugim z moimi rodzicami i moją siostrą w Lubinie. I tak na zmianę. Jesteśmy pod tym względem sprawiedliwi.
TM: Po moim ślubie święta spędzamy u mnie w domu, gdzie spotykamy się wszyscy – moi rodzice, brat z żoną i dziećmi oraz teść. Siostra mojej żony pracuje już od wielu lat za granicą i również przyjeżdża do nas. Zbliżające się święta będą jednak wyjątkowe, bo siostra mojej żony wychodzi za mąż i lecimy na jej ślub i wesele do Stanów Zjednoczonych. Będzie to dla mnie pierwsze Boże Narodzenie poza Krakowem, a dodatkowo w drugi dzień świąt będziemy wypoczywać pod palmami na Florydzie. To dla mnie zupełnie nowe doświadczenie.
WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU „SĘDZIEGO". DO POBRANIA <<<TUTAJ>>>