Wygraliście ze Zniczem, jednak wynik nie odzwierciedla w pełni przebiegu spotkania.

Nie da się ukryć, że Znicz nam sprawił trochę kłopotów. Wszyscy widzieli, że w pewnym momencie mieliśmy swoje problemy. Straciliśmy gola na początku drugiej połowy i zrobiło się nerwowo.

Potem jeszcze uratował was słupek.

Gdyby nie ten słupek, to nie wiadomo jakby się to wszystko potoczyło. Na szczęście szybko się obudziliśmy i strzeliliśmy cztery gole. Pokazaliśmy, że jesteśmy lepsi.

Mecz w Poznaniu wydaje się formalnością.

Przewaga jest spora, ale nas interesuje druga wygrana. Ci, którzy wyjdą na rewanż będą mieli świetną okazję do pokazania się trenerowi Skorży. Takie mecze dają możliwość piłkarzowi udowodnić swoją przydatność.

Przy pewnym awansie gra się zupełnie lepiej.

Mamy dużą przewagę, ale ja tam wolę dmuchać na zimne… Nie mamy zamiaru odpuszczać drugiego meczu ze Zniczem. Jestem pewien, że każdy będzie w stu procentach zaangażowany w Poznaniu.

Rozmawiam z najlepszym zawodnikiem pierwszego meczu?

(po chwili zastanowienia) Sam się zastanawiam… Myślę, że dużo fajnego wniósł Zaur Sadajew. Strzelił dwa gole, zanotował asystę, wniósł wiele ożywienia w ataku. To on zasługuje na to miano.

To jakbyś ocenił swoją grę?

Myślę, że nie było źle. Strzeliłem gola, starałem się pomagać drużynie. Myślę, że byłem aktywny i pomogłem Lechowi w tym meczu. Jesteśmy lepsi od Znicza i musimy to potwierdzić w rewanżowym spotkaniu. Wtedy w pełni będę zadowolony z siebie i całej ekipy.

Rozmawiał Cezary Jeżowski

3 marca 2015, 18:00 - Pruszków

Znicz Pruszków - Lech Poznań 1:5 (0:1)

Bramki: Arkadiusz Jędrych 50 - Karol Linetty 17, Dariusz Formella 62, Zaur Sadajew 65, 67, Muhamed Keïta 90

Znicz: 1. Michał Bigajski - 4. Andrzej Niewulis, 8. Arkadiusz Jędrych, 6. Piotr Gurzęda, 3. Michał Kucharski - 19. Marcin Rackiewicz, 20. Paweł Tomczyk, 2. Igor Biedrzycki (79, 21. Adam Chrzanowski), 11. Daniel Nawrocki (67, 7. Maksymilian Banaszewski), 15. Karol Grudniewski (68, 17. Bartosz Żurek) - 9. Maciej Górski.

Lech: 1. Jasmin Burić - 21. Kebba Ceesay, 35. Marcin Kamiński, 5. Tamás Kádár, 25. Luis Henríquez - 28. Dariusz Formella (72, 8. Szymon Pawłowski), 6. Łukasz Trałka, 7. Karol Linetty (46, 88. Arnaud Sutchuin-Djoum), 24. Dawid Kownacki, 77. Muhamed Keïta - 14. Vojo Ubiparip (60, 95. Zaur Sadajew).

Żółte kartki: Niewulis - Trałka.

Czerwona kartka: Maciej Górski (81. minuta, Znicz, za kopnięcie przeciwnika).

Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec).