Aktualności
Euzebiusz Smolarek: Zaczyna się moja druga kariera
Polski Związek Piłkarzy to organizacja zrzeszająca ponad 2300 piłkarzy i piłkarek. Wszyscy objęci są bezpłatną pomocną prawną, a rocznie z tego przywileju korzysta około 200 zawodników. Prawnicy związani z PZP reprezentują ich w sporach. Oprócz tego PZP oferuje swoim członkom dostęp do preferencyjnych ubezpieczeń zdrowotnych, a także ich edukuje, organizując kursy i szkolenia. – Nasza organizacja działa od 20 lat. Od początku koncentrowała się na wsparciu prawnym, natomiast od dwóch lat nastąpiło odświeżenie i otwarcie na szersze perspektywy. Aby zwiększyć zaangażowanie samych piłkarzy, powstał też Komitet Zawodników. W jego skład weszli między innymi Marcin Robak, Patryk Rachwał i Tomasz Zahorski. Stał się on ciałem doradczym całego związku – mówi dyrektor sportowy PZP Rafał Pawlak. – Rozpoczynamy nowe kierunki, dlatego prezesem zarządu mianowany został Euzebiusz Smolarek. Jego wieloletnie doświadczenie reprezentacyjne i ligowe będzie z pewnością wartością dodaną i wniesie wiele do pracy związku – dodaje były gracz m.in. Widzewa Łódź i Pogoni Szczecin.
To właśnie przeżycia z czasów kariery piłkarskiej natchnęły Smolarka do zaangażowania się w działalność PZP. – Pamiętam moment, gdy mój tata kończył grę w Holandii, i miał pewien problem prawny w klubie. Tam funkcjonował związek VVCS, który udzielił mojemu tacie pomocy. Wówczas zadzwonił on do swojego kolegi, Marka Pięty, który rozpoczął działalność PZP – opowiada Ebi Smolarek. – Ostatnio rozmawiałem z zarządem, blisko przyglądałem się pracy organizacji i bardzo mi się to spodobało. Ochrona dobrych relacji na linii piłkarz-klub jest niezwykle istotna. Zostałem wybrany członkiem zarządu, a teraz prezesem. Grałem w różnych krajach, widziałem, jak to funkcjonuje. Osobiście zawsze daję z siebie sto procent, tak będzie i teraz. To dla mnie druga kariera. Sporo już zrobiliśmy, ale przed nami wiele pracy. Mam duże ambicje, by prężnie działać. Rozmawiałem też już z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem, wkrótce odbędziemy kolejne spotkanie. We współpracy możemy naprawdę wiele – mówi Smolarek.
Jednym z głównych celów PZP jest wypracowanie systemu emerytur dla piłkarzy kończących karierę. W Holandii zawodnicy odprowadzają część swoich wynagrodzeń, a po rozbracie z boiskiem otrzymują regularne wypłaty, w formie „emerytury”. – Już gdy byłem piłkarzem Feyenoordu, mieliśmy taki obowiązek. Teraz jestem z tego bardzo zadowolony. To doskonałe rozwiązanie, tym bardziej, że nie zawsze można przewidzieć przebieg kariery. Kto wie, czy nie przytrafi się kontuzja i trzeba będzie pożegnać się w murawą szybciej, niż się zakładało. To bardzo poważna kwestia. Jako czynny gracz nie myślałem wiele o przyszłości, ale dziś dostrzegam, jak ważna to kwestia – mówi 47-krotny reprezentant Polski. – Od dłuższego czasu staramy się przekonać środowisko do tego rozwiązania. W Polsce w ramach trzeciego filaru pracownik otrzymuje emeryturę po osiągnięciu ustawowego wieku, a nie przystaje to do zawodu sportowca. Jesienią przeprowadziliśmy ankietę, w której zadaliśmy zawodnikom pytanie, czy są skłonni odkładać pewną część wynagrodzenia w ramach oszczędności. Znakomity odsetek piłkarzy jest gotowy na takie rozwiązanie – zaznacza mecenas Maciej Krzemiński, jeden z prawników współpracujących z PZP.
Ponadto Polski Związek Piłkarzy planuje aktywnie zająć się kwestią dyskryminacji w klubach, polegającej na odsuwaniu zawodników od treningów. – 17% ankietowanych doznało takich szykan bez związku z formą sportową. Polega ona głównie na izolowaniu od grupy i indywidualnych treningach, w celu wymuszenia pewnych rozwiązań kontraktowych. Informowaliśmy o potrzebie zmian, ale nie wszyscy decydują się na walkę, bo to zawiła procedura. Gdyby udało się wypracować inny model, mogłoby to być znacznie prostsze – mówi Maciej Krzemiński. Podobne doświadczenie miał Euzebiusz Smolarek. – Tak było podczas mojej gry w Polonii Warszawa. Nie poddałem się i nie pozwoliłem złamać, ale wielu graczy nie ma takiej determinacji. Chcemy pracować nad tym, by takie sytuacje się już nie powtórzyły – zaznacza Ebi.
Ważną kwestią, którą zamierza poruszać PZP, jest także kwestia zwalczania nieterminowego wypłacania wynagrodzeń. – Większość piłkarzy na pewno się z tym spotkała. W jednym klubie jest to wyjątek, w innym reguła. W każdym razie to spory problem. To nie sprzyja też pozytywnemu wizerunkowi klubów i całej polskiej piłki. Piłkarze to są inteligentni ludzie, po miesiącu zaległości nie rozwiążą kontraktu, ale chcą po prostu normalności – podkreśla Rafał Pawlak. – W innych krajach też się to zdarza, ale musimy równać do najlepszych. Ja sam lepiej grałem, gdy płacono mi na czas. Gdy pojawiają się zaległości, wkrada się niepewność, rozproszenie, to dziwny stan oczekiwania. Chcemy wypracować jak najlepsze metody, by tego unikać. Porozumienie piłkarz-klub jest najważniejsze – kończy Euzebiusz Smolarek.
Emil Kopański
Fot. główna: 400mm.pl