Aktualności

Beach soccer królował w Gliwicach. Mocne otwarcie sezonu!

Aktualności19.03.2019 
Dla przedstawicieli środowiska beach soccerowego miniony weekend był bardzo intensywny. Kursokonferencja na tematy związane z piłką plażową, możliwość porozmawiania z trenerem reprezentacji Rosji, do tego dwumecz Polski z Czechami. A wszystko to w ciągu dwudziestu czterech godzin!

Obecni, jak i byli zawodnicy, trenerzy oraz prezesi klubów – w grupie kilkudziesięciu uczestników gliwickiej kursokonferencji na temat beach soccera nie brakowało zarówno osób z dużym doświadczeniem, jak i aktywnych jeszcze piłkarzy. – Wiedzę trzeba zdobywać cały czas – argumentowali swoją obecność na szkoleniu uczestnicy.

Jedną z gwiazd spotkania rodzimego środowiska piłki plażowej był trener reprezentacji Rosji Mikhail Likhachev, który po raz pierwszy przyjechał do Polski właśnie z okazji szkolenia. Jednym z bohaterów jego godzinnego wykładu o taktyce był natomiast... Bogusław Saganowski, obecny zresztą na kursokonferencji. – Taktyka jest ważna, ale najistotniejsza jest jakość, podania czy też uderzenia. Bogusia wszyscy znali, ja również, mieliśmy przygotowaną taktykę, ale o mało z pracy nie zwolnił mnie właśnie Saganowski – uśmiechał się nasz gość, kilkukrotnie jeszcze w trakcie swojej przemowy nawiązując do jednej z legend polskiego beach soccera.

Saganowskiego kurs na trenera

Sytuacja, która tak zapadła w pamięci trenerowi reprezentacji Rosji, miała miejsce podczas eliminacji mistrzostw świata 2017 we włoskim Jesolo. Biało-czerwoni cały turniej wygrali, a Rosjanie ostatecznie, między innymi na skutek porażki z Polską, na finały MŚ w ogóle nie pojechali. – Wtedy miała być bomba, albo niewybuch. Było to pierwsze. Utrzymuję z trenerem Rosji kontakt, znamy się od dobrych kilku lat – wspominał Saganowski.



Podobnie jak wielu jego młodszych kolegów, na kursokonferencji pojawił się z myślą o zdobyciu kolejnych doświadczeń. – Jeszcze gram, nie zastanawiam się, co będzie dalej – 42-letni Saganowski nadal bardzo dobrze czuje się na piasku jako zawodnik. – Ale w przyszłości, kto wie, może trenerka  – dodawał pytany o swoje miejsce w polskim beach soccerze już po zakończeniu kariery. Podobnie jak pozostali słuchacze, bardzo pozytywnie ocenił wykład gościa zza wschodniej granicy. – Powiedział wiele ciekawych rzeczy, chociaż pewnie aktywni zawodnicy to znają. A to, co najważniejsze w taktyce Rosjan, zapewne pod żadnym pozorem nie zostanie pokazane – mówił z uśmiechem.

Trzeba bowiem zaznaczyć, że Rosjanie to dla wielu reprezentacji wzór, jeżeli chodzi o grę w defensywie. Temat ten był również wiodącym podczas zajęć teoretycznych. – Jaki bramkarz jest lepszy – dobrze grający nogami czy skuteczniej broniący? – pytali uczestnicy. – Kompletny! – odpowiadał z uśmiechem. Kiedy atakować bramkarza, odpowiednie ustawienia w ataku i defensywie. Te wątki wzbudzały największe zainteresowanie. – Podania od bramkarza niekoniecznie powinny iść do tego zawodnika, który jest wolny, lepiej jeżeli damy piłkę do tego, który wykonał nagle ruch – tłumaczył Likhachev, zwracając jednocześnie uwagę na to, jak cenna jest taktyka w grze. – Na pokazanym materiale treningu grający na czerwono zawodnicy byli piłkarsko lepsi, ale to żółci, dzięki odpowiedniej taktyce, wygrali mecz.



Lepsi na piasku – gorsi w taktyce

Lepiej niektóre elementy omawianego ustawienia można było zaobserwować podczas zajęć praktycznych, które odbyły się w Fabryce Sportów w Gliwicach. Tam trener reprezentacji Rosji odbył pokazowy trening z młodymi zawodnikami Milenium Gliwice. – Wiele dają takie zajęcia, mogliśmy się pokazać jednemu z czołowych trenerów na świecie. Szkoleniowiec przekazał nam także kilka uwag, powiedział na co zwracać uwagę, jeśli chcemy dalej grać w beach soccera – mówili po zejściu z piasku kilkunastoletni pasjonaci piłki plażowej z Gliwic. – Ci młodzi zawodnicy mają potencjał, ale muszą dużo pracować, także pod kątem taktycznym. Często jest tak, że lepsi gracze gorzej przyswajają taktykę, a ci słabsi szybciej to łapią. To taka moja obserwacja – rzucił na koniec zajęć praktycznych trener reprezentacji Rosji.

Obiekt w Gliwicach, na którym odbyły się zajęcia, to miejsce, które zasługuje na kilka osobnych zdań. To pierwsza hala w Polsce z piaskiem, w której można cały rok grać w beach soccera. Dla niektórych uczestników konferencji możliwość zobaczenia tego obiektu „od kuchni” była jednym z głównych celów przyjazdu do Gliwic. – Może uda się zbudować podobne obiekty w naszych ośrodkach – mówili przedstawiciele kilku klubów. Również Likhachev zwracał uwagę na coraz lepsze warunki do treningów w naszym kraju. – W Gliwicach jest naprawdę świetna baza, młodzi muszą pracować. Dobrze, że stwarza się im odpowiednie warunki – mówił selekcjoner „Sbornej”, przyglądając się kolejnym grupom przychodzącym na zajęcia.



Kursokonferencja zgromadziła w Gliwicach wszystkie najważniejsze osoby z rodzimego beach soccera. Mimo ostatnich przygotowań do dwumeczu z Czechami wykład wygłosił selekcjoner Marcin Stanisławski, a o problemach młodzieży mówił trener naszej reprezentacji do lat 21 Wojciech Polakowski. – To jest rok i sezon, w którym nasza młodzież musi dostawać więcej szans, bo są to już zawodnicy, którzy w seniorskich drużynach klubowych odgrywają czołowe role. To jest ich czas – dodawał.

Na problemy sędziowskie i najnowsze interpretacje przepisów gry w beach soccera zwracał natomiast uwagę czołowy międzynarodowy arbiter Łukasz Ostrowski. – To jest jedna z lepszych konferencji, jeżeli nie najlepsza, na jakiej byłem. Wielu stawia za wzór szkolenia i kursokonferencje, jakie mają Hiszpanie. Byliśmy z trenerem Stanisławskim na takim spotkaniu na Półwyspie Iberyjskim i mogę śmiało powiedzieć, że tamtejsza konferencja nie ma co się równać z tą naszą, nie mamy się czego wstydzić – dzielił się wrażeniami trener Polakowski.



Naszemu trenerowi wtórował gość zza wschodniej granicy. – Widzę, że jest duże zainteresowanie. Takie spotkania mogą służyć rozwojowi beach soccera. Oby były jak najczęściej organizowane – mówił po swojej części.

Ruch Chorzów? Pamiętam ten klub z historii

W trakcie konferencji nie zabrakło także akcentów piłkarskich. – Największe kluby piłkarskie w tym regionie to Górnik Zabrze i Ruch Chorzów – wyjaśniał tłumacz, pytany przez rosyjskiego gościa o piłkarską historię województwa śląskiego. – Kojarzę przede wszystkim Ruch, pamiętam nazwę tego klubu z historii – przyznał trener, który w przeszłości miał także kontakty z futsalem oraz piłką nożną. – Wkrótce zagramy – uśmiechnął się w pewnym momencie, wprowadzając dezorientację w gronie rozmówców. Nie chodziło jednak o żaden niespodziewany mecz reprezentacji w beach soccera, ale młodzieżowe kadry piłkarskie. Biało-czerwoni do lat 17 rozpoczynają właśnie zmagania w turnieju Elite Round w Szkocji. Jednym z rywali naszej kadry w tym turnieju będzie Rosja. – Znam bardzo dobrze sztab szkoleniowy tej drużyny, trzymam kciuki za naszych. Wygramy to spotkanie – puścił oko w kierunku rozmówców Likhachev.



Najważniejszy oczywiście był jednak w Gliwicach beach soccer. Obecność trenera reprezentacji Rosji była dla wszystkich uczestników największym magnesem podczas kursokonferencji. – To na pewno nie ostatnia taka konferencja, postaramy się o równie atrakcyjnych gości – zapewniali przedstawiciele Komisji Futsalu i Piłki Plażowej PZPN.

Dwadzieścia cztery godziny z beach soccerem zostały zamknięte dwiema potyczkami towarzyskimi z reprezentacją Czech. Polacy wygrali 5:3 i 4:2. W tym pierwszym meczu na listę strzelców wpisywali się: Karim Madani (dwukrotnie), Paweł Friszkemut (dwukrotnie) i Filip Gac, a w niedzielę do siatki trafiali: Gac (dwukrotnie), Madani i Konrad Kubiak.

Tadeusz Danisz, Gliwice

Fot: Agnieszka Lekszycka

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności