W tegorocznych mistrzostwach świata zagrają 24 drużyny, które zostały rozlosowane do sześciu grup. Dzięki świetnym wynikom z ostatnich lat – m.in. czwartemu miejscu na mistrzostwach świata w 2014 roku oraz brązowym medalom EURO 2017 – Polacy znaleźli się w pierwszym koszyku obok największych ampfutbolowych potęg. Grupa do której trafili wydaje się bliźniaczo podobna do tej, z której o awans na mundialu w Rosji walczyli kadrowicze Adama Nawałki. – Przed takim wydarzeniem jak mistrzostwa świata nie sposób nie czuć emocji, a wyniki losowania tylko potęgują to uczucie. Skład naszej grupy jest najbardziej – podobnie może jedynie w grupie E – zróżnicowany nie tylko geograficznie, ale przede wszystkim pod względem kultury piłkarskiej. Zderzymy się z zupełnie różnymi ampfutbolowymi stylami i żywiołami, dlatego jestem tak bardzo podekscytowany nie tylko samą perspektywą rywalizacji, ale również przygotowaniami do niej – komentuje Marek Dragosz, selekcjoner reprezentacji Polski Amp Futbol. – Czeka nas w sztabie ogrom pracy, ale jestem spokojny o jej efekty. Przecież trenerzy, z którymi współpracuję to znakomici fachowcy, a grupa piłkarzy walczących o miejsce w samolocie do Meksyku to zespół, dla którego chce się pracować. Dlatego mamy wspaniałe marzenia i oczekiwania dotyczące mistrzostw – dodaje.

Polacy w grupie C zagrają więc z Kolumbią, Kostaryką i Japonią. Dla biało-czerwonych ampfutbolistów będą to pierwsze starcia z drużynami z Ameryki Środkowej i Południowej. Inaczej sprawa wygląda jednak z Japonią. Podczas swojego pierwszego mundialu w 2012 roku Polacy spotkali się z tym rywalem w meczu o 11. miejsce, który udało się wygrać po rzutach karnych. W ubiegłym roku Japończycy przylecieli do Warszawy na turniej Amp Futbol Cup i tam Polakom poszło już znacznie lepiej, kiedy to po świetnym meczu zwyciężyli Azjatów aż 6:1. – Japonia na mundialu to nie będzie z pewnością ta sama Japonia, z którą wygraliśmy w zeszłym roku na Amp Futbol Cup – komentuje Bartosz Łastowski, polski napastnik, król strzelców EURO 2017. – W Polsce Japończycy mieli niecały dzień na aklimatyzację i widać było, że to ten czynnik bardzo wpłynął na ich grę. W Meksyku szanse będą bardziej wyrównane. Nasi rywale są groźni, mają wiele indywidualności, każdy z nich potrafi wygrać pojedynek i zrobić przewagę. Mimo wszystko, jak będziemy blisko siebie i mocno popracujemy nad ustawieniem i asekuracją to jestem spokojny o wynik – mówi.

Jeszcze trudniej od meczu z Japonią zapowiada się starcie z Kolumbią, które będzie rywalizacją medalistów – trzecich drużyn swoich kontynentów. Polacy medal EURO 2017 wywalczyli w świetnym stylu, wygrywając pięć z sześciu meczów i ulegając jedynie w półfinale późniejszym mistrzom – Turcji. Kolumbia natomiast została czarnym koniem Copa America, przegrywając jedynie w półfinale po rzutach karnych z bardzo silną Argentyną i wygrywając w meczu o trzecie miejsce z faworyzowanym Meksykiem. Ostatni rywal biało-czerwonych – Kostaryka, o której na razie wiadomo najmniej, na tym samym turnieju zajęła siódmą pozycję. O sile polskiej grupy może świadczyć również to, że wszystkie grające w niej zespoły posiadają ampfutbolowe ligi, co w tej dyscyplinie nie jest wcale normą. Na przykład w Europie ligi istnieją tylko w sześciu z szesnastu krajów, w których obecny jest ampfutbol.

Przed biało-czerwonymi, w drodze do Meksyku, jeszcze turniej międzynarodowy, trzy zgrupowania oraz finał rozgrywek Amp Futbol Ekstraklasy. W dniach 8-9 września w Warszawie odbędzie się kolejna edycja Amp Futbol Cup, na którym oprócz Polaków zagrają mistrzowie świata – Rosjanie, wicemistrzowie Europy – Anglicy oraz Włosi, Holendrzy i Ukraińcy. W tym roku najlepsi ampfutboliści na świecie zagrają na Bemowie przy ul. Obrońców Tobruku 11. Wcześniej podopieczni Dragosza będą  trenowali w Czechowicach-Dziedzicach oraz stolicy, a przed wylotem do Guadalajary spotkają się na najdłuższym tegorocznym zgrupowaniu. Te wszystkie wydarzenia bez wątpienia pomogą sztabowi szkoleniowemu w wyborze trzynastu zawodników, którzy będą walczyli o medale mistrzostw świata. – Chcąc zdobyć mistrzostwo, trzeba wygrać z każdym. Wiem, że teraz nasz sztab szkoleniowy zajmie się analizą gry każdego z rywali. Ja jako zawodnik skupiam się na przygotowaniu samego siebie najlepiej jak tylko mogę. Skupiam się też na tym abyśmy my zawodnicy zbudowali mistrzowski zespół – dodaje Przemysław Świercz, kapitan reprezentacji Polski.

Losowanie grup mundialu w Meksyku przyniosło – już na pierwszym etapie turnieju – kilka ciekawych starć. Oprócz biało-czerwonych meczów, przed nami również pojedynki Rosji z Brazylią, Meksyku z Anglią, czy Argentyny z Włochami. Poniżej wynik losowania fazy grupowej mistrzostw świata:

Grupa A: Meksyk, Anglia, Irlandia, Urugwaj
Grupa B: Argentyna, Włochy, Francja, Ghana
Grupa C: POLSKA, Japonia, Kolumbia, Kostaryka
Grupa D: Angola, Haiti, Ukraina, Hiszpania
Grupa E: Rosja, Brazylia, Salwador, Nigeria
Grupa F: Turcja, USA, Kenia, Iran

Mistrzostwa świata potrwają od 27 października do 4 listopada.