Już w 1924 roku, a konkretnie 29 czerwca, w meczu przeciwko Turcji w ataku reprezentacji Polski wystąpił Jan Loth. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że wcześniej występował on w polskiej drużynie narodowej jako… bramkarz. Dwa lata później padł pierwszy klasyczny hat-trick w meczu reprezentacji Polski. W meczu z Turcją trzy gole na swoim koncie zapisał Zygmunt Steuermann. Biało-czerwoni rozgromili rywala 6:1. Co ciekawe, piłkarz ten wystąpił tylko w dwóch meczach z orłem na piersi, w których zdobył łącznie cztery bramki.

19 czerwca 1927 roku po raz pierwszy w historii reprezentacji Polski na boisku pojawili się bracia. W starciu z Rumunią na murawie pojawili się Tadeusz i Franciszek Zastawniakowie. Polacy zremisowali to spotkanie 3:3. Później w kadrze narodowej wystąpiło jeszcze kilka takich par – Jan i Stefan Lothowie, Jan i Józef Kotlarczykowie, Jerzy i Ryszard Piecowie, Jan i Jerzy Wilimowie, Bernard i Zygfryd Blautowie, Antoni i Henryk Szymanowscy, Andrzej i Witold Sikorscy, Ryszard i Zbigniew Robakiewiczowie, Marek i Tomasz Świerczewscy, Paweł i Piotr Brożkowie czy Marcin i Michał Żewłakowowie. Nie zawsze jednak mieli oni okazję zagrać wspólnie.

10 września 1933 roku doszło do nietypowej sytuacji. W meczu Polski z Jugosławią od pierwszej minuty wystąpił Edmund Majowski. Po 28 minutach zastąpił go Władysław Król, a po kolejnych czterech Majowski wrócił na boisko, by zmienić Gerarda Wodarza. Takie zmiany były wówczas możliwe za zgodą rywala. Podczas meczu Irlandia – Polska, rozgrywanego 13 listopada 1938 roku, po raz kolejny zdarzyła się niecodzienna rzecz. Z powodu kontuzji murawę opuścił Edward Madejski. Zastępujący go w bramce Roman Mrugała również doznał urazu, wskutek czego… Madejski powrócił między słupki. Polacy ulegli rywalowi 2:3.

8 maja 1949 roku po raz pierwszy w historii reprezentacji Polski nasz kadrowicz zmarnował rzut karny. W starciu z Rumunią (1:2) z jedenastu metrów pomylił się Czesław Suszczyk. Dziesięć lat później, 29 listopada 1959 roku reprezentacja Polski po raz pierwszy rozegrała mecz na innym kontynencie. W Ramat Gan Polacy zmierzyli się z Izraelem, z którym zremisowali 1:1. Pierwszą dla biało-czerwonych bramkę poza Europą zdobył Ernest Pol. Po raz pierwszy w meczu z udziałem reprezentacji Polski sędzia wyrzucił zawodnika z boiska – obejrzał ją Gideon Tisch, który dopuścił się uderzenia w twarz Edmunda Zientary. Pierwszym Polakiem, który został oddelegowany z murawy, był w 1968 roku Bernard Blaut.

W spotkaniu Polska – Argentyna, rozegranym 24 marca 1976 roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie, po raz pierwszy w historii reprezentacji nasza drużyna zdobyła bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. Uczynił to Kazimierz Kmiecik, lecz biało-czerwoni ostatecznie przegrali 1:2.

Zbigniew Boniek jest pierwszym w historii mistrzostw świata zawodnikiem, który oglądał żółtą kartkę w meczach trzech turniejów finałowych. Obecny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej był napominany podczas mundiali w 1978, 1982 i 1986 roku. Piotr Rzepka jest natomiast reprezentantem kraju, który w drużynie narodowej zagrał siedem razy. Co ciekawe, ani razu w Europie – trzy mecze z jego udziałem miały miejsce w Ameryce Środkowej, a cztery w Azji.

W meczu z ZSRR, rozegranym 23 sierpnia 1989 roku, w roli kapitana reprezentacji Polski wystąpiło aż trzech zawodników. Spotkanie w tej roli rozpoczął Waldemar Prusik, zastąpił go Jan Urban, a jego z kolei Krzysztof Warzycha.