Przełamać klątwę Piechniczka i Bońka. Z takim nastawieniem kolejne reprezentacje Polski przystępowały do eliminacji mistrzostw świata. Kadra z 1986 roku była ostatnią, która wystąpiła na mundialu, a odpadnięcie w 1/8 finału (z Brazylią 0:4) wówczas uznane było za rozczarowanie. Po 14 latach od turnieju w Meksyku biało-czerwoni przystąpili do walki o awans pod wodzą Jerzego Engela na trudnym terenie w Kijowie. I mimo że to Ukraina – na czele z gwiazdą Milanu Andrijem Szewczenką – była faworytem, biało-czerwoni nie pozostawili gospodarzom żadnych złudzeń.