Mateusz Trojanek: Czy dobrze czuje się Pan w roli trenera reprezentacji Polski U-21 i czy uważa się Pan za ,,producenta'' piłkarzy do drużyny zarządzanej przez Adama Nawałkę?

Marcin Dorna To duże wyróżnienie być trenerem reprezentacji do lat 21. Czeka nas fantastyczne wyzwanie w postaci młodzieżowych mistrzostw Europy, które w 2017 roku odbędą się w Polsce, na naszych pięknych stadionach. Wraz ze sztabem szkoleniowym zrobimy wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do turnieju i dorównać poziomowi organizacyjnemu, który na pewno będzie stał na najwyższym poziomie. Bardzo się cieszę, kiedy młody zawodnik trafia do pierwszej reprezentacji. Już wiele razy podkreślałem jednak, że nie uzurpujemy sobie prawa do tego, aby określać nas mianem „producentów młodzieży”. Taki jest cel naszej pracy, aby pomóc młodym zawodnikom w rozwoju i grze na jak najwyższym poziomie, zwłaszcza tym reprezentacyjnym. Szanujemy pracę trenerów klubowych, bo to oni na co dzień funkcjonują z zawodnikami. Poza tym głównym warunkiem rozwoju każdego zawodnika jest jego podejście do obowiązków.

Olga Rzeźnik: Kto może być kluczową postacią naszej reprezentacji podczas turnieju w 2017 roku?

MD: Bardzo dobre pytanie. Do turnieju głównego pozostały jeszcze dwa lata. Cisną się na język dwa-trzy nazwiska, ale mamy nadzieję, że ktoś nas zaskoczy. Proces selekcji i budowania drużyny jest czymś perspektywicznym i nie zamyka się w ciągu tygodnia, miesiąca czy roku. Liczymy na to, że wszyscy młodzi zawodnicy będą się rozwijać i dadzą nam jeszcze wiele radości.

Jakub Kot: Jak wysoko mierzycie na mistrzostwach?

MD: Chcemy tak przygotować zespół, aby mógł rywalizować z najlepszymi. „Jako trenerzy, musimy zrobić wszystko, aby wyrwać maksymalnie dużo ze szponów przypadku”. Nie da się wszystkiego, ale ile można, tyle trzeba zaplanować. I być przygotowanym na każdą okoliczność. Chcemy zagrać jak najlepiej w każdym meczu.

Bartek Blak: Czy piłkarze poradzą sobie z presją mistrzostw? W końcu będziemy gospodarzem.

MD: Jestem przekonany, że tak! Zawodnicy muszą mierzyć się z presją na co dzień. Są do niej przyzwyczajeni. My staramy się pracować tak, aby presja nas motywowała, dodatkowo zmuszała do efektywnego działania. To jeden z elementów przygotowania drużyny do meczu.

Michał Adach: Jaka jest obecna forma zawodników? Ma Pan już w planach ułożonych napastników? Jak tak, to jakich?

MD: Tak, jak już powiedziałem, turniej odbędzie się za dwa lata i forma zawodników będzie się zmieniać.  Najważniejsze, aby wszyscy się rozwijali, regularnie grali. Wtedy będziemy mieć pozytywny ból głowy z wyborem składu.

Hubert Maciąg: Obserwuje Pan wiele roczników młodzieżowych kadr. Czy według Pana za kilka, kilkanaście lat dorosła reprezentacja będzie opierać się w głównej mierze na piłkarzach o słabszych warunkach fizycznie niż obecnie, ale za to o dużo lepszych umiejętnościach technicznych i czysto piłkarskich?

MD: Myślę, że to będzie wypadkowa kilku czynników. Każda pozycja na boisku wymaga określonych warunków fizycznych, zdolności motorycznych, umiejętności technicznych i taktycznych. Zawodnicy w przyszłości będą zapewne piłkarzami o wyższym poziomie wyszkolenia technicznego. Praca w klubach, Akademiach Młodych Orłów czy podczas Letniej Akademii Młodych Orłów ukierunkowana jest na indywidulany rozwój. Stawia się na to coraz mocniej, co pozwala wierzyć w to, że jakość zawodników będzie większa, często niezależnie od warunków fizycznych.

Krzysztof Bąkowski: Skoro mowa o Letniej Akademii Młodych Orłów, to jak trener czuł się na obozie LAMO?

MD: Znakomicie! Miałem możliwość spędzenia pięknego czasu z najbardziej uzdolnionymi zawodnikami z młodszych kategorii wiekowych. Trenowaliśmy na pięknych obiektach, na pięknych boiskach i w przepięknej pogodzie. Mam związane z pierwszym obozem Letniej Akademii Młodych Orłów same pozytywne wspomnienia i wierzę w to, że kolejne będą minimum równie udane. Letnia Akademia Młodych Orłów kończy się fantastyczną przygodą pod tytułem mecz reprezentacji Polski U-12 i U-13. Wiele pozytywnych emocji!

Hubert Maciąg: Czy widzi Pan wśród młodzieżowych reprezentacji jakieś tendencje odnośnie taktyki, które pozwalają stwierdzić, że któraś z taktyk będzie szczególnie „modna” na EURO 2017? Chodzi mi o sytuację podobną do tej, jaka miała miejsce na minionych MŚ, gdzie furorę robiło ustawienie 3-5-2.

MD: Po drodze jest jeszcze wielka impreza seniorska, czyli mistrzostwa Europy we Francji, mistrzostwa Europy U-21. To takie turnieje często wyznaczają tendencje rozwoju, taktyki gry. Dobrym systemem gry jest jednak ten, który okazuje się skuteczny. Nie ma jednego ustawienia, schematu, który jest idealny dla każdej drużyny.

Michał Raś: Co jest szczytem Pańskich ambicji – prowadzenie pierwszej reprezentacji czy silnego europejskiego klubu?

MD: Trudno wyznaczyć sobie takie cele. Najważniejsze to, aby cały czas się rozwijać.

Andrzej Surówka: Jaki jest Pański ulubiony trener?

MD: Staram się analizować pracę wielu szkoleniowców. Doceniam polskich trenerów, którzy wiele osiągnęli, patrzę też oczywiście na szkoleniowców pracujących w Europie. Pracuję według własnego modelu, ponieważ niemożliwym jest powielać sposób pracy kogokolwiek. Obserwacja pracy innych trenerów to przede wszystkim inspiracja do dalszych własnych działań.

Katarzyna Anna Mielnik: Czy uważa trener, że Krystian Bielik ma szansę na taką karierę, jak Wojciech Szczęsny? Póki co idzie tą samą drogą co nasz bramkarz.

MD: Wojtek jest zawodnikiem realizującym się na najwyższym poziomie. Rewelacyjnie zagrał w historycznym meczu z Niemcami, wystąpił na mistrzostwach Europy, na co dzień ma okazję występować w bardzo mocnej lidze. Wierzę, że jeszcze bardzo dużo przed nim. Krystian również ma potencjał, aby osiągnąć bardzo wysoki poziom. Wiele zależy od jego podejścia. Na pewno w tej chwili ma wiele pozytywnej motywacji, a polska piłka liczy na takich zawodników, jak on.

Przepytał Paweł Drażba