Aktualności
[WYWIAD] Dariusz Dźwigała: Na pełny obraz naszej drużyny musimy jeszcze poczekać
Na początku października reprezentacja Polski do lat 19 przystąpi do turnieju kwalifikacyjnego młodzieżowych mistrzostw Europy. Biało-czerwoni na śląskich obiektach rywalizować będą z Irlandią Północną, Białorusią oraz Niemcami, głównym faworytem grupy. – Każdy mecz, każdy dzień turnieju będzie dla nas ważny, ale mam nadzieję, że na zabrzańskim stadionie, który kojarzy mi się z wieloma miłymi chwilami, z pomocą kibiców, przypieczętujemy awans – powiedział trener drużyny Dariusz Dźwigała.
Odlicza Pan dni do pierwszego meczu turnieju kwalifikacyjnego mistrzostw Europy?
Zegar zaczął tykać 25 stycznia, czyli w dniu, w którym otrzymałem nominację. Przez ten czas wiele było do zrobienia, a efekty tej pracy sprawdzimy grając 4 października w Gliwicach z Irlandią Północną, 7 października na Stadionie Śląskim z Białorusią i 10 października w Zabrzu z Niemcami. Teraz już nie tylko dni, ale godziny są ważne.
Który tych wyników ostatnich meczów ukazuje prawdziwe oblicze Pana zespołu?
Dwumecz z Ukrainą był najbardziej miarodajny, ale z każdego spotkania można wyciągnąć coś pozytywnego. Nawet z porażki w Burton, bo przegranej 0:7 pierwszej połowie, na boisku pojawił się Serafin Szota i dał impuls zespołowi, który w drugiej połowie zaprezentował się z dobrej strony i kontynuował swoją grę w meczu z Kazachstanem. Żeby jednak wyjść z grupy eliminacji młodzieżowych mistrzostw Europy, czyli zając miejsce w pierwszej dwójce, musimy zagrać jeszcze lepiej od pierwszego do ostatniego meczu.
Będzie Pan miał do dyspozycji wszystkich wybranych zawodników?
Na razie powołałem siedmiu piłkarzy występujących na co dzień w zagranicznych klubach: Marcina Bułkę, Dominika Steczyka, Jakuba Kiwiora, Mikołaja Kwietniewskiego, Oskara Repkę i Marco Drawza. Na krajowe powołania przyjdzie czas na początku przyszłego tygodnia, po zakończeniu weekendowej kolejki. Zobaczymy kto znajdzie się na liście powołanych do reprezentacji U-21 przez Czesława Michniewicza oraz przekonamy się, czy kontuzje nie wyeliminują kogoś z gry. Na pełny obraz naszej drużyny musimy więc jeszcze poczekać, bo jest kilka znaków zapytania.
Wiecie jak grają rywale?
Mamy rozeznanie i nie zaskoczę nikogo gdy powiem, że faworytami naszej grupy są Niemcy, z którymi zagramy ostatnie spotkanie. Zaczniemy od potyczki z Irlandią Północną, a następnie spotkamy się z Białorusią. Każdy mecz, każdy dzień turnieju będzie dla nas ważny, ale mam nadzieję, że na zabrzańskim stadionie, który kojarzy mi się z wieloma miłymi chwilami, z pomocą kibiców, przypieczętujemy awans.
Odżyją wspomnienia z czterech sezonów spędzonych w Górniku Zabrze?
To było 20 lat temu, ale pozostał sentyment do tego klubu i do miasta, w którym mieszkałem. To był dla mnie bardzo dobry piłkarsko okres. Dlatego cieszę się, że zespół Marcina Brosza, z którym wspólnie występowaliśmy w Górniku, gra tak dobrze, bo to na pewno jeszcze dodatkowo wzbudza zainteresowanie piłką nożną i liczę, że na nasz mecz także przyjdzie dużo kibiców i będą dwunastym zawodnikiem reprezentacji Polski walczącej o awans.
Kiedy rozpocznie się akcja „eliminacje”?
Z zawodnikami spotkamy się 2 października w Katowicach i od tego dnia będziemy razem przez 8 dni, od których może bardzo wiele zależeć w karierze każdego zawodnika z osobna, ale pod warunkiem, że stworzymy zespół. Wierzę, że naszemu sztabowi szkoleniowemu, w którym są jeszcze drugi trener Kamil Zieleźnik i trener bramkarzy Robert Mioduszewski uda się to zrobić i zbudujemy najlepszą drużynę na jaką nas stać.
Rozmawiał Jerzy Dusik