Koronawirus dał znać o sobie także w przypadku kadry U-19. Po testach okazało się, że dwóch z powołanych zawodników – Ariel Mosór i Szymon Włodarczyk jest zakażonych i zostali odizolowani. Wyniki badań kolejnych czterech piłkarzy – Patryka Pedy, Jakuba Iskry, Gabriela Kobylaka i Adama Ratajczyka oraz asystenta trenera Tomasza Łuczywka były niejednoznaczne. Z tego powodu nie brali udziału w środowym treningu z zespołem. Po ponownym badaniu dołączyli do drużyny tuż przed odprawą przed meczem z Danią.

– Na treningu było tylko 16 zawodników. Jeśli do tego doliczyć przebywających na kwarantannie piłkarzy Pogoni Szczecin, dwóch graczy z zagranicznych klubów, którzy nie mogli przyjechać i kontuzjowanych, to brakuje 10-12 kandydatów do tej reprezentacji. To szansa dla innych, by się pokazali – mówił trener Magiera przed spotkaniem. – Gramy z trudnym rywalem, który jest silny fizycznie, ale też ma swoje problemy. Dla tego zespołu to dopiero pierwszy mecz przygotowujący do eliminacji mistrzostw Europy – dodał.

Z tego powodu rywale byli zagadką dla Polaków. Od początku wysoko zaatakowali już pod polem karnym biało–czerwonych. Piłkarze trenera Magiery mieli spore problemy, by uwolnić się spod pressingu i rozegrać piłkę od własnej bramki. To sprawiło, że szybko stracili gola. Po błędzie Bartosza Neugebauera, który podał pod nogi Oliviera Sorensena, piłka trafiła do Madsa Hansena. Napastnik Danii kopnął przy słupku i było 0:1. Polacy mogli błyskawicznie wyrównać – po rzucie rożnym głową strzelił Filip Marchwiński, ale piłkę zmierzającą do siatki wybił sprzed linii Kristoffer Lund.

Goście mocno naciskali, próbowali wyprzedzać Polaków i przejmować piłkę. I to im dość często wychodziło. Po akcji Mathiasa Vossa z Tobiasem Bechem piłka trafiła do Tochiego Chukwuaniego, który strzałem z pola karnego pokonał Neugebauera. Polakom też w końcu udało się stworzyć dobrą akcję. Łukasz Bejger rozegrał piłkę z Michałem Rakoczym, który z prawej strony podał w pole karne, ale tam Marchwińskiemu zabrakło kilkunastu centymetrów, by z bliska trafić do siatki.

Duńczycy duże zagrożenie stwarzali po rzutach rożnych i wolnych. Pokazali też, że świetnie wyprowadzają kontrataki. Po stracie Jana Biegańskiego wystarczyły dwa podania, by Mathias Kvistgaarden z bliska podwyższył prowadzenie.

W przerwie trener Magiera dokonał czterech zmian. I to Polacy spróbowali wysoko zaatakować rywali. Pierwszym efektem był strzał głową Bejgera, ale w środek bramki i Jonathan Aegidius pewnie złapał piłkę. Po wejściu Pedy, który kilkoma interwencjami wprowadził spokój, pewniej zaczęła grać obrona. W ofensywie gra stała się żywsza i gospodarze częściej zaczęli zagrażać przeciwnikom. Strzały Marchwińskiego czy Rakoczego były jednak za słabe. W końcu jednak się udało. Po świetnym podaniu Jakuba Kałuzińskiego uderzył Rakoczy, ale bramkarz piłkę odbił. Skutecznie dobił ją Dawid Kocyła. Biało–czerwoni w drugiej połowie zagrali dużo lepiej. Mieli sporo okazji, by strzelić kolejne bramki, ale też Duńczycy kilka razy groźnie kontratakowali i nawet trafili w słupek.

Po meczu rozegrano konkurs rzutów karnych. Lepsi 5:4 okazali się Duńczycy. W reprezentacji Polski pomylili się Iskra, Niewiadomski, Ratajczyk i Bejger, pewnie strzelali Zynek, Dudziński, Kocyła i Peda. Kobylak obronił strzały Hansena i Vicka, raz pomogła poprzeczka. Sprawa rozstrzygnęła się w ósmej serii.

8 października 2020, Kołobrzeg

Polska – Dania 1:3 (0:3)

Gole: Kocyła 74 – Hansen 3, Chukwuani 20, Kvistgaarden 43

Polska: 1.Bartosz Neugebauer (46, 22.Gabriel Kobylak) – 4.Łukasz Bejger, 19.Oskar Krzyżak (46, 5.Patryk Peda), 21.Jakub Niewiadomski – 23.Arkadiusz Pyrka (68, 13.Jakub Iskra), 6.Jan Biegański (46, 8.Daniel Dudziński), 17.Jakub Kałuziński (77, 16.Adam Ratajczyk), 10.Michał Rakoczy, 7.Daniel Szelągowski (84, 14.Bartosz Zynek) –11.Filip Marchwiński, 18.Aleksander Buksa (46, 9.Dawid Kocyła).

Dania: 1.Jonathan Aegidius – 2.Mathias Voss (69, 15.Jacob Haar), 3.Thomas Kristensen (78, 4.Daniel Obbekjaer), 19.Robin Ostrom (69, 5.Lucas Lykkegard), 18.Kristoffer Lund – 8.Mads Hansen, 7.Olivier Sorensen (78, 12.Willian Vick), 6.Tochi Chukwuani (69, 17.Olivier Jensen) – 9.Tobias Bech (69. 13.Marcus Hannesbo), 10.Mathias Kvistgaarden (78, 14.Frederik Christensen), 11.Aral Simsir (68, 20.Alexander Lind).

Andrzej Klemba

Fot. Cyfrasport