– Chcemy mierzyć się z mocnymi przeciwnikami. Dobieramy zespoły, które preferują ofensywny styl i grają na dużej intensywności. By grać jak równy z równym z najlepszymi, trzeba z nimi jak najczęściej rywalizować – podkreślał Jacek Magiera, selekcjoner reprezentacji.

Na papierze dużo większe doświadczenie mieli polscy zawodnicy. Z kadry powołanej przez trenera Jacka Magierę aż 15 zawodników ma za sobą już występy w ekstraklasie. W podstawowym składzie tylko Łukasz Bejger z Manchesteru United i Patryk Peda z włoskiego SPAL nie grali jeszcze w seniorach.

Sztab szkoleniowy z reprezentantami spotkał się w poniedziałek i po trzech treningach na zgrupowaniu w Uniejowie musiał wybrać wyjściową jedenastkę. Polacy zagrali systemem 3–5–2. W ataku trener postawił na duet Lecha Poznań – Filip Marchwiński i Filip Szymczak. I to właśnie ci zawodnicy mieli największy udział przy golu.

Po przerzucie Kacpra Kozłowskiego Marchiwński wbiegł w pole karne, zrobił zwód, a Tom Lemperle go sfaulował. Z jedenastu metrów pewnie trafił Szymczak. Dla 18–letniego napastnika to trzeci gol w tym sezonie w seniorach. Wcześniej w rozgrywkach klubowych trafił w Pucharze Polski i w eliminacjach Ligi Europy.

Od początku częściej przy piłce byli jednak Niemcy. Dość łatwo skrzydłami przedostawali się pod pole karne Polaków. Gospodarze nieźle radzili sobie jednak w obronie, a kiedy rywalom udało się oddać strzał to bronił Kacper Bieszczad.

Polacy nastawili się na kontrataki i kilka razy byli zagrozili przeciwnikom. Po akcji Michała Rakoczego minimalnie niecelnie strzelił Kozłowski.

Po półgodzinie gra się wyrównała. Niemcy coraz częściej faulowali polskich zawodników. Tyle że piłkarze trenera Magiery nie potrafili wykorzystać stałych fragmentów. Rywale kilka razy groźnie kontratakowali, ale Bieszczad był bardzo czujny i odważnymi wybiegami zażegnał niebezpieczeństwo.

W przerwie Christian Worns, trener gości, zmienił niemal cały zespół. Jego zawodnicy od początku mocno zaatakowali. I szybko po mocnym strzale z dystansu wyrównał Mehmed Aydin. Polacy mieli problemy z agresywną grą rywali. Dzięki wysokiemu pressingowi Niemcy odbierali piłkę i stwarzali sobie kolejne okazje. W 69. minucie sam przed Bieszczadem był Luis Hartwig, ale bramkarz świetnie obronił. Kolejną bardzo dobrą sytuacją zmarnował Marvin Obuz, który z bliska trafił w słupek.

W końcu kilka odbiorów zanotował Marchwiński i gospodarzom udało się wypchnąć rywali ze swojej połowy. Klarownych sytuacji nie udawało się jednak stworzyć, a ze stałych fragmentów długo nie było zagrożenia. Dopiero w 86. minucie po rzucie rożnym Ariel Mosór uderzył głową tuż nad bramką.

Po spotkaniu rozegrano konkurs rzutów karnych. Z 11 metrów lepiej strzelali Niemcy, którzy wygrali 4:2. Dla Polaków trafili Biegański i Buksa, strzał Marchwińskiego obronił bramkarz, a Hubert Turski nie trafił w bramkę.

3 września 2020, Kalisz
Polska – Niemcy 1:1 (1:0)
Bramki: Filip Szymczak 7 k – Mehmet-Can Aydin 52.
Polska: 22. Kacper Bieszczad – 13. Jakub Iskra, 4. Łukasz Bejger, 5. Patryk Peda (85, 3. Ariel Mosór), 21. Jakub Niewiadomski, 14. Daniel Szelągowski – 8. Kacper Kozłowski (82, 16. Adam Ratajczyk), 6. Jan Biegański, 10. Michał Rakoczy (82, 18. Aleksander Buksa) – 9. Filip Szymczak (56, 24. Hubert Turski), 11. Filip Marchwiński.
Niemcy: 12. Noah Atubolu – 7. Tim Lemperle (32, 17. Ansgar Knauff; 60, 24. Enrique Pereira da Silva), 2. Christalino Atemona (46, 22. Jannis Lang), 4. Marton Dardai (46, 14. Marcel Beifus), 5. Tan-Kenneth Schmidt (46, 15. Mehmet-Can Aydin), 3. Kerim Calhanoglu (46, 13. Marvin Obuz) – 10. Jan Thielmann (46, 20. Merlin Rohl; 70, 19. Abdenego Nankishi), 6. Eric Martel (46, 18. Tim Civeja), 8. Jonas Dirkner (46, 16. Christopher Scott), 11. Paul Nebel (46, 21. Marco John) – 9. Emilio Kehrer (46, 26. Luis Hartwig; 70, 25. Dennis Borkowski).
Żółte kartki: Niewiadomski, Rakoczy – Aydin.
Sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin).

Andrzej Klemba
fot. Cyfrasport