Aktualności

[U-19] Dariusz Dźwigała: Jest kilku wygranych turnieju

Reprezentacja12.10.2017 

Porażka z Niemcami na zakończenie turnieju eliminacyjnego do Mistrzostw Europy U-19, rozegranego na stadionach w Gliwicach, Chorzowie i Zabrzu przyszła... w samą porę. – Najpierw wywalczyliśmy awans, a następnie przekonaliśmy się, że musimy jeszcze dużo pracować, żeby rywalizować z najlepszymi drużynami na naszym kontynencie – mówi opiekun „Orląt” Dariusz Dźwigała.

Czy z postawy zespołu w całym turnieju jest Pan zadowolony?

Tak. Zrealizowaliśmy cel, jakim był awans do Elite Round. Wygraliśmy z Irlandią Północną i Białorusią, a mecz z Niemcami, tak samo jak pierwsza połowa wrześniowego spotkania towarzyskiego z Anglikami, pokazał nam ile nas dzieli od faworytów. Przekonaliśmy się, że musimy jeszcze dużo pracować, żeby rywalizować z najlepszymi drużynami na naszym kontynencie.

Możemy skrócić ten dystans do wiosny przyszłego roku?

6 grudnia poznamy rywali, z którymi zmierzymy się wiosną, ale już teraz wiemy, że zadanie będzie bardzo trudne. Na placu boju pozostało 28 reprezentacji, z których tylko mistrzowie 7 grup awansują do lipcowego turnieju finałowego w Finlandii. Jeżeli jednak zagramy przez 90 minut, a nawet 94 minuty każdego meczu tak jak graliśmy z Anglikami w drugiej połowie i z Niemcami na początku spotkania, to możemy powalczyć. Różnice w wyszkoleniu, w szybkości gry, technice są jednak spore, więc musimy nadrabiać realizacją założeń taktycznych. Z Niemcami chcieliśmy grać średnim pressingiem, ale zostaliśmy zepchnięci i musieliśmy się bronić bardzo nisko. 

Podczas turnieju dokonał Pan wielu roszad w składzie. Kto zyskał zaufanie na dłużej?

Wygranymi tego turnieju są na pewno Radek Kanach, Oskar Repka, Adrian Łyszczasz, Aron Stasiak. Mógłbym dorzucić jeszcze kilka nazwisk, ale to niczego nie zmieni. Nadal będziemy obserwować zawodników z rocznika 1999 i młodszych zarówno w Centralnej Lidze Juniorów, jak i w seniorskich rozgrywkach. Reprezentacja do lat 19 nie została zamknięta. To ciągle otwarta drużyna, w której mogą i chcą grać na przykład Sebastian Szymański czy David Kopacz, powoływani do kadry w starszym roczniku.

Co Pan powiedział zawodnikom na pożegnanie w Chorzowie?

Najpierw, w środowe przedpołudnie, siedliśmy do analizy meczu z Niemcami i dopiero po niej przyszedł czas na pożegnanie. Podziękowałem i przedstawiłem plan na następne miesiące. Spotkamy się znowu 6 listopada i polecimy na tygodniową konsultację do Hiszpanii, gdzie mamy zagrać w turnieju z Norwegami i Hiszpanami. Miała tam być także Finlandia, ale zrezygnowała i szukamy jeszcze jednego rywala. To będzie nasza ostatnia tegoroczna „przymiarka”, a następną planujemy dopiero w marcu bezpośrednio przed turniejem Elite Round. To jest teraz dla nas cel przygotowań.

Ma Pan listę życzeń rywali na marcowy turniej?

Zagramy z każdym kogo los przydzieli nam 6 grudnia. W marcu tego roku w Elite Round graliśmy na portugalskich boiskach z Turcją, Chorwacją i Portugalią. Zajęliśmy czwarte miejsce, zdobywając 3 punkty. Mamy więc już doświadczenie, które postaramy się wykorzystać najlepiej jak tylko się da.

Rozmawiał Jerzy Dusik 

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności