Aktualności
U-19: „Awans z drugiego miejsca? To nas nie interesuje”
Nim jednak dojdziemy do radości, najpierw kłopoty… W turnieju nie zagrają bowiem Adrian Benedyczak z Pogoni Szczecin i Michał Ozga z Jagiellonii Białystok. Obaj z powodu kontuzji musieli opuścić zgrupowanie i nie będą mogli pomóc kolegom. Z drobnymi problemami podczas meczu ligowego zmagał się także Mateusz Bogusz, ale siedemnastoletni piłkarz Ruchu Chorzów jest do dyspozycji trenera Dariusza Gęsiora. – Wszystko jest w porządku, jestem gotowy – mówi sam zainteresowany.
Biało-czerwonych czeka w najbliższych dniach nie lada wyzwanie – turniej eliminacyjny w Irlandii Północnej. Pierwszym rywalem w środę o godzinie 20:00 będzie gospodarz turnieju. – Od tego meczu będzie zależeć wiele. Wiadomo, początek wpływa na poczynania drużyny. Liczymy na udany start, jesteśmy przygotowani – mówi pomocnik drugoligowego Ruchu.
Biało-czerwoni w październiku grali towarzyskie mecze z Macedonią i Walią. We wrześniu z kolei rywalem naszej młodzieży była Szkocja. – To były przygotowania pod kątem eliminacji. Szkocja i Walia przypominały w stylu gospodarzy turnieju, natomiast Macedonia miała przybliżyć nam styl Kazachów – wyjaśnia Bogusz, który jest jednym z trzech reprezentantów drugiej ligi powołanych na ten turniej. Oprócz niego są także Marcel Pięczek z Widzewa Łódź i bramkarz Mateusz Kochalski z Radomiaka Radom.
Są w naszej kadrze również zawodnicy z rocznika 2001, którzy de facto mogliby jeszcze grać w młodszej reprezentacji. – Nie liczy się rocznik, ważny jest rozwój tych chłopaków – powtarza trener Dariusz Gęsior. Z rocznika 2001 prócz Mateusza Bogusza powołany na turniej został także Mateusz Młyński z Arki Gdynia. – Większość z nas trenuje i gra w seniorach, to jest najważniejsze. Wytworzyła się fajna atmosfera, nie widać między nami żadnej różnicy wieku. Jest szacunek do starszych, wiadomo, ale na boisku każdy się czuje pewnie. Zrodziła się dobra ekipa – mówi krótko Bogusz.
W sobotę rywalem Polaków będzie Kazachstan (mecz o godz. 15:00), natomiast na zakończenie turnieju zmierzymy się z Serbią (wtorek, 20 listopada, godz. 14:00). – To jest chyba najtrudniejszy rywal, ale nie boimy się. Serbowie mają swoje atuty i tytuły. Fakt, że byli losowani z pierwszego koszyka wiele mówi, ale my również mamy swoje mocne strony. Chcemy iść do przodu, rozwijać się i każdy kolejny turniej jest nam bardzo potrzebny – mówi Bogusz. Dodajmy, że Polska była losowana z drugiego koszyka.
W przypadku zajęcia w nadchodzącym turnieju pierwszego lub drugiego miejsca, biało-czerwoni awansują do kolejnej fazy eliminacji, które odbędą się wiosną przyszłego roku. – Drugie miejsce to jednak nas nie interesuje. Chcemy wygrać ten turniej! – dodaje rezolutnie gracz Ruchu.
Przypomnijmy, że sam turniej finałowy mistrzostw Europy odbędzie się w połowie lipca przyszłego roku w Armenii.
Tadeusz Danisz