Aktualności
„Ciężko pracować, grać i pomóc w awansie”
Reprezentacja22.01.2017
Najbliższe miesiące mogą być przełomowe dla Kamila Jóźwiaka. Reprezentant Polski U-19 został wypożyczony z Lecha Poznań do pierwszoligowego GKS-u Katowice. W drużynie walczącej o awans do piłkarskiej elity chce łapać doświadczenie – z korzyścią również dla reprezentacji Polski, którą w tym roku czekają kolejne spotkania o stawkę.
Były wątpliwości przed wyborem Gieksy?
Było kilka innych ofert, rozmawiałem na ten temat z najważniejszymi osobami w klubie. Wiceprezesem Piotrem Rutkowskim i trenerem Nenadem Bjelicą, oni doradzali mi przy wyborze klubu. Razem doszliśmy do wniosku, że to będzie najlepszy krok.
Oferta z Katowic była jedyną jaką otrzymałeś zimą?
Wiedziałem o tej ofercie najwcześniej. Trafiła ona bezpośrednio do mnie przez pana Dariusza Motałę, którego dobrze znałem z Poznania. A sam GKS Katowice to dla mnie dobra opcja. W I lidze jest miejsce dla młodzieżowca, jest więc większa szansa na grę, bo w Lechu zbyt wielu okazji na łapanie minut nie miałem. Przynajmniej nie grałem tyle, ile ja bym chciał. To na pewno dobry ruch, teraz już wszystko zależy ode mnie. Ciężko trzeba pracować i powinienem dostawać szansę.
Duży wpływ na wybór miała osoba menadżera GKS Katowice, Dariusza Motały?
Gdy wchodziłem w wieku 16 lat na treningi do dorosłej drużyny Lecha, pan Darek był kierownikiem drużyny. Znam go więc nie od dziś. Jest to dobry człowiek, profesjonalista, ma ogromną wiedzę o futbolu. Ale też sam klub robi dobre wrażenie. Widzę, że GKS Katowice jest w pełni profesjonalnie zarządzany i dobrze zorganizowany. Na pewno to wszystko nie było bez znaczenia.
W klubie przedstawili Cię jako zawodnika, który ma wzmocnić rywalizację na bokach i z przodu. Gdzie Ty czujesz się najlepiej?
Jestem nominalnym skrzydłowym. Lewa, prawa flanka – nie robi mi to wielkiej różnicy. Jednak w Lechu w juniorach grałem też w ataku. Generalnie w dzisiejszej piłce cała formacja ofensywna jest odpowiedzialna za zdobywanie bramek, więc ja też nie będę się uchylał od tego obowiązku.
Przykład Jana Bednarka to dla Ciebie taki wzór, którym chcesz podążyć?
Jan Bednarek, Dariusz Formella, chociaż akurat teraz ponownie poszedł na wypożyczenie do Arki Gdynia. W Lechu generalnie panuje takie przekonanie, że młodzi powinni być wypożyczani i ogrywani, bo to wiele daje. Przykład Janka jest tu chyba najlepszy. Grał co prawda w ekstraklasowym klubie, ale najważniejsze było, że grał. Ja mam nadzieję, że będę się spisywał w Katowicach bardzo dobrze i razem z drużyną awansuje do elity.
Teraz krok do tyłu i potem dwa do przodu?
Tak. Można tak to odebrać. Do końca sezonu jestem wypożyczony do Katowic, co będzie dalej zobaczymy. Na tą chwilę wracam po sezonie do Poznania.
GKS Katowice, potem Lech Poznań, a co dalej…
Jak każdy marzy mi się zagraniczny wyjazd. Mam takie cele, oczywiście. Ale teraz skupiam się na grze w Katowicach. Bo nie ma co za bardzo wybiegać w przyszłość. Rzeczywistość czasem mocno weryfikuje plany.
Na koniec nie zapytam więc o przyszłość, ale o ten jeden ulubiony klub?
FC Barcelona.
Rozmawiał Tadeusz Danisz